Kierownik wycieczki: |
Władysław Aksamit |
Trasa górska:
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
1.06.2024 | Przełęcz Obidza (Gromadzka) - Wielki Rogacz | BZ.09 | 4 | Tak |
1.06.2024 | Wielki Rogacz - Radziejowa | BZ.09 | 2 | Tak |
1.06.2024 | Radziejowa - Polana Konieczna | BZ.09 | 3 | Tak |
1.06.2024 | Polana Konieczna - Rytro | BZ.09 | 6 | Tak |
RAZEM | 15 |
Na początku - cóż za wstyd! - będzie prywata, W chodzeniu po górach, przeszkadzają mi lata … Więc, chociaż postawiłem sobie ambitny cel: „Będę jak najdłużej oszukiwać Pesel!”, Muszę górskie wyjazdy selekcjonować, Aby potem po nich, zbyt długo nie chorować! (Najgorsza jest jak wiecie, przypadłość znana: To ból kręgosłupa i bóle kolana.) I chociaż nieraz, „masakrycznie” się czuję, To jednak mnie cieszy, że ciągle wędruję … Gienek to powiedział, cytat „z niego” taki: „W moim wieku goście, wyglądają jak wraki!” Więc choćbym po górach, na kolanach się czołgał, Do stadium „wrakowego”, dociągnąć bym nie chciał! Dziś jedziemy do miejsca, dobrze nam znanego, Na Radziejową - do Beskidu Sądeckiego. Widać, że bardzo sprawnego kierowcę mamy, O wpół do dziewiątej, do Piwnicznej wjeżdżamy. Z Piwnicznej, wzdłuż potoku Czercz się poruszamy, Do „Bacówki pod Obidzą” podjeżdżamy. Niektórzy przodownicy, czynią to uparcie, Prowadzą grupę, nie wiem czemu - po asfalcie. (Dziś prowadzącemu, nie chcę za bardzo słodzić, On wie, że po asfalcie nie lubimy chodzić.) Władek jest rozsądny, trasy nam nie obrzydza, Dlatego wyruszymy, z Przełęczy Obidza. Stąd nas czeka, szlakiem czerwonym wędrowanie, Ale wcześniej zakładamy letnie ubranie. Po krótkim podejściu, planowo - nie znienacka, Wchodzimy na przełęcz, co zwie się Gromadzka. W tym miejscu, udzielę informacji nie nowej, Dzieli - Góry Lubowelskie od Radziejowej. Na stoku stoi piękny, drewniany dom - który Ma wspaniały widok, na Lubowelskie Góry. Na tablicę znaków spojrzeć nie zawadzi, Zielony, w lewo - na Eliaszówkę prowadzi. Zaś szlak niebieski, szczególnie tu się odznacza, W lewo na Wysoką i wprost na Rogacza. Do Wielkiego Rogacza w górę się wędruje, Wcześniej szczyt - Mały Rogacz - się pokazuje. Godzinę idziemy, grupa nie zawodzi, Czerwony - Główny Szlak Beskidzki - tu dochodzi. (Przez część trasy, Głównym Beskidzkim podążymy, Nietypowo - niebieskim, do Rytra wrócimy.) Do Przełęczy Żłobki kierujemy swe kroki, Na Pieniny i Tatry są piękne widoki. A ze Żłobków, dość stromo, wspinaczka jest zdrowa, Lecz tam przecież, czeka na nas Radziejowa. Dawno tu nie byliśmy - wielu nie dowierza, Że stoi, wreszcie wyremontowana wieża. Wiele osób na wieżę kieruje swe kroki, By podziwiać - oszałamiające widoki. Na stoku Radziejowej - odległość dość bliska, Jest rezerwat starych drzew, o nazwie Baniska. Po krótkim odpoczynku - ze szczytu schodzimy, Pasmo Jaworzyny Krynickiej widzimy. Słońce, dziś dosyć intensywnie operuje, To pasmo z prawej, wspaniale się prezentuje. Na twarzach turystów maluje się szczęście, Jeszcze tylko na Złomisty Wierch jest podejście. Niejeden turysta jest mocno zdziwiony, Zdobywamy szczyty do Sadeckiej Korony. Dzisiaj mamy tych szczytów pięć, nie - sześć chyba: Oba Rogacze, Złomisty Wierch, Przechyba … Za Złomistym Wierchem, wszyscy się cieszymy, Na Halę Konieczną, szybko dochodzimy. Większość naszych turystów, energią wciąż tryska, Idą na Przechybę, na piwo do schroniska. Że zmieszczą się w czasie, mają na to szansę, Do schroniska z Rozdroża, tylko dwa kwadranse. Jedni więc do schroniska, drudzy rezygnują, Niebieskim, do Rytra teraz powędrują. Szlak niebieski, cały czas wiedzie stromo z góry, W połowie drogi, spotykamy Wietrzne Dziury. Skąd się wzięła ta nazwa? Może z tej przyczyny, To zapadlisko skalne, poniżej Szczeciny. Park Krajobrazowy - miejsce wszystkim znane, Nie wiem czemu - Diablim Garnkiem - jest również zwane. W tym terenie mocno partyzanci działali, Tu w jaskini Wietrzna Dziura, broń chowali. Przez głęboki wąwóz, teraz się poruszamy, Do Wdżarów Wyżnych i na Połom zmierzamy. Koło Wdżarów - „PTTeK” obelisk postawił, W tym miejscu piorun, przewodniczkę z synem zabił! Szlak ciągle biegnie, wzdłuż niewielkiego potoku, Bo - Dolinę Roztoki, mamy przecież z boku. Kownacka napisała - wyjaśniam bez zwłoki, Powieść dla dzieci - „Rogaś z Doliny Roztoki”. (Sarniątko – sierotkę w powieści opisuje, Ten „rogaś” - zgubione w lesie dzieci - ratuje!) Już Rytro. Przy drodze, od dawna jest gotowy, Nazwany „ABlondia” - dla dzieci - park linowy. Po przejściu całej trasy, tu się rozsiadamy, Wypijamy po piwie, na busa czekamy. Droga powrotna, niecałe dwie godziny trwa, Kierowca się spieszy, bo przecież Real dziś gra. Waldemar Ciszewski - 01.06.2024 r. |