Kierownik wycieczki: |
Witold Bogacz i Eugeniusz Halo |
Wielki Rogacz (1182 m), według poziomic na mapie Geoportalu ok. 1178 m) – szczyt w Beskidzie Sądeckim, w głównym grzbiecie Pasma Radziejowej. Położony jest między Radziejową (1266 m), od której oddzielony jest przełęczą Żłobki (1106 m), a Małym Rogaczem (1162 m), od którego oddziela go Przełęcz Obrazek (1140 m). Jest zwornikiem dla odchodzącego na północny wschód długiego bocznego grzbietu, który poprzez Międzyradziejówki opada do wierzchołka Złotułki (Trześniowy Groń), na którym rozgałęzia się na dwa grzbiety opadające do doliny Popradu. Główny grzbiet natomiast poprzez Małego Rogacza opada do Przełęczy Obidza. W istocie Wielki Rogacz ma dwa wierzchołki; wyższy zachodni i niższy wschodni. Wraz z Małym Rogaczem są trzy wierzchołki i jak pisze Bogdan Mościcki, autor przewodnika „Beskid Sądecki”. Od niższego wierzchołka wschodniego odchodzi grzbiet oddzielający dolinę potoku Międzybrodzie od doliny potoku Rogacz. Nieco pod szczytem Wielkiego Rogacza krzyżują się z sobą dwa szlaki turystyczne. Na stokach duże wiatrołomy, dzięki czemu szlaki te są dość widokowe.
W stokach Wielkiego Rogacza ma swoje źródła kilka potoków: Czarna Woda, Mała Roztoka, Czercz i jego dopływ Międzybrodzie. Szczyt znajduje się na granicy powiatu nowosądeckiego i nowotarskiego. Spotykają się też granice miasta Piwnicznej-Zdroju, gminy Rytro i gminy Szczawnica.
Źrodło: Wikipedia
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
6.03.2021 | Młotów – Niemcowa | BZ.9 | 12 | Tak |
6.03.2021 | Niemcowa - Wielki Rogacz | BZ.9 | 5 | Tak |
6.03.2021 | Wielki Rogacz - Przełęcz Obidza | BZ.9 | 2 | Tak |
6.03.2021 | Przełęcz Obidza – Piwniczna | BZ.9 | 8 | Tak |
RAZEM | 27 |
Idąc w góry, od wirusa jesteśmy z dala, A przecież szaleje, pandemii trzecia fala. Takie są przepisy - nikt więc nie robi łaski, W autobusie, wszyscy zakładają maski. Bo tak nakazuje, człowiekowi rozwaga, Choć z badań wynika, że maska nie pomaga. Maski jednak zakładamy - w dobrej wierze, W myśl zasady: „Strzeżonego, Pan Bóg strzeże! „ Wszyscy przecież wiedzą, że czyni cuda wiara! W autobusie jedzie ludzi, co niemiara. Witek z „Azymutu”, to generalska głowa, Zaplanował, że dzisiaj ruszamy z Młodowa. W Dolinie Popradu, od zawsze ta wieś leży, Ostatnio, do Gminy Piwniczna przynależy. (Tego nie wiedziałem, będę tutaj szczery, Że wieś należała, do wiedeńskiej kamery.) Ruszamy podejściem, dla aut jest gotowe, Wspinamy się w górę, przez płyty betonowe. Ten niebieski szlak, to miejsce mi nieznane, Jest bardzo ślisko, płyty śniegiem zasypane. Wszędzie piękne widoki, po prostu dziwy, W pewnym miejscu czeka, Jezus Frasobliwy. Tu po raz pierwszy, mamy chwilę postoju, „Reżi” częstuje grzańcem, a potem „do boju”. (Dzisiaj niejeden turysta, to mówił tak: „Idę na stronę”, aby wytyczyć „żółty szlak”!) Znowu stromo do góry, lecz to nic nowego, Dochodzimy