kontur (2 kB)

Dzień Niepodległości

Kamionna - Żegocina

11 listopada 2019

znaczek (63 kB) Linia
Kierownik wycieczki: Renata Martemianow
Linia kamionna01 (99 kB) Linia

PROGRAM WYCIECZKI:

Trasa Górska


Linia

„Legiony to żołnierska nuta,
Legiony to ofiarny stos,
Legiony to żołnierska buta,
Legiony to straceńców los…”

To słowa pierwszej zwrotki pieśni patriotycznej „My Pierwsza Brygada”. Tą, a także wieloma innymi pieśniami uczciliśmy Święto Niepodległości - 101 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Wszyscy, przystrojeni w piękne narodowe wstążki (przez niektórych błędnie nazywane kotylionami), 11 listopada z naszym Wierchem wyruszyliśmy na wycieczkę w Beskid Wyspowy. Nawet słońce nam sprzyjało. Rozjaśniło niebo ukazując jesień pełną przytłumionych barw, przerzedzonych, bo pozbawionych liści drzew, błotnistych dróg i kropli deszczu na owocach głogu i dzikiej róży. Ze wsi Kamionna leżącej w powiecie bocheńskim, na pograniczu Pogórza Wiśnickiego i Beskidu Wyspowego powędrowaliśmy na zalesiony stok Kamionnej (801 m). Tam oddaliśmy się świętowaniu. Przy ognisku, po spałaszowaniu pieczonej kiełbaski, ogrzani i najedzeni, śpiewaliśmy pieśni i piosenki patriotyczne oddając hołd Tym wszystkim dzielnym wojakom, którzy walczyli i oddali swoje życie za naszą niepodległość. Wiemy i pamiętamy - gdyby nie Oni, Polski nie byłoby na mapie świata. A w samo południe, z wielką powagą odśpiewaliśmy hymn narodowy. Bardzo, bardzo podobało mi się, że mimo różnic - w tej chwili, w tych okolicznościach, czuliśmy się Jednością. Czuliśmy, że wszyscy jesteśmy Polakami, spadkobiercami walczących o Polskę pod różnymi flagami, na wszystkich frontach wojennych. Piękne, niezapomniane przeżycie…. Pokrzepieni na duszy i ciele, ruszyliśmy w drogę powrotną przez stok Pasierbieckiej Góry (764 m), co rusz gubiąc i na powrót odnajdując szlak, do Żegociny. Tam zwiedziliśmy dwa stare wojenne cmentarze z okresu pierwszej wojny światowej, będących jednymi z ponad 400 zachodniogalicyjskich cmentarzy zbudowanych przez Oddział Grobów Wojennych C.i K. Komendantury Wojskowej w Krakowie. To groby Rosjan, Niemców, Austriaków - groby żołnierzy o polskobrzmiących nazwiskach, bo w tym czasie o Polskę musieli walczyć Polacy pod zaborami. Wróciliśmy do domów zadowoleni, trochę zmęczeni (prawie 17 km), uśmiechnięci i tacy wyciszeni (nie mylić z cichymi). Wdzięczni naszym organizatorom: Reni za piękne narodowe wstążki i prowadzenie tej wyjątkowej wycieczki, Agacie i Beacie za śpiewniki, dzięki którym mogliśmy wszyscy pośpiewać, Zdzisiowi i całemu zarządowi Wierchu za to, że głodni nie byliśmy. Wdzięczni i sobie wzajemnie za ten humor, za zgodę, za jedność i mądrość ponad podziałami. Budujące: oprócz wspólnej pasji mamy wspólną świadomość narodową! Chcemy zdobywać szczyty, pokonywać bariery, ale też takich wycieczek, takich spotkań….

Z turystycznym pozdrowieniem Ala Obrzut.

kamionna02 (139 kB) Linia
Relacja fotograficzna - Ala Obrzut
Relacja fotograficzna - Łukasz Bałazy
Relacja fotograficzna - Renata Martemianow
Relacja fotograficzna - Anna Huczek
Linia
Powrót
copyright