kontur (2 kB)
beskid-sadecki1 (176 kB)

Beskid Sądecki:

Gaboń – Przehyba – Szczawnica Sewerynówka

09.03.2024 r.

Linia
Kierownik wycieczki:
Władysław Aksamit
Linia sadecki1 (66 kB) Beskid Sądecki Linia
Trasa górska:

Przehyba – szczyt górski w zachodniej części Pasma Radziejowej w Beskidzie Sądeckim. Mapa Geoportalu podaje wysokość 1173 m, mapa turystyczna 1175 m. Nazwa Prehyba jest to zruszczona przez Rusinów dawniej zamieszkujących pobliską Ruś Szlachtowską nazwa słowacka i oznacza przełęcz.

Linia

Gaboń - Schronisko PTTK Przehyba - Szczawnica Zdrój 9.03.2024

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
9.03.2024 Gaboń - Schronisko PTTK Przehyba BZ.09 14 Tak
9.03.2024 Schronisko PTTK Przehyba - Szczawnica Zdrój BZ.09 8 Tak
RAZEM 22  

Beskid Sądecki:
Gaboń – Przehyba – Szczawnica Sewerynówka

Prehyba (1175 m n.p.m.) jest jednym z najwyższych szczytów i najbardziej znanych miejsc Beskidu Sądeckiego. Położona jest centralnie w głównym grzbiecie Pasma Radziejowej. Prehyba to nazwa łemkowska, jako że teren szczytu i hali należał do Rusinów ze Szlachtowej. Funkcjonuje również spolszczona nazwa Przehyba. Zachodni, zalesiony (poza południowo-wschodnim stokiem) wierzchołek, nazywany Małą Prehybą, wieńczy okazała stalowa wieża (87 m wysokości) z przekaźnikami telekomunikacyjnymi. Z przecinki u jej podnóża jest ograniczony widok na północ. Bezpośrednio na południowy-wschód znajduje się wydłużona grzbietowa hala (Hala Prehyba), otoczona lasem (i zarastająca we wschodniej części), na której stoi okazałe schronisko PTTK. Doprowadza tu od północy, aż z Gołkowic (przez Gaboń) wąska, kręta i stroma asfaltowa droga (pod koniec szutrowa), ale wjazd jest możliwy tylko za zezwoleniem leśnictwa.
Przewodniczący Komisji Historii i Tradycji, Kol Eugeniusz Halo po odpoczynku wręczył Dyplomy Zarządu Głównego PTTK Za Zasługi w Upowszechnianiu Turystyki i Krajoznawstwa dla Kol: Gawlik-Semen Aleksandra i Kol: Zbigniewa Długosza

Schronisko PTTK Przehyba położone jest w sercu Beskidu Sądeckiego, w Paśmie Radziejowej, na trasie głównego Szlaku Beskidzkiego. W Schronisku znajduje się Izbę Pamięci Profesora Kazimierza Sosnowskiego, który jest patronem schroniska. W otoczeniu Przehyby znajduje się wiele rozległych hal grzbietowych, w większości o nachyleniu południowym, z których roztaczają się widoki na gniazdo Pienin, Tatry, a w stronę zachodnią na pasmo i szczyty Gorców.

grupa (78 kB)

