kontur (2 kB)

XXXVI ZLOT KLUBÓW GÓRSKICH PTTK
– USTRZYKI GÓRNE

19-22.05.2016

linia2 (1 kB) ela-czader (43 kB)

Ubiegłoroczny wyjazd w Bieszczady, chociaż udany, upłynął nam w tajemniczo-mglistej scenerii i w podziękowaniu dla Zdzicha i Janka prosiłam o kolejny - również w Bieszczady. Marzenia się spełniają i to dosyć szybko.

Okazją stał się XXXVI Zlot Klubów Turystyki Górskiej - "Ustrzyki Górