kontur (2 kB)

Mała Fatra - Słowacja
Chata Pod Suchym 1070 m n.p.m

09.07.2022 r.

Linia
Kierownik wycieczki:
Mariusz Buczek
chata-pod-suchym (74 kB)

Domek turystyczny pod Suchý znajduje się na wysokości 1075 m n. p. m. w Małych Fatrach. Domek jest dostępny z kilku stron, jest idealnym punktem wyjścia dla grzebieni Małej Fatry, ale może być również punktem końcowym spacerów ze Strečna, Varína lub Kľačianskiej Magury. Domek jest również popularnym miejscem dla rowerzystów, którzy lubią górskie szlaki. Zimą jest rajem dla skialpinistów - oferuje łatwe trasy z Nezbudskiej Lúčki, ale także cięższe podjazdy i zjazdy z Dryý. Dla osób zainteresowanych jazdą na nartach w naturalnym śniegu tuż obok domku przygotowany jest niewielki wyciąg narciarski.
Domek został zbudowany w 1948 roku i do dziś funkcjonuje w niezmienionych wnętrzach. Dno domku jest z cegły kamiennej, a pozostałe piętra są drewniane, co nadaje domkowi niezwykle przytulny wygląd typowej górskiej chaty. Kiedy wspinamy się oryginalnymi drewnianymi schodami do jednego z nas, pamięć o pionierskich obozach i szkołach w przyrodzie nam po głowie. Ale to właśnie ten kolorysta nadaje domkowi swój urok.
Zakwaterowanie w domku jest klasyfikowane jako hostel turystyczny. Zakwaterowanie jest możliwe w pokojach 4, 8 i 12-osobowych. Każdy pokój wyposażony jest w umywalkę i proste meble. W nagłych przypadkach możliwe jest również skorzystanie z dormitorium z materacami dla 2x12 osób, gdzie konieczne jest przywiezienie własnego śpiwora. Sercem domku jest przestronna jadalnia z kominkiem, gdzie można usiąść i cieszyć się pięknym widokiem na Kotlinę Żylińską. Dla zamkniętej firmy chętnie przygotujemy posiedzenie w przytulnym barze na dole domku.
Domek oferuje uczciwe dania kuchni czechosłowackiej przygotowywane z domowych składników. Wszystkie składniki do kuchni kupujemy od regionalnych producentów, naszą specjalnością są produkty z własnej tradycyjnej produkcji mięsa. Ręcznie robione pierogi serowe ze świeżymi truskawkami czy klasyczny sos koperkowy z domowymi pierogami i wołowiną powoli, ale pewnie stają się legendą naszej kuchni. Aby to zrobić, przygotowujemy doskonałe piwo Holba z małego browaru z gór Jesenice.

Źrodło: WP

Linia

Trasa górska:

Linia grupa (208 kB)