Na Przechybę z Gabonia

Władek robi wycieczki trochę nietypowe,
Przez to poznajemy trasy górskie nowe.
Przecież my bardzo często po górach chadzamy,
A niektórych tras niestety wcale nie znamy.
Przechyba w Sądeckim, jest bardzo dobrze znana,
Przez wielu turystów często odwiedzana.
Ale dam każdemu turyście „z rzędem konia”,
Kto szedł kiedykolwiek na Przechybę z Gabonia.
(Zdobyć stąd Przechybę, może każdy gamoń,
Gdyż to jest najłatwiejsza trasa, z tej wsi Gaboń.)
Egzotyczna nazwa - takie pytanie rodzi,
Od czego - ta dziwna nazwa Gaboń - pochodzi.
Jest wytłumaczenie, nie mogę za nie ręczyć,
Że od słowa „gabać” - „nagabywać”, „dręczyć” …
Lecz wcześniej, do wsi Gołkowice podjeżdżamy,
Resztki ulicówki tutaj podziwiamy.
(W zakonnej wsi Gołkowice, do dziś się chowa,
Sprzed dwóch wieków kolonistów zabudowa.
Wieś już w XIII wieku „Klaryskom” dano,
Później niemieckich osadników sprowadzano.)
Teraz busem jedziemy, ile rady damy,
Wysoko do Gabonia na parking wjeżdżamy.
Początkowo trasa nie wymaga hartu,
Bo bez szlaku, maszerujemy wzdłuż asfaltu.
Po piętnastu minutach w lewo wykręcamy,
Po żwirowej drodze dalej się poruszamy.
Kiedy spokojnie, po tym żwirze kroczymy,
Do szlaku żółtego wreszcie dochodzimy.
Szlakiem żółtym, idziemy trawersem po stoku,
Po lewej wzniesienie, przepaść z prawego boku.
Na tej wysokości dziś dobrze widzimy,
Pierwsze? Kolejne? Ostatnie? - oznaki zimy.
W dolinach już wiosna, tu niestety biało,
W ostatnim czasie jeszcze śniegu dosypało.
Dodatkowo na trasie mamy utrudnienie,
To szadź spadająca z drzew - pod nogi - na ziemię.
Kiedy nareszcie leśną trasę opuszczamy,
Na skręt „Pod Zgrzypami” wreszcie docieramy.
Żółty dalej, bardzo stromo do góry zmierza,
Po prawej w oddali telewizyjna wieża.
Nas oczywiście szutrowa droga kusi,
Przecież obsługa do wieży dojechać musi.
Droga skręca w prawo, straciliśmy rozwagę,
Teraz do czerwonego, trzeba iść „na siagę”.
Zaspy, powalone drzewa - więc się męczymy,
W pół godziny do czerwonego dochodzimy.
Tuż, tuż jest dla helikopterów lądowisko,
Z niego do schroniska to już bardzo blisko.
Przy pomniku kurierów się zatrzymamy,
Bohaterskim Polakom należną cześć damy.
Wchodzimy do schroniska, nikt oczom nie wierzy,
Jest mnóstwo ludzi - głównie szkolnej młodzieży.
Zupy idą „od ręki” - bo to szybsze grzanie,
Pierogi, naleśniki - jest dłuższe czekanie.
Nowa grupa turystów do schroniska „wbija”,
Prawie wszyscy, biorą do picia piwo „z kija”.
Robimy miejsce innym, na trasę wracamy,
Dwie godziny marszu do Szczawnicy mamy.
Szlak niebieski, bardzo stromo w dół spadający,
Przy tej aurze jest szczególnie wymagający.
To stok południowy, słońce tu operuje,
Dlatego w wielkim błocie dziś się maszeruje.
Łatwiejszy odcinek trasy, za sobą mamy,
„Polanę pod Czeremchą” szybko osiągamy.
Jest coraz bardziej stromo, uważać musimy,
Lecz bez upadku do „Koszarek” dochodzimy.
Stąd, coraz bardziej są ubłocone zelówki,
W godzinę dochodzimy do „Sewerynówki”.
Bus już stoi na parkingu, a za nim z boku,
„Wodospad Zaskalnik” na niewielkim potoku.
Przy potoku są kwiaty - niezbyt okazałe,
To zwiastuny wiosny - „Lepiężniki białe”.
Lecz jeszcze nie jest w komplecie grupa nasza,
A restauracja „Czarda” przecież zaprasza.
To do niej idziemy - „Żywo chłopy, żywo!”
Czeka żurek, czosnkowa - no i lane piwo.
Chociaż grupa liczna, lecz nikt się nie wykrusza,
Wszyscy są w komplecie, bus do Krakowa rusza.

Waldemar Ciszewski - 09.03.2024 r.

Linia
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski
Relacja fotograficzna - Eugeniusz Halo
Relacja fotograficzna - Małgorzata Gibała
Relacja fotograficzna - Jadwiga Mika-Kucharska
Linia
Powrót
copyright