kontur (2 kB)

Lazurowe wybrzeże Dalmacji
29.08 - 08.09.2013 r.

Prowadzący: Jan Nalepka

Chorwacja

Krytykus d.Tytus

Jak tu skomentować 10-dniową wyprawę do słonecznej Dalmacji (przepraszam, że komentarz będzie troszkę przydługi). Większość spodziewała się (nauczona doświadczeniem z wielu wypraw), że muszą być problemy i to nie małe, a tu nic, nawet sam Jasiu był zawiedziony. A dla mnie to już tragedia, bo jak tu cos krytykować.
Jedziemy zwiedzamy nocujemy. Jedziemy zwiedzamy i tak bez końca. Jasiu nie posiada się z radości - dobrze mu tak. Wycieczkę realizujemy zgodnie z planem ( vide rozpiska), nawet znalazł się czas na pielgrzymkę do Medugorje, na wzgórze Podbrdo (miejsce objawień Matki Boskiej) - mam odpust zupełny - dla chcących trzeba było się na górkę wydrapać, już nie mówiąc o Sarajewie. Na wyprawie było wszystko słońce, góry, woda i spotkanie z okresem rzymskim i nie tylko. No żeby nie było tak dobrze, to dopadały nas nieliczne, bo nieliczne ale jednak nieszczęścia, ale to już nie wina Kierownika wycieczki. W Zivogośce noclegi w apartamentach - małżeńskie łóżka - niektórzy panowie to nawet byli zadowoleni z takiego układu za wyjątkiem mnie. Z Józkiem nie chciałem, bo wiekowy, Jasiu znowu za młody i tak zostałem samotny, jak samotny biały żagiel. Natomiast Marylka serwowała herbatki z wody gotowanej a ścierce, podobno wyśmienita, Józek wyspecjalizował się w zupkach na twardo (służy przepisem). Niespodziankę w Splicie zrobiła nasza miła Kasia, robiąc sobie zdjęcie z Rzymianami (którzy pilnowali bram do zamku ), w dobrej wierze ofiarowała im 10 centów, co spowodowało, że z wrażenia zamienili się w słup soli (bo nigdy takiej zawrotnej kwoty nie widzieli) i tak pewnie stoją tam do dzisiaj. Mamy też sukcesy, wykosiliśmy Japończyków w szybkości zwiedzania (np. Sarajewo), nasz Kierownik ich podpatrzył dodał trochę swoich pomysłów i już do końca wyprawy serwował nam błyskawiczne zwiedzanie (tu ja byłem biedny - nie miał dla mnie litości). Acha, nasz kierownik wyprawy, żeby mu nikt nie zarzucił, że nie korzystał z dobroci wód, których tam nie brakowało i na które nas namawiał zanurzył ostentacyjnie w morzu swoje stopy. Co tu więcej pisać - WYPRAWA BOMBOWA I JUŻ ! Niech żałują ci, co mogli a nie pojechali.

Chorwacja
Chorwacja
Relacja fotograficzna - Koło ZA
Powrot
copyright