kontur (2 kB)

Letni spacer po Spiszu

11 sierpnia 2018

Linia
Kierownik wycieczki: Jadwiga Kwiecień
Linia spisz00 (110 kB)
Linia mapka-spisz (58 kB)




Spisz to kraina historyczno-geograficzna, w której na przestrzeni wieków skupiały się wpływy wielu kultur. Osiedlali się tu: Węgrzy, Słowacy, Rusini, Niemcy, Polacy, Żydzi, Cyganie. Obecnie Spisz jest podzielony granicą polsko-słowacką a jego polska część to zaledwie 5,3% powierzchni całego regionu.

To już nasza trzecia wycieczka na Polski Spisz, region pod wieloma względami atrakcyjny dla turysty. Byliśmy tu już w słoneczne dni w scenerii jesiennej i zimowej. Tym razem nastawiliśmy się na letni spacer grzbietem polskiej części Magury Spiskiej z rozległymi panoramami Tatr, Pienin i Beskidów.

W autokarze rozdane zostały mapki z trasą do przejścia i jako ciekawostka tekst questu dot. Łapsz Niżnych. Dzień był ciepły ale deszczowy i panoramy nie były dla nas dostępne. Realizację poszczególnych punktów programu wycieczki rozpoczęliśmy w Łapszach Wyżnych - wsi założonej prawdopodobnie na początku XV wieku przez osiedlenie się tutaj ludności z sąsiednich Łapsz Niżnych. W XVI w. przybyli w to miejsce pasterze rusińsko-wołowscy i zbudowali we wsi cerkiew. W czasie, gdy wieś należała do rodziny Joanellich, na miejscu cerkwi został zbudowany murowany kościół z wspaniałym, bogatym wyposażeniem wykonanym w całości w stylu rokoko. Proboszcz parafii w Łapszach Wyżnych ks. Rafał Frąckowiak oprowadził nas i ciekawie opowiedział o historii i wyposażeniu kościoła pw. Św. Piotra i Pawła, który jest nazywany perłą rokoka na Spiszu.

spisz01 (29 kB) spisz02 (68 kB)

Prosta bryła murowanego kościoła krytego blachą nie zapowiadała tak niezwykłego wyposażenia wnętrza. Drewniane marmuryzowane elementy ołtarzy oraz ławki w kolorze ciemnej zieleni, złocone i srebrzone rzeźby świętych, drewniane świeczniki, ażurowe tabernakulum i ambona oraz iluzjonistyczny, namalowany na ścianie ołtarz, zrobiły duże wrażenie na oglądających. Proboszcz wyposażył nas w bezpłatne foldery o kościele i Spiszu oraz zaproponował kupno pięknie wydanej w 2018r. książki, w której przygotowaniu pomagał.

Następnym punktem programu wycieczki była wizyta w kościele pw. św. Kwiryna i Izbie Regionalnej „Sypaniec” w Łapszach Niżnych. Początki swego istnienia w XIII w. wieś zawdzięcza właścicielom pobliskiego zamku w Niedzicy, rodzinie Kokosza Berzeviczego i od XIV w. do 1786r zakonowi Bożogrobców zwanych też Miechowitami. Podwójny krzyż Bożogrobców można zobaczyć w elementach wystroju kościoła. Aktualnie w parafii posługują księża Pijarzy.

spisz03 (37 kB) spisz04 (56 kB)

Przez wieki Łapsze Niżne stanowiły ostoję polskości na Spiszu. Trudnym momentem w historii były lata 1918-1920 kiedy to Spiszacy w plebiscycie mieli zadecydować o swojej przynależności do odradzającej się Polski lub do nowo powstałego państwa Czechosłowacji. Plebiscyt odwołano, o losie Spisza zadecydowała w lipcu 1920r Rada Ambasadorów. Do Polski włączono zaledwie 14 spiskich miejscowości. Tablice na północnej zewnętrznej ścianie kościoła w Łapszach Niżnych i grób prof. Józefa Wiśmierskiego upamiętniają ten niespokojny okres walki o przynależność do Polski.

Patron świątyni - św. Kwiryn świadczy o jej węgierskim pochodzeniu. Zasadnicza bryła kościoła, w tym prezbiterium, jest gotycka. Wyposażenie utrzymane w tonacji niebiesko-biało-złotej jest barokowe. Ołtarz główny został zdemontowany i poddawany jest renowacji. Na ścianie północnej za relikwiami błogosławionego ks. Józefa Stanka, można było zobaczyć tablice epiatafijne rodziny Jugenfeldów – ostatnich właścicieli Łapsz Niżnych. Na drewnianym suficie nawy znajduje się piękna polichromia z 1714r. „Wniebowzięcie N.Marii Panny”.

Proboszcz parafii-ks. Mariusz Skotnicki udostępnił nam znajdującą się przy plebani, ulokowaną w kamiennym spichlerzu, Izbę Regionalną z eksponatami pochodzącymi z prywatnych zbiorów parafian i Muzeum Parafialne z przedmiotami wykorzystywanymi w liturgii, rzeźbami i obrazami.

Ponieważ pogoda nadal nam nie sprzyjała, zrezygnowaliśmy z długiej trasy na rzecz spaceru na Spiską Kalwarię trasą z ulotki guestu rozdaną uczestnikom w autokarze i krótszej ok.5 km trasy z Łapsz do Kacwina. Stacje Kalwarii stanowią nie tylko klasyczną Drogę Krzyżową, lecz także upamiętniają życie błogosławionego Józefa Stanka – miejscowego księdza, który zginął śmiercią męczeńską podczas Powstania Warszawskiego niosąc posługę jako kapelan powstańców. Po rozwiązaniu hasła questu odnaleźliśmy nagrodę-pieczątkę.

Deszcz przestał padać prawie wszyscy wyruszyliśmy czerwonym szlakiem z Łapsz do Kacwina. Na kierunkowskazie błędnie podany był czas (3h) przejścia trasy długości 5,6 km, co wzbudziło niepokój niektórych uczestników. Nasza piesza wędrówka z popasem na łące trwała ok. 1,5h. Droga była ciekawa, trzykrotnie przekraczaliśmy potoki, nikt nie narzekał bo woda była ciepła. Jedna z uczestniczek z entuzjazmem wyprawiła do morza parę skarpetek. W pobliżu naszej trasy pasły się stada: owiec, krów, spod nóg uciekały filigranowe żabki, do odlotu przygotowywały się bociany. Pod koniec naszej drogi odsłoniły się szczyty Pienin, dobrze widoczne były Trzy Korony. Można powiedzieć, że przeszliśmy „pomiędzy kroplami deszczu”.

spisz05 (68 kB)

W Kacwinie, gdy wszyscy zajęli bezpieczne miejsca pod dachem, zaczęło solidnie padać. Zaopatrzona w parasol poszłam jeszcze poszukać zabytkowych spichlerzy tzw. sypańców, zbudowanych z kamieni, drewna i gliny. Dopadła mnie ulewa, przemoczyłam buty ale sypańcom zdjęcia zrobiłam.

spisz07 (27 kB) spisz06 (48 kB)

J.K.

Linia
Relacja fotograficzna - Jadwiga Kwiecień
Relacja fotograficzna - Renata Martemianow
Relacja fotograficzna - Zdzisław Gardziel
Linia
Powrót
copyright