Idziemy do Chaty pod Suchym

Lato to czas, gdy mnóstwo ludzi jeździ w Tatry,
Azymut - w tym czasie, jedzie do Małej Fatry.
Dawno wycieczki nie było, był pomysł taki,
By Azymut z Wikingiem, jeździł na kajaki.
Od wycieczki w góry, minęło trochę czasu,
Lecz przecież „natura, ciągnie wilka do lasu!”
Ruszyliśmy, gdy na niebie zbladły gwiazdy,
A przed nami, prawie cztery godziny jazdy.
Jeszcze na granicy był postój, bo niestety,
Długo kierowca, wykupywał winiety.
Miejsce naszego startu, to temat nieznany,
Szlak zielony, ze wsi Turcianskie Klacany.
Ciągle pod górę, buki dają trochę cienia,
Do „Chaty”, jest 800 metrów przewyższenia.
I kiedy schronisko w zasięgu wzroku mamy,
Na ostatnim etapie borówki zjadamy.
Więc zanim zmierzymy się, z docelową górą,
Mamy postój, w „Chacie po Klacanską Magurą”.
W schronisku, nieco na dłużej się rozsiadamy,
Bo bardzo dużo czasu, w zapasie mamy.
Piwo, kofola i najbardziej w menu znane,
Choć tłuste, lecz smaczne placki ziemniaczane.
Ruszamy znów pod górę, będą wolne ruchy,
Nim szlakiem czerwonym, wejdziemy na Suchy.
Tego podchodzenia, to było niemało,
Ponad sześć kwadransów, to wspinanie trwało.
„W Fatrze są małe górki!” - „Powiedział to który?”
Bo stąd do Suchego, 300 metrów do góry.
Przez sześć kwadransów, czujemy się doskonale,
Zwłaszcza gdy wychodzimy, na odkryte hale.
Przed nami Suchy, ostro w niebo się wznosi,
Wysokość - prawie 1500 wynosi.
Wiele osób mówiło: „A cóż w tym trudnego?
Aby w Małej Fatrze, wejść na szczyt Suchego.”
Wszak tylko, na półtora tysiąca się wznosi,
Lecz przewyższenie, aż 1200 wynosi.
Ze szczytu grupa, wspaniały widok miała,
Są: Góry Kisuckie, Fatra Wielka i Mała.
Wejście na Suchego, to już wyczyn niemały,
A niektórzy poszli, zdobyć Białe Skały.
(A Waldek z Sosnowca, turysta „doskonały”,
Przeszedł przez Suchy, Krywań Wielki i Mały.
On, jak zawsze, jest w dodatkowej potrzebie,
Mimo wszystko był klasą, tylko sam dla siebie.)
Jeszcze jedna szalona, z grupy się wyłania,
Postanowiła zdobyć - Małego Krywania.
Reszta do szaleństwa, nie przykłada ręki,
Czeka nas schodzenie, no i będą męki.
Wchodziliśmy stromo, więc wszystkim wiadomo,
Że niestety schodzić, też będziemy stromo.
Jest naprawdę stromo, są więc wolne ruchy,
Trzy kwadranse idziemy, do „Chaty pod Suchym”.
Jemy gulasz z sarny, oraz na rozgrzewkę,
Wypijamy z dużej butli, z … chrzanu nalewkę!
Pierwszy etap za nami, było całkiem blisko,
Okupowaliśmy więc drugie schronisko.
Teraz trzygodzinna droga niebezpieczna,
Byśmy doszli na parking, pod zamek do Strecna.
Na tym ostrym zejściu, wszyscy narzekali,
Nawet tak czynili, „górale” doskonali.
Bo, choć w trasie byli turyści doświadczeni,
Lecz wszyscy się bali, ruchomych kamieni.
Zejście niebezpieczne, przez to, że są skały,
Lecz widok na Wag w dole, jest doskonały.
Na dole krótki postój, tylko z tej przyczyny,
Że są ładne, jakiegoś zamku ruiny.
Ruiny, to pozostałość zamku Stary Hrad,
Więc niejeden turysta, będzie zwiedzić je rad.
W dalszej części, pół grupy straciło szmat czasu,
Poszli wygodna drogą, zamiast wejść do lasu.
Marsz szeroką drogą - zadowoleni byli,
Skrętu szlaku do lasu, nie zauważyli.
Aby wrócić na szlak, wytężali uwagę,
Lecz i tak wszyscy doszli, do mostku nad Wagiem.
Na końcu wycieczki, czy to pan, czy pani,
Rzekł: „Dawno już nie byłem taki zajechany!”
A opis zamku Strecno, rozpocznę ja tak:
Zbudował go możnowładca - Mateusz Czak.
Zamek w dali, prezentuje się doskonale,
Stoi nad Wagiem, na stumetrowej skale.
Przez buntowników, zamek był często niszczony,
Zdarzało się również, że był cały spalony.
To była ruina, zwiedzania niewarta,
Po dużym remoncie, dla turystów otwarta.
Poniżej skały zamkowej, ciekawa sprawa,
Jest samochodowa, promowa przeprawa.
Miało być tak łatwo, a wszyscy zmęczeni,
Że już koniec trasy, są zadowoleni.
Mała Fatra daleko, to was nie zaskoczy,
Że wróciliśmy do domu, już po północy.
To nie tylko mój pomysł, choć wpadł mi do głowy,
Czy nie lepszy byłby, wyjazd wielodniowy …

Waldemar Ciszewski - 02.07.2022 r.

Linia
Relacja fotograficzna - Eugeniusz Halo
Relacja fotograficzna - Ewelina Bar
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski
Relacja fotograficzna - Witold Bogacz
Linia Powrót
copyright