kontur (2 kB)

Niżne Tatry

Ilanovo - Ilanovska dolina – Kupel - Południca – Zavazna Poruba

15.06.2024 r.

Linia

Kierownik wycieczki:   Witold Bogacz

tatry-nizne (38 kB)
Niżne Tatry

Niżne Tatry – pasmo górskie w Karpatach Zachodnich, na terenie Słowacji. Jego najwyższym szczytem jest Dziumbier (Ďumbier, 2043 m). Na terenie Niżnych Tatr utworzono największy park narodowy na Słowacji – Park Narodowy Niżne Tatry.

Niżne Tatry są największym powierzchniowo oraz drugim pod względem wysokości pasmem Centralnych Karpat Zachodnich. Przebiega ono w kierunku wschód–zachód na długości ok. 75 km i maksymalnej szerokości blisko 30 km.

Linia

Trasa Górska

mapka-tatry-nizne (137 kB)
Mapka trasy

Opis trasy

nizne-tatry2 (83 kB)

Ilanovo - Południca - Závažná Poruba
- 15.06.2024

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
15.06.2024 Ilanovo - S. pod Kúpeľom 7,1 km s-gora (0 kB) 530 m Niżne Tatry 12 Tak
15.06.2024 S. pod Kúpeľom - Kúpeľ - Południca - Predná Poludnica 2,8 km s-gora (0 kB) 488 m Niżne Tatry 8 Tak
15.06.2024 Predná Poludnica - Závažná Poruba
5 km s-gora (0 kB) 30 m
Niżne Tatry 5 Tak
RAZEM 25

Linia grupa (73 kB)

