Kierownik wycieczki: |
Witold Bogacz |
Trasa górska:
Z początkiem grudnia, zawsze ten czas nastaje, Że po całym świecie, wędrują Mikołaje. Lecz według mnie, to jest jednak wielka ściema, Bo choć są Mikołaje, reniferów nie ma … Dziś tradycji oddziałowej, zadość się stanie, Gdyż turyści mają, Mikołajów przebranie. Wszyscy z ochotą, bez żadnego przymusu, W czapkach-mikołajkach, wchodzą do autobusu. Mamy również diabła, on wszystkich rozśmiesza, W tej roli występuje, szalona Teresa. Mamy też anioła, on ma młode lata, Za anioła „robi”, koleżanka Beata. To jest rajd coroczny, choć czas Covidovy, Ten rajd barbórkowy i mikołajowy. Jak co roku, zainteresowanie budzi, Na wycieczkę jedzie, cały autobus ludzi. Na stacji benzynowej busa zatrzymamy, Niebieskim z Obidowej, na trasę ruszamy. Oddamy się spacerkowi, przechadzce zdrowej, Do schroniska - „Stare Wierchy” - z Obidowej. („Stare Wierchy”, już przed wojną pobudowali, Lecz Niemcy, całkowicie je zdewastowali. W 45-tym, partyzantów gonili, Wtedy to schronisko, doszczętnie spalili. Dla ciekawskich turystów, informacja taka, Działali tu partyzanci z AL i z AK-a. AK-owcy - w oddziale „Setka-Limba” działali, „Za wolną Ojczyznę” - AL-owcy nazwali. Staraniem działacza - Czesława Trybowskiego, Po wojnie, zbudowano tutaj coś nowego. Aż trzydzieści lat, turystyczna brać czeka, Nim zbuduje nowe schronisko PTTK-a.) Ci co ten szlak znają, potwierdzają zgodnie, Że na „Stare Wierchy”, idzie się łagodnie. Pogoda jest wspaniała, patrzymy na boki, Po prawej są Tatry i ich piękne widoki. Mróz dziesięciostopniowy, więc trasa ciut śliska, Dwie godziny nam zajmie, dojście do schroniska. Pod górę z Obidowej, trwa to dwie godziny, Gdy na horyzoncie schronisko widzimy. Oczywiście w „Starych Wierchach” się rozsiadamy, Na mikołajową imprezę czas mamy. Siadamy więc w schronisku, w pewnym nieładzie, Tereska, daje każdemu po czekoladzie. Darek i Rysiek - obaj, to typ niewyżyty, Beata jednak stwierdziła: „To pasożyty!” Albowiem, żaden z nich dzieci nie wychowuje, Kto więc na ich emerytury zapracuje? Beata dziś powiela, pomysły nie nowe, Mówi: „Oni powinni płacić bykowe!” W „Starych Wierchach”, grupa odżywia się zdrowo, Jedząc zupy: kwaśnicę i pomidorową. Rysiek wziął pierogi - wszyscy próbowali, Zjadł tylko jednego, resztę mu pozjadali … Kiedy wszyscy podjedli i popili zdrowo, Ruszyli dalej - „Bacówka pod Maciejową”. Chociaż przed nami, tylko godzina drogi, Zakładamy raki, można połamać nogi. Czerwony - Główny Szlak Beskidzki - w dół wiedzie, Turyści bez raków, na śliskim są w biedzie. Choć, wszyscy tu mają na turystów zadatki, Lecz dzisiaj na trasie, są częste upadki. Doszliśmy dość sprawnie, choć było bardzo ślisko, Ta „Bacówka”, to najfajniejsze schronisko. („Bacówka na Maciejowej” - nie taka stara, Ściany zdobią rzeźby, uczniów A. Kenara. Nazwę schroniska, wymyślił jakiś głupi „chłop”, Nie jest na Maciejowej - na Polanie Przysłop.) Gdy większość turystów, na ławkach się „rozwala”, Inna grupa na zewnątrz, ognisko rozpala. Należą się za to, bardzo duże oklaski, Na grillu będą bowiem, pieczone kiełbaski. W schronisku - grzane wino, to zwyczaj nie nowy, Są również zaśpiewy i głupawe rozmowy. („Nasz „Tygrys” się chwali: „Mam w Mitalu sukcesy! Bo ja tam walcuję „pipesy” i „tubesy” …) Wszyscy idą do ogniska, nie robią łaski, Gdyż mają ochotę, na pieczone kiełbaski. Rysiek, czas pieczenia kiełbasek nieco skrócił, Bo przypadkiem, kiełbasy do ogniska wrzucił … Na koniec, jest również moment ciekawy taki, Gienek wręcz turystom - dyplomy, odznaki. Ponieważ do zmierzchu, niewiele czasu mamy, Szybko szlakiem czerwonym, do Rabki ruszamy. „Tygrys” miał dzisiaj, niestety wybory marne, Zamiast pójść czerwonym, wybrał znaki czarne … Dlatego, przez całą drogę się denerwował, Półtorej godziny, samotnie wędrował. Lecz i tak do autobusu doszedł na czas, Z radości wciąż powtarzał: „Ludzie, kocham Was!” Na czwartą, do busa wszyscy dochodzimy, Dlatego wcześniej, w drogę powrotną ruszymy. Od wielu już lat, sytuacja się nie zmienia, To ostatni wyjazd w roku, więc są życzenia. Te Noworoczne i Bożonarodzeniowe, Życzenia będą nowe oraz nietypowe: W te Święta, odpuśćcie sobie, obżarstwo wielkie, Proszę Was o umiar … I idźcie, na Pasterkę! A w Sylwestra, gdy trzeźwo dotrwacie do zmroku, Pomyślcie, co będziecie robić w Nowym Roku? Miesiąc bardzo szybko minie i po tym czasie, Znowu z „Azymutem”, spotkamy się na trasie … Waldemar Ciszewski - jeden z Mikołajków - 04.12.2021 r. |
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
04.12.2021 | Obidowa PKS Rdzawka II - Schronisko PTTK Stare Wierchy | BZ.05 | 8 | Tak |
04.12.2021 | Schronisko PTTK Stare Wierchy – Bacówka PTTK Maciejowa | BZ.05 | 4 | Tak |
04.12.2021 | Bacówka PTTK Maciejowa - Rabka Zdrój | BZ.05 | 5 | Tak |
RAZEM | 17 |