Niedziela palmowa w Żywcu
kontur (2 kB)

Niedziela Palmowa - Pasja Beskidzka w Żywcu

Jajeczko Wielkanocne

24.02.2024 r.

Linia

Kierownik wycieczki:   Witold Bogacz

zywiec (109 kB)
Żywiec - Pasja Beskidzka Linia

Trasa górska:

zolty (1 kB) Żywiec - Grojec 612 n.p.m - Browar Żywiec
Czas: 3 godz. 10 km
Trasa: 6,7 km

Żywiec Rynek - Grojec - Żywie Browar
- 24.03.2024

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
24.03.2024 Żywiec Rynek - Grojec BZ.02 5 Tak
24.03.2024 Grojec - Żywie Browar BZ.01 2 Tak
RAZEM 7

grojec (80 kB)
Grojec 612 n.p.m

Grojec (612 m n.p.m.) – pasmo wzgórz w Kotlinie Żywieckiej, położone w woj. śląskim, w powiecie żywieckim.

Na najwyższym szczycie Grojca prowadzone były prace archeologiczne, podczas których stwierdzono istnienie wcześniej drewnianego zamku na wzgórzu Grojec. Około 1460 został zniszczony i obecnie nie ma po nim śladu. Na szczycie tym później stała szubienica, na której m.in. powieszono zbójnika Marcina Portasza. Szczyt jest zarośnięty, można jednak znaleźć miejsce widokowe z szeroką panoramą widokową na Beskid Żywiecki.

Linia grupa (92 kB)

Niedziela Palmowa w Żywcu

Czy ja od tych wycieczek kiedyś odpocznę?
Lubię chodzić po górach, więc i dziś nie spocznę.
Każda aktywność fizyczna jest przecież zdrowa,
Choć nasza wycieczka jest dziś nieco lajtowa.
Wcześniej bywaliśmy w Lipnicy Murowanej,
W Niedzielę Palmową, to miejsce dobrze znane.
Ale jako ludzie zawsze odmiany chcemy,
Dlatego z ochotą, do Żywca pojedziemy.
Również poświęcenie palm tutaj zaliczymy,
A później na szczyt góry Grojec podążymy.
To nie będzie koniec, grupa dzisiaj nie spocznie,
Będzie „wielkie żarcie” - „jajeczko wielkanocne”.
Już na starcie w Krakowie, niespodzianka była,
Albowiem jedna uczestniczka się zgubiła.
Ona w tej wycieczce, wziąć udział bardzo chciała,
Więc prywatnym autem do Żywca dojechała.
I kiedy na rynek w Żywcu dotarliśmy,
Zagubioną uczestniczkę tam spotkaliśmy.
Witek sprawnie planuje, z tego go znamy,
Ma plan - przy amfiteatrze się zatrzymamy.
Czy tą informacją niespodziankę wam sprawię,
Parking się znajduje, przy rzece Koszarawie.
Przez kładkę na rzece do parku wchodzimy,
Od razu, żywieckie mini zoo widzimy.
To tutejsze zoo - dzieci uwielbiają,
Strusie, kozy, owce, sarny podziwiają.
W Żywcu jest stary obrzęd, jego sława wzrasta,
Jezus na osiołku, wjeżdża do centrum miasta.
Ludzie idą, krzyczą: „Hosanna! Pana chwalmy!”
Na rynku przed ratuszem, ksiądz poświęci palmy.
Tradycja zachowana, dzieci radość mają,
Żywego osiołka, prawie wszystkie głaskają.
Porządku na rynku - „Rzymianie” pilnują,
Na czele pochodu, do kościoła wędrują.
Czasem taki obrzęd - zalatany człowieku,
Przypomni ci to zdarzenie, z I-ego wieku.
Kasa, kariera - czy liczy się tylko tyle?
Przecież w życiu, ważne też są ulotne chwile …
W Żywcu dzisiaj, jest wielu przyjezdnych gości,
Ale my już wracamy, do rzeczywistości.
„Ciężki” jest bowiem, los turysty – człowieka,
Do zdobycia na nas jeszcze Grojec czeka.
Trzeba wejść na Grojec, taka jest przyczyna,
Że to na nim, historia miasta się zaczyna.
Chociaż dla nas to jedynie górka mała,
Lecz tu, pierwsza w Żywcu osada powstała.
Z rynku na to wzgórze żółtym wyruszamy,
Wracamy przez park, znów kładkę przekraczamy.
Wybieramy szlak przez las, choć jest dosyć stromo,
Doświadczeni turyści - to wszystkim wiadomo!
Powiem krótko: „Lajtową dzisiaj trasę mamy!”
Lecz cóż za panoramy, w drodze oglądamy!
Co w dali widać, niejeden wypytuje,
Żywiec w dole, Skrzyczne na wprost - się pokazuje.
Patrzymy w drugą stronę. Mgła! Nie widać wiele,
Jest Beskid Żywiecki, z Babią Górą na czele.
Istnieje taka legenda, która głosi:
„Na Grojec wchodzi młodzian, nimfę Żywię prosi,
Aby jego miastem się zaopiekowała!”
I ta nimfa Żywia, miastu nazwę dała …
Na wzgórzu stoi wielki krzyż, to nic nowego,
Pamiątka z wizyty - Jana Pawła Świętego.
Nieco inną drogą, teraz z Grojca wracamy,
Przecież „wielkie żarcie”, tutaj w planie mamy.
Końcówka wycieczki, to będzie czas wesoły,
Nad Koszarawą, stoją już ławki i stoły!
A zaraz na stół, bogata zastawa „wjedzie”:
Najpierw faszerowane jajka oraz śledzie.
Przecież wiadomo, że nie skończy się na jajach,
Są również sałatki, w trzech różnych rodzajach.
Trzy rodzaje grzybów, nie wszystkim są znane,
Kiszone, kwaszone i marynowane …
Papryczki, oliwki z farszem - najbardziej zdrowe,
Są ogórki i pomidorki koktajlowe.
Ponieważ mamy teraz obfite czasy,
Są kabanosy i trzy rodzaje kiełbasy.
Patrząc na to wszystko, ochota w nas wzrasta,
A przecież jeszcze panie wykładają ciasta.
Jest babka i makowiec - można więc już tyć,
Jest jeszcze serowiec! Ten placek musi być.
Każdy z uczestników, po coś smacznego rusza,
Będzie dzisiaj w Żywcu - „Uczta Lukullusa …”
Cieszę się że dzisiaj, z innymi tutaj byłem,
„Veni, vidi, vici „ - ale nic nie wypiłem!
Każdy z turystów, był bardzo uśmiechnięty,
Wiadomo … Tak działają na ludzi procenty!
„Musimy już kończyć!” - niechęć ludzi wzrasta,
Że muszą wracać, do zadymionego miasta.
Są wreszcie życzenia, przecież każdy pamięta,
Że już za tydzień - będą Wielkanocne Święta.
Życzę wam na te święta - rodzinnej miłości,
Modlitwy, spokoju - lecz i aktywności …
Przy wielkanocnym stole, niech każdy pamięta,
Że przecież istnieje życie, również po świętach …
Obżarstwa już starczy! Żebyście pamiętali,
I po świętach w trasie, znowu się spotkali!

Waldemar Ciszewski 24.03.2024

Linia
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski
Relacja fotograficzna - Halo Eugeniusz
Relacja fotograficzna - Witold Bogacz
Linia Powrót
copyright