kontur (2 kB)

Pasmo Brzanki i Liwocza
(Pogórze Ciężkowickie)

7 kwietnia 2018 roku

Linia
Kierownik wycieczki: Agata Karwowska
Linia brzanka01 (169 kB) Linia

Trasa piesza:


grupa (115 kB)

7 kwietnia zaczęliśmy naszą wycieczkę od zwiedzania Tuchowa, miasteczka urokliwego z pięknym sanktuarium maryjnym gdzie znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Tuchowskiej. Ilość votów świadczy o wdzięczności rzeszy pielgrzymów, która corocznie odwiedza to miejsce. Niewątpliwie warto na dłużej tu się zatrzymać, zastanowić. Samo miasto Tuchów z figurami świętych Nepomucena, Jakuba i Floriana, z pomnikiem poświęconym pamięci ofiar okupacji niemieckiej i sowieckiej w latach 1939-1945, z wieloma cmentarzami wojennymi z okresu I wojny światowej położonymi wokół, dostarczyło nam wielu wrażeń i chwil zadumy.

Historia, religia związana jest tu z turystyką. Samo miasto Tuchów położone jest na terenie Pogórza Ciężkowicko-Rożnowskiego-pasma wzniesień, z których najwyższe to Liwocz i Brzanka. Właśnie na Brzankę wędrowaliśmy dzielnie w mocnym wiosennym słońcu, niektórzy jeszcze ubrani ciepło, inni rozgrzani w letnich, wierchowskich koszulkach, a wszyscy we wspaniałej atmosferze szukaliśmy śladów wiosny właśnie!

motyl (59 kB)

Czy wiecie, że wiosna to nie tylko (choć niewątpliwie charakterystyczne i piękne) krokusy w dolinach tatrzańskich? Wiosna to stan ducha „wszystkich niedźwiedzi”, które obudziły się wreszcie ze „snu” zimowego i ruszyły z nami na górskie wędrowanie. A może nie był to prawdziwy „sen” a tylko zimowe szlifowanie formy na basenach, na siłowniach, na kanapach…. W każdym razie cieszyliśmy się z naszego spotkania na kolejnej wycieczce „Wierchu”. Widzieliśmy wiosnę w białych i żółtych zawilcach, w fioletowych żywcach gruczołowatych, w żółtych jaskrach wiosennych i w skromnych ale jakże naszych stokrotkach. Widzieliśmy ją w owadach, które już bzyczą w tych kwiatkach i w motylach: w pięknych kolorowych krakowiaczkach (rusałkach pawikach) i w cytrynkach, które co prawda wiosny nie czynią, ale z pewnością ją zapowiedziały. Ogrzewały te motylki piękne skrzydełka na asfalcie w promieniach mocnego wiosennego słońca.

bazie (80 kB)

A my niestrudzenie pokonywaliśmy pogórskie wzniesienia. Wydawałoby się, że łatwe… Ale wiele potu kosztował nas trud schodzenia i wznoszenia się na kolejne wzniesienia. Nagrodą były widoki przy tak pięknej pogodzie i radość naszych najmłodszych uczestników gdy mogli wejść na wieżę widokową na Brzance i przez chwilę być nad lasami i górami. A czy my dorośli tego nie lubimy? Nie wiem, który już raz wchodzę na tą wieżę. Jest coś, co daje nam poczucie ogarnięcia przynajmniej części naszego świata z góry, coś co pozwala podziwiać jeszcze raz ten nasz piękny kraj. Ale nie ma nic za darmo.

Za wiele kilometrów trasy, za osłabienie wiosennym przesileniem zapłaciliśmy zmęczeniem, obolałymi stopami ale i szczęśliwymi i uśmiechniętymi buźkami. Bo przecież wszyscy znamy takie powiedzenie: „co Cię nie zabije, to Cię wzmocni”.

Więc dziękujemy Wierchowi – organizatorom i nam wszystkim za tak fajną wycieczkę. Do zobaczenie wkrótce.

Z turystycznym pozdrowieniem
Ala Obrzut.

brzanka02 (217 kB) Linia
Relacja fotograficzna - Ala Obrzut
Relacja fotograficzna - Zbigniew Sieja
Relacja fotograficzna - Agata Karwowska
Relacja fotograficzna - Renata Martemianow
Linia
Powrót
copyright