kontur (2 kB)

Góry Świętokrzyskie

Bodzentyn - Wąchock

02.03.2024 r.

Linia

Kierownik wycieczki:   Witold Bogacz

gory-swietokrzyskie (47 kB)
Góry Świętokrzyskie

Linia

Trasa górska: Sieradowski Park Krajobrazowy


Bodzentyn - Siekierno - Wąchock
- 02.03.2024

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
02.03.2024 Bodzentyn - Sieradowska Góra Ł.05 6 Tak
02.03.2024 Sieradowska Góra - Siekierno Ł.05 2 Tak
02.03.2024 Siekierno - Wykus Ł.05 6 Tak
02.03.2024 Wykus - Wąchock Ł.05 8 Tak
RAZEM 22

Sieradowicki Park Krajobrazowy z rezerwatem przyrody Wykus to miejsce, którego rozległe, zróżnicowane tereny leśne, zauroczą niejednego miłośnika przyrody. Sieradowicki Park Krajobrazowy znajduje się w obszarze Pasma Sieradowickiego Gór Świętokrzyskich. W obszarze Parku znajdują się także trzy rezerwaty przyrody – Wykus, Góra Sieradowska i Kamień Michniowski. W Sieradowickim Parku Krajobrazowym, poza dobrodziejstwami i unikatami natury, znajdujemy także pamiątki wydarzeń historycznych. Obszerny kompleks leśny i sprzyjające ukształtowanie terenu dawały schronienie oddziałom powstańców oraz partyzantom II wojny światowej.

Linia grupa (58 kB)

Na trasie z Bodzentyna do Wąchocka

Za rzadko tam jeździmy, każdy to przyzna,
A przecież bardzo ciekawa jest kielecczyzna.
Dlaczego nie jeździmy? Że góry są niskie?
Przecież są ciekawe pasma świętokrzyskie.
Kilka lat już jeżdżę, pierwszy raz się zdarza,
Aby na naszej wycieczce spotkać piekarza.
Powinien być udany każdy taki ranek,
Że piekarz turystom wręcza obwarzanek?
Z chodzenia po asfalcie my się nie cieszymy,
Więc nie z Bodzentyna, a ze Śniadki ruszymy.
W tej wsi przy parkingu, nasz marsz się zaczyna,
Idziemy niebieskim - Edwarda Wołoszyna.
„Cóż to za rezerwat?” - może ktoś zapyta,
Rezerwat - Góra Sieradowska - już nas wita.
„Kilka” metrów w rezerwacie się zapuścimy,
I po lewej - Wąwozy Przedgrabie - widzimy.
Trochę w górę, trochę w dół - mam takie wrażenie,
Że to będzie dzisiaj, największe utrudnienie.
Moje opinie, są jednak mało zasadne,
Największe utrudnienie, to błoto - wszechwładne.
Gdy z kilkoma bajorami się uporamy,
Czerwony - „Wokół Starachowic” - przecinamy.
Jeszcze dwa czerwone będą - to was zaskoczy,
„Droga Zuzelanka” i „Szlak Miejsca Mocy”.
W lasach pod Wąchockiem, często się spotyka,
Ślady zgrupowania - „Ponurego” - Piwnika.
W świętokrzyskim, partyzanci aktywni byli,
Mnóstwo potyczek z Niemcami tutaj stoczyli.
Każdy turysta wiele czasu dziś poświęci,
Na pomniki, obeliski, miejsca pamięci …
Kiedy mostek na rzece Lubianka miniemy,
Do rezerwatu Wykus, wreszcie dojdziemy.
Rezerwat, w Lasach Siekierzyńskich się znajduje,
Jest tu kapliczka - partyzantów honoruje.
„Przechodniu! Zginęli za Ojczyznę, ponieś wieść.”
„Ponury”, „Nurt”, „Zjawa” i inni - oddaj im cześć!
Na polanie Wykus, chwilę odpoczywamy,
W kierunku Polany Langiewicza ruszamy.
Na tej polanie - to dla was coś ciekawego,
Stali partyzanci z Powstania Styczniowego.
W miejscowej legendzie, ten przekaz się zachował,
Że tutaj żołnierzy Langiewicz wizytował.
Na oczach powstańców chyba wtedy wyrosła,
Dziś pomnik przyrody - dwustuletnia sosna.
Na Polanie Langiewicza - tak planujemy,
Że będzie ognisko, kiełbaski upieczemy.
Witek jednego z uczestników zachwala,
„Mamy dziś strażaka, niech ognisko rozpala!”
Strażak się uwijał, wszyscy wkoło stali,
To fachowiec - ognisko szybko rozpalił.
Pogoda przez całą drogę nam dopisuje,
Więc pieczona kiełbaska szczególnie smakuje.
Witek takie info na polanie daje:
„Do Wąchocka pięć kilometrów pozostaje!”
Po wyjściu z lasu, człowiek przed problemem staje,
Szlak niebieski się gubi w przysiółku Rataje.
Dalszy marsz po szlaku, mamy więc już z głowy,
Szlak przecina bowiem, wielki plac budowy.
No ale tutaj, to już się nie zgubimy,
Nie szlakiem - ulicami do miasta wchodzimy.
W XIII wieku, cystersi z Francji przybyli,
Opactwo i klasztor w Wąchocku założyli.
Chociaż w klasztorze polscy mnisi „służyli”,
Dwa wieki cudzoziemcy opatami byli.
Opactwo bardzo prężnie się rozwijało,
Ogromne dochody z górnictwa rud miało.
Po wojnach i najazdach klasztor leczył rany,
Lecz w XIX wieku został skasowany.
Powstanie Styczniowe - Langiewicz wojska tu miał,
Za okupacji z Niemcami Piwnik wojował.
Cystersi, Langiewicz, Piwnik - ni mniej, ni więcej,
Ale Wąchock - z „sołtysa” słynie najbardziej.
Było mnóstwo dowcipów, różne „hocki klocki”,
Bohaterem dowcipów był sołtys wąchocki.
Na pewno w tym miejscu, wcale was nie zaskoczę,
Że teraz o Wąchocku, dowcipy przytoczę:
„Jest w Wąchocku kryty basen?” - to dowcip znany,
„Jest! On pod mostem jest usytuowany … „
Wszyscy razem i każdy z osobna gada:
„Dlaczego nasz sołtys, biały dom posiada?”
„Po wybuchu „atomu”, przecież tak się stanie,
Że tylko „Biały Dom”, nie zburzony zostanie …”
„Czemu tutaj kury na nogach kapcie miały?”
Po to - aby asfaltu nie porysowały!”
„Czemu wierni w kościele leżą w czasie mszy?
Bo ksiądz ma niski głos. Nikt go nie usłyszy … „
„Ekran smarują tu musztardą, bo mają dość!
Telewizor śnieży, chcą poprawić ostrość …”
Z Polany do Wąchocka, sprawnie się wędruje,
Dystans do pokonania - godzinę zajmuje.
Gdzie jest pomnik sołtysa, każdy się biedzi,
On w gumiakach i z kołem, na cokole siedzi.
Na zwiedzanie Wąchocka, dziś czasu nie mamy,
Po udanej wycieczce do domu wracamy.

Waldemar Ciszewski 02.03.2024

Linia
Relacja fotograficzna - Witold Bogacz
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski
Relacja fotograficzna - Eugeniusz Halo
Linia Powrót
copyright