kontur (2 kB)

znaczek1 (28 kB)

Mały Szlak Beskidzki

etap 1

Bielsko-Biała, Straconka - Zapora Porąbka

Linia 1 (0 kB)

MAŁY SZLAK BESKIDZKI
przez cztery pory roku z polskimi zwyczajami ludowymi w tle            Przedwiośnie

Jare Gody
Czy to już pora obudzić się z zimowego snu? Słońce coraz wyżej na niebie stoi i ciepełko zaczyna powracać na łąkę – chciałaby się zazielenić i kwiecić. Pojawiły się na niej śnieżyczki przebiśnieg i podbiał, ale jeszcze mrozem może uderzyć. Czy to już czas wstać? Wszak jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale rozpoczynają się Jare Gody – pojawia się Jaryło, uosobienie miłości, płodności i wegetacji. Czas rozprawić się ze starosłowiańską boginią zimy i śmierci powszechnie znaną z imienia Marzanna, zwaną niekiedy Śmiertką lub Śmiercichą. Już w dawnych czasach wierzono, że spalenie słomianej kukły przedstawiającej Marzannę, czy też utopienie jej w rzece lub stawie, przepędzi ostatki zimy, a także zapewni dobry urodzaj i powodzenie na cały rok rozpoczynający się wiosną.

Wiosna niesie nowe życie. Żeby przyspieszyć jej nadejście mężczyźni rozpalają ogniska na wzgórzach. Za niedługo z radością zdobić będziemy jajka wielkanocne – prasłowiański symbol życia, płodności i magicznej siły witalnej.

Klepsydra

Jare Gody to starosłowiańskie święto na cześć Matki Ziemi i jej płodności. Związane było z równonocą wiosenną. Świętowanie rozpoczynano od generalnych porządków, wietrzenia pościeli, ubrań i wypędzania zimy z domostw. Jaryło wjeżdżał do wsi na białym koniu w jednej ręce trzymając kłos żyta, a w drugiej głowę Starego Jaryły symbolizując tym nastanie nowego cyklu życia. W tym samym czasie Śmierciochę, Śmiertkę, Marzanioka, czy też bardziej znaną pod imieniem Marzanna kukłę, będącą uosobieniem zimy i śmierci, wyprowadzano poza granice wsi i topiono albo spalano, aby przywołać wiosnę niosącą nadzieję na nowe życie, o które należy się troszczyć i otaczać opieką.

Przy ogniskach, które rozpalano na wzgórzach czyniono sporo hałasu, aby odstraszyć zimę i obudzić leniwego Perkuna, boga błyskawic, który owinięty w zimowe pierzyny nie chciał wstać i zabrać się do aktu miłosnego z Matką Ziemią. Dowodem przebudzenia Perkuna i spełnienia boskiej miłości był pierwszy grzmot pojawiający się na wiosnę. Przed tym znakiem nie wolno było rozpoczynać prac polowych.

Nie było z nami Jaryły, ale Marzannę utopiliśmy, rozpaliliśmy ognisko na górze i bardzo hałasowaliśmy przy wtórze gitary. Wiosna przyszła na pewno.

Filmik - "Topienie Marzanny"
fot01 (74 kB)

Narodziny wiosny

Gdy pierwszy nastał dzień wschodzącej wiosny młodej,
najpierwszy zbudził się śpiący na dnie bóg wody
i powstał z chłodnych łez, i głowa kędzierzawa
uderzył w lód, co legł na rzece lśniąca lawa,
i rozpękł z hukiem lód, i z prądem kry się suną,
a w słońcu suszył bóg swa głowę krętoruną.
A gdy gorącej blask słoneczny padł na gaje,
bogini wonnych ziół z pościeli miękkiej wstaje
i rozpuściła włos, co aż do ziemi spływa,
i naga polem szła bogini złotogrzywa,
a kędy pola tknie jej włos, tam wnet się trawy
zielona puści ruń i szczaw zielono-rdzawy.
Owiana ciepłem zórz, wiosennych tchem powiewów,
pieszczona wonią sfer, z różanych wyszła krzewów
i uśmiechnęła się do złocistego słońca
bogini, córa nieb, kwiatami władająca.
W złocisty szafir ócz objęła świat miłośnie,
a kędy spojrzy, kwiat prześliczny wnet wyrośnie
i wkoło lilii, róż, narcyzów kwitnie mnóstwo,
a wśród nich słońcu śle uśmiechy jasne bóstwo.
I powstał lasów bóg, strząsł zwiędłe liście z głowy
i z świeżych sobie wnet splótł liści wian dębowy,
i rozkołysał drzew gałęzie i konary,
i słuchał - płynął hymn, hymn uroczysty, stary,
i długo słuchał bóg w powadze i zadumie
odwiecznych baśni w tym rozkołysanym szumie.
Brodatych faunów huf i śnieżne nimfy społem,
za ręce wziąwszy się, pląsają nadzy kołem
na łące, kędy blask od słońca złoty pada -
przy cudnej wiatru grze tam pląsa bóstw gromada,
świat pachnie, lśni się w krąg i jakąś moc miłosna
lubieżnie pieści go... Rodząca wstała wiosna.