szybko, do szlaku czerwonego. Widać schronisko - „Chata na Trześniowym Groniu”, Zimą jest zamknięte, nie otworzą nikomu. Na polanie Kordowiec, śnieżne stoją kopce, Ale na Niemcową, grupa i tak dotrzeć chce. Jak kończy się Kordowiec, zaczyna Niemcowa, Przy czerwonym szlaku, kilka polan się chowa. Ciekawe nazwy tych polan, słyszalny mój głos: Niemcowa, Kramarka, Poczekaj oraz Stos. Ten dzień dzisiejszy, we wrażenia jest bogaty, Przechodzimy obok, ruin pewnej chaty. Pozostały tylko, kamienie z podmurówki, Kiedyś dzieci nad książką, pochylały główki. Za polaną Kordowiec, widzimy znienacka, Tablicę o szkole, co pisała Kownacka. Szkoła położona, od zabudowań z dala, Była w izbie chaty, gospodarza Nosala. Gdy szedł do niej nauczyciel, myślał że skona, Szkoła była najwyżej, w Polsce położona. Kierujemy do tych ruin, swoje kroki, Widzimy książkę: „Rogaś z doliny Roztoki” Z Wielkiego Rogacza, spływają potoki: Czarnej Wody, Czerczu i Małej Roztoki. Nadal czerwonym, prowadzi nas Witek Bogacz, Na szczyt, w paśmie Radziejowej - Wielki Rogacz. Idziemy w górę lasem, śnieg zaczyna padać, Trzeba trasę przecierać, nie chce nam się gadać. Po trzydziestu minutach, miejsce dobrze znane, Wchodzimy na rozległą, Niemcową polanę. Chociaż śnieżek prószy, słonko nadal świeci, Dziewczyny, tarzają się w śniegu, jak dzieci. Ja za bardzo na to, nie zwracam uwagi, A „Tygrys” mówi: „Proszę o trochę powagi!” Chociaż śnieg jest kopny, ale mamy szansę, Aby dojść na Rogacz, tylko w trzy kwadranse. Gośka oraz Wojtek, ci czują się zdrowo, Wyruszyli wcześniej, chcą zdobyć Radziejową. A my w kopnym śniegu, wolno się przemieszczamy, Przez Międzyradziejówki, Rogacz zdobywamy. Stojąc na Wielkim Rogaczu, grupa zobaczy, Głośny przejazd, aż czterech śnieżnych ślizgaczy. Po co chodzić po górach, no powiedzcie sami, Kiedy można to samo, robić ślizgaczami. Na Wielkim Rogaczu, kolor szlaku zmieniamy, Teraz niebieskim, do Obidzy zmierzamy. Do Przełęczy Obidza, jest łatwa trasa ta, Przejście nam zajmuje, tylko kwadranse dwa. W Bacówce na Obidzy, uroczystość miła, Gośka ostro chodzi - dwie odznaki zdobyła. Co chwilę inny turysta, do nas zawija, Tradycyjnie każdy, po piwku wypija. Na czas do auta zdążymy, nikt się nie boi, Autobus, przy parkingu nad Czerczem stoi. Schodzimy asfaltem, nikt zejścia nie sknoci, Obok Restauracji, „Z mchu i paproci”. (Żwirka i Muchomorka, każdy pamięta … Niestety, restauracja jest zamknięta. Teraz mój komentarz, będzie trochę od rzeczy: „Niech zaproszą Pawłowicz, ona ich wyleczy! „ ) Od „Mchu i paproci”, droga już niedaleka, Do parkingu, gdzie nasz autobus czeka. Kierowca do nas mówi: „Ja już chwilę sterczę! Na dużym parkingu, nad potokiem Czerczem.” W drodze powrotnej, radia wszyscy słuchamy: W Oberstdorfie, w skokach medal zdobywamy. Kolegom z „Vikinga”, obietnice powtórzę: „Za tydzień ma być kajak, na Baraniej Górze … „ Waldemar Ciszewski - 06.03.2021 r. |