kontur (2 kB)

Jurgów - narty
18.02.2017

Linia
Kierownik wycieczki: Janusz PUSTUŁKA
Linia Jurgów – panorama Tatr
Jurgów – panorama Tatr

Drugi wyjazd narciarski zaplanowany był do Stacji Narciarskiej w Jurgowie. Podobnie jak poprzednio o godz. 6:45 rano wyruszyliśmy z parkingu przy Szkole Muzycznej, z Alei Jana Pawła II do Jurgowa. I tym razem pogoda nie zachęcała, mokro, mglisto z perspektywami na opady deszczu i śniegu jednym słowem do chrzanu. Być może niesprzyjające prognozy pogody, serwowane na bieżąco, spowodowały tym razem niższą frekwencję. Droga przebiegła bez zakłóceń, sprawnie i szybko. Na parking stacji narciarskiej docieramy o godzinie 9:30 podziwiając pełnię zimy po nocnych opadach śniegu.

Pełnia zimy po nocnych opadach śniegu
Pełnia zimy po nocnych opadach śniegu

Kupujemy zbiorowe karnety, aby zyskać dodatkowe 10 procent zniżki i około 10:00 rozpoczynamy białe szaleństwo na stokach Stacji Narciarskiej Hawrań. Równocześnie z rozpoczęciem jazdy zaczął padać gęsty śnieg co nie wróżyło dobrze. Po kilku wyjazdach zaśnieżonymi krzesełkami tyłki były zupełnie mokre i pewnie jazda na nartach skończyła by się wcześniej, ale na szczęście śnieg przestał sypać i problem sam się rozwiązał. Do końca dnia pogoda w miarę dobra, praktycznie bez wiatru temperatura około zera stopni, pokrywa śnieżna sięgająca metra, stoki super przygotowane a i narciarzy jak na ferie Warszawki nie za dużo.
W południe tradycyjnie, koło górnej stacji wyciągu, krótka przerwa na pamiątkowe zdjęcie i opisanie panoramy Tatr, tym razem tylko z planszy.

Południowa przerwa
Południowa przerwa

Kontynuując jazdę każdy indywidualnie wybierał sobie trasy mając do dyspozycji 4 funkcjonujące wyciągi narciarskie. Pomimo złych prognoz praktycznie przez cały dzień stoki były zmrożone, bez muld, a warunki narciarskie wyśmienite. Szkoda tylko, że słoneczko nie pokazało nam swego oblicza i nie dane nam było delektować się widokiem Tatr. Na uwagę zasługuje wyczyn dwóch naszych koleżanek Bogusi i Joli, które po rozkoszach w Termach w Białce na piechotkę dotarły do nas do Stacji Narciarskiej w Jurgowie, ustanawiając nowy zimowy rekord trasy. Czas pobytu upłynął nam bardzo szybko i z przykrością pożegnaliśmy Jurgów wyjeżdżając o 16:30 w drogę powrotną. Przy niewielkich korkach na Zakopiance i krótkim planowanym postoju, na godzinę 19:00 docieramy do Krakowa na parking przy Szkole Muzycznej.

21.02.2017 Janusz Pustułka

Linia
Relacja fotograficzna - Janusz Pustułka
Relacja fotograficzna - Anita Olszewska
Linia

copyright