kontur (2 kB)

Białka Tatrzańska - narty
18.02.2006

Panorama Tatr
Kierownik wycieczki: Pustułka Janusz
Ilość uczestników: 32

To już nie przypadek lecz reguła, że wyjazd do Białki Tatrzańskiej gwarantuje piękną pogodę oczywiście za sprawą organizatorów Janusza Pustułki i Janusza Gwizdowskiego. Wyjazd o 645 punktualnie z parkingu pod Światowidem z dobrze nam znanym kierowcą Panem Olkiem Paszkotem. W dobrych nastrojach mając na uwadze pięknie zapowiadający się dzień podążamy Zakopianką do celu. W międzyczasie kilka informacji organizacyjnych, komunikatów drogowych, przywitanie Prezesa Hutniczego Oddziału PTTK kol. Gienia Halo, poczęstunek cukiereczkiem oraz podziwianie przez okna autobusu, szczególnie w tym dniu doskonale widocznych pasm gór i szczytów Beskidu Wyspowego, Babiej Góry, Pasma Polic, Gorców i Tatr. I nawet nie obejrzeliśmy się a tu już Białka Tatrzańska i czas wysiadać.

Obraz stacji narciarskiej KOTELNICA ze wspaniałym widokiem Tatr w tle ukazał nam się w pełnej krasie prezentując się niczym alpejski kurort nie ustępujący na pewno pod względem infrastruktury i przygotowania stoków. Kupujemy karnety i póki jeszcze mało narciarzy rozpoczynamy delektowanie się białym szaleństwem.

Tradycyjnie o godzinie 1200 na szczycie przerwa na opis panoramy Tatr, umówione spotkanie z przyjaciółmi z Krakowa, sesja fotograficzna, drobny posiłek i obowiązkowo grzaniec a także godzinka kąpieli słonecznej.

Należy wspomnieć, że kolega Czesiu zauroczony czarnymi oczami pewnej narciarki był skłonny przegrać zakład aby tylko jeszcze raz spojrzeć w te oczy z kanapy 6-osobowej. Drogo to kosztowało ale dopiął swego. Pomimo sporej ilości narciarzy i dużej kolejki do wyciągów wszyscy zakończyli pobyt w Białce zadowoleni, dotlenieni i opaleni. Do Krakowa powrót około 2000 po drodze omijając bardzo duże korki na Zakopiance jadąc przez Skomielna, Mszanę, Kasine, Dobczyce, Wieliczkę dzięki intuicji Pana Olka.
Parking pod Światowidem, pożegnania, podziękowania i kolejna wyprawa narciarska zakończona.

Linia
Powrót
copyright