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Linia

Trasa piesza

marzanna (26 kB)

Ruszamy gromadą, wesołym pochodem,
niesiemy Marzannę nad zieloną wodę.
Radują się drzewa, weselą się domy,
niesiemy Marzannę - chochoła ze słomy.
Wrzucimy do wody niedobrą boginię,
niech prędko do morza zła zima popłynie.
Płyń sobie, Marzanno, szumiącym potokiem,
na morze szerokie, na morze głębokie.
Zgiń, przepadnij, zimo, i nie wracaj do nas,
na przyjęcie wiosny otwórzmy ramiona.
A teraz, gdy zima poszła już daleko
zatańcz z nami, wiosno, nad zieloną rzeką!

Mały Szlak Beskidzki rozpoczyna się u podnóża Beskidu Małego w południowo-wschodniej dzielnicy Bielska-Białej o nazwie Straconka (niem. Dresseldorf) leżącej w dolinie rzeki Straconka. W okresie od 1848 do 1973 Straconka była wyodrębnioną wioską. Została założona około roku 1550 jako przysiółek Lipnika, miejscowości będącej wówczas siedzibą niegrodowego starostwa lipnickiego, a która obecnie również stanowi dzielnicę Bielska-Białej.

Czerwona kropka szlaku znajduje się nieopodal kościoła Matki Boskiej Pocieszenia z 1873 roku, przy ulicy Złoty Potok odchodzącej od Górskiej. Szlak wyprowadza spomiędzy zabudowań na zalesione zbocze Czupel (654 m n.p.m.). Na południowym stoku tego wzniesienia jeszcze w latach 80-tych funkcjonowały kamieniołomy piaskowca. Pokonujemy stromy grzbiet osiągając Gaiki (808 m n.p.m.), a potem już łagodniejszym podejściem szczyt Groniczki (839 m n.p.m.). Następnie schodzimy na przełęcz U Panienki (710 m n.p.m.).

Na przełęczy U Panienki stoi kamienna kapliczka z wizerunkiem Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Została ona ufundowana w 1884 roku przez nadleśniczego z Kóz - Juliusza Beinlicha (według miejscowych przekazów podobno z wdzięczności za uratowanie przed wilkami). Tuż za przełęczą mamy dojście do pobliskiego źródełka (zwanego Maryjnym), które ma opinię cudownego - miejscowi przypisują jego wodzie uzdrawiania.

fot02 (81 kB)

Z przełęczy wspinamy się stromo na Hrobaczą Łąkę (828 m n.p.m.), szczyt na którym stoi z daleka widoczny, charakterystyczny stalowy Krzyż III Tysiąclecia i X-lecia Diecezji Bielsko-Żywieckiej (poświęcony 21.09.2002). Liczy on 35 m wysokości, a szerokość ramion wynosi 10,5 m. W nocy jest on oświetlony. Obok niego mamy platformę widokową, z której rozpościerają się widoki na Bielsko-Białą, Czechowice-Dziedzice, Oświęcim oraz Kozy. Tuż pod szczytem Hrobaczej Łąki, po południowej stronie stoi schronisko, a właściwie dom turystyczno-rekolekcyjny utworzony w 1991 roku, poprzez rozbudowę istniejącej tu od lat 30-tych XX wieku stacji turystycznej.

fot03 (43 kB)

Z polan pod szczytowych Hrobaczej Łąki możemy podziwiać panoramę na szczyty Beskidu Małego (Żar, Magurka Wilkowicka) i Beskidu Żywieckiego (Pilsko, Rysianka). Przy dobrej przejrzystości powietrza dostrzec można również Babią Górę oraz Tatry.

Schodząc z Hrobaczej Łąki wkrótce opuszczamy grzbiet górski i spokojnie schodzimy południowo-zachodnimi zboczami Bujakowskiej Góry (749 m n.p.m.), a następnie z Zasolnicy (556 m n.p.m.) przez zarastające polany osiedla Kosarzyska. W ten sposób osiągamy dolinę Soły, rzeki która rozdziela Beskid Mały na dwie części: zachodnią i wschodnią. Szlak wprowadza nas wprost na jedną z trzech zapór - Porąbkę.

fot04 (18 kB) fot05 (79 kB)
szala (4 kB)

Serdecznie dziękujemy Wam za niezwykły klimat jaki wytworzyliście podczas wędrówki. Dzięki Wam bawiliśmy się jak mało kiedy. Ludzie, byliście wspaniali! Czujemy w sobie mnóstwo wiosennej energii, nie tylko za sprawą utopionej Marzanny, czy pięknej aury, lecz przede wszystkim dzięki Waszym uśmiechniętym twarzom, przyjacielskim gestom, prawdziwemu turystycznemu animuszowi, uściskom pożegnania na koniec cudownego dnia. Z niecierpliwością będziemy czekać na Was do maja na starcie drugiego etapu Małego Szlaku Beskidzkiego (a może już wcześniej się spotkamy na jakiejś wycieczce). Gratulujemy wszystkim pokonania pierwszego odcinka tego szlaku, a w szczególności naszym młodym wędrowcom.

Z okazji zbliżających się Świąt Wielkiej Nocy życzymy Wam, by był to czas duchowego wzbogacenia i umocnienia dającego radość, pokój i nadzieję.

Jesteśmy dla Was                        
Dorota i Marek

Razem na szlaku Linia
Relacja Waldka Ciszewskiego
Linia

Przebieg trasy pieszej:

Bielsko-Biała, Straconka (418 m n.p.m.) czerwony (0 kB) Czupel (654 m n.p.m.) czerwony (0 kB) Gaiki (808 m n.p.m.) czerwony (0 kB) Groniczki (839 m n.p.m.) czerwony (0 kB) Przełęcz U Panienki (710 m n.p.m.) czerwony (0 kB) Hrobacza Łąka, Schronisko „Chrobacza Łąka" (828 m n.p.m.) czerwony (0 kB) Żarnówka Mała, Zapora Porąbka (320 m n.p.m.)

Trasa
długość dystansu: 11,6 km
czas przejścia wg mapy: 3:55 h
suma podejść: 485 m, suma zejść: 583 m
Przekrój trasy
Wpis trasy do książeczki GOT
Bielsko-Biała, Straconka – Hrobacza Łąka - Zapora Porąbka
21.03.2015
Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
21.03.2015 Bielsko-Biała, Straconka – Hrobacza Łąka BZ.03 11 Tak
21.03.2015 Hrobacza Łąka – Zapora Porąbka BZ.03 4 Tak
RAZEM 15

Wpis do książeczki odznaki „Przyjaciel Naturalnego Środowiska”
Data
wycieczki
Obiekt przyrodniczy Punkty
21.03.2015 Dąb szypułkowy (Quercus robur) - pomnik przyrody (ustanowiony 2.12.1959); obwód na wysokości 1,3 m: 493 cm [lokalizacja: Bielsko-Biała, przy ul. Górskiej 129]. 3
21.03.2015 Zwiedzanie Parku Krajobrazowego Beskidu Małego, czerwony szlak na odcinku: Bielsko-Biała – Zapora Porąbka. 5
RAZEM 8

Wpisy do książeczki odznaki „Turysta Przyrodnik”
Data
wycieczki
Obiekt przyrodniczy Punkty
21.03.2015 Dąb szypułkowy (Quercus robur) - pomnik przyrody (ustanowiony 2.12.1959); obwód na wysokości 1,3 m: 493 cm [lokalizacja: Bielsko-Biała, przy ul. Górskiej 129]. 3
21.03.2015 Zwiedzanie Parku Krajobrazowego Beskidu Małego, czerwony szlak na odcinku: Bielsko-Biała – Zapora Porąbka. 8
RAZEM 11

Na podstawie znowelizowanego regulaminu odznaki „Turysta Przyrodnik” zatwierdzonego przez Prezydium Zarządu Głównego PTTK uchwałą nr 31/XVIIIi2014 z dnia 4 listopada 2014 roku. Linia Logo
Relacja fotograficzna - Dorota i Marek Szala
Relacja fotograficzna - Jacek Wiechecki
Relacja fotograficzna - Teresa Wróbel
Relacja fotograficzna - Anna Balasa
Linia
Powrót
kontur (2 kB)
copyright