Niżne Tatry - Południca

Motto:
„A my w góry, w góry, w góry,
Bo to przecież cud natury (…) „

Z refrenu turystycznej piosenki


Praca - czy to jedyny cel w życiu człowieka?
Większość z tych których znam, na sobotę czeka.
Praca, pracą! W tygodniu obowiązki mają,
A w sobotę w góry, na wycieczkę ruszają!
Kręgosłup boli, kolana bolą - chorują,
Jak to jest, że w górach się odstresowują?
Choć na stromych podejściach, każdy się zasapie,
Jednak to lepsze, niż leżenie na kanapie.
Dzisiaj „Wędrowcy” pojechali „na niedźwiedzie „,
Z Witkiem w Niżne Tatry, 40 osób jedzie.
(Niżne Tatry - geografowie są tu zgodni,
Powierzchnią - to największe pasmo Karpat Zachodnich.)
Po minięciu granicy, wszystkich zaskoczyło,
Kosili łąkę - 30 bocianów było!
Dzisiaj Niżne Tatry - destynacja nie nowa,
Pójdziemy na Południcę, z Ilanova.
(Tatry Niżne - trochę rzadziej odwiedzamy,
W tym roku, jeszcze Dziumbera w planach mamy.)
Ze wsi Ilanovo, w górę biegną dwie trasy,
Niebieska dla mocnych, żółtą idą „cieniasy”.
Michał idzie niebieskim - czemu ktoś zapyta?
Bo na jednym ze szczytów, czeka Wurst Conchita.
Idąc szlakiem niebieskim, zdobędzie trzy szczyty,
Vapenna, Bodova i właśnie Vrch Koncity.
(Temat Conchity w Polsce, to temat dość śliski,
Ale powiem przewrotnie, jest mi całkiem bliski …
Pamiętacie „Andrzejki”, gdy pięknie pląsała,
„Zdzira Elwira” - Cyganka - co wąsa miała?
Wszystkim to objaśni, gdy przeczyta we wtorek,
Uczestnik tamtej imprezy - Endrju Szczypiorek …)
Może w czasie jazdy, Michał miał taką wizję,
Że spotka tam tą - co wygrała Eurowizję!
(Gdy zmęczeni na Południcę wchodziliśmy,
Jego już schodzącego spotykaliśmy!
Z kolei, gdy każdy turysta już schodził,
Michał ponownie, na Południcę wychodził.
Trzeba go będzie przez to odpytać zaraz,
Czy Conchitę Wurst, na Vrchu Koncity znalazł?)
Wracam do grupy - żółty, to wybór dzisiejszy,
Ten szlak jest dłuższy, lecz ponoć łagodniejszy.
A dziś wytrzymałość, będzie przecież w cenie,
Czeka nas, około tysięczne przewyższenie.
Takie przewyższenie, rozciągnąć aż się prosi,
I żółty na razie łagodnie się wznosi.
Dziś większość turystów, od początku nie zwleka,
Szybko się rozbiera - słońce mocno przypieka.
Prawie sześć kwadransów asfaltem idziemy,
Gdy wreszcie miejsce „Za Vratami” miniemy.
Tutaj dosyć ostro w lewo, w górę skręcamy,
Do „Sedla pod Kupelom” spokojnie zmierzamy.
Szlak cały czas bez widoków, wiedzie w lesie,
Co jakiś czas turystom utrudnienia niesie.
Bo czasem naprawdę marszu się odechciewa,
Gdy trzeba pokonywać, powalone drzewa.
Na Sedle tabliczka - widać, że mamy szansę,
Dojść niebieskim na Południcę, w trzy kwadranse.
Od tego momentu, namęczymy się zdrowo,
Za to trasa polepszyła się „widokowo”.
I zaledwie kwadrans, stromej wspinaczki minie,
Pokazują się pierwsze krasowe jaskinie.
To przecież naszego marszu niewielka chwilka,
A mijamy tych jaskiń co najmniej kilka.
Co chwilę turyści na krótki czas przystają,
Stromo, ślisko, upał - we znaki się dają.
Po prawej stronie, widok na Tatry zachwyca,
Lecz trzeba się wspinać, bo czeka Południca.
(„Południca” - wg Słowian - demon morderczy,
Który w samo południe, wśród żniwiarzy sterczy,
I jeśli któryś żniwiarz, w południe pracuje,
Złośliwy demon - „rżana baba” - go morduje!)
Że nazwa szczytu stąd się bierze - szansa mała,
Choć na szczycie sterczy - „instagramowa” skała.
Na ostatnim podejściu wszyscy kroki drobią,
Przy tej sterczącej skale, zdjęcia sobie robią.
Gienek - to „stary lis”, nigdy nie zawodzi,
Choć dziś nieco chory, na Południcę wchodzi!
Żwirek? Muchomorek? - spod łopianu spogląda,
Bo z liściem na głowie, jak któryś z nich wygląda …
Ze szczytu Południcy widoki niezwykłe,
Na Liptowską Marę, Tatry Niżne i „zwykłe”.
Po trudnym podejściu - chwilę odpoczywamy,
Znów żółtym, do Zavażnej Poruby ruszamy.
Bardzo strome podejście zmęczyło człowieka,
Ale strach pomyśleć, co teraz nas czeka.
Dziewięćset metrów w dół - różnica niemała,
Na początku zejścia, czeka pionowa ściana!
Teraz dla każdego ostrożność będzie w cenie,
Płynąca woda, błoto, korzenie, kamienie …
A tu dwie godziny marszu, bo nie jest blisko,
Żeby dojść na parking, przy Ski Opalisko.
Dwugodzinne zejście, to był wyczyn niemały,
Powiem tylko - u wszystkich kolana „płakały”.
Zawsze tak jest, że chociaż wszyscy uważają,
Statystycznie jednak, kontuzje się zdarzają.
Właśnie dziś, taka sytuacja zdarzyła się,
Andrzej z kontuzją, przyszedł grubo po czasie.
Jakiś mecz na Euro oglądnąć dzisiaj chcemy,
Zamiast o „czwartej” jednak o „siódmej” jedziemy.
Ci co przyszli na czas znudzeni czekają,
Piwo, kofolę piją i się opalają.
A w autobusie taka wieść się niesie,
Że jutro Holandia w Euro, Polskę rozniesie …
Jak się późno wyjeżdża, dobrze o tym wiecie,
Do Krakowa się wraca, po dwudziestej trzeciej!

Waldemar Ciszewski - 15.06.2024 r.

Linia
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski
Relacja fotograficzna - Halo Eugeniusz
Linia Powrót
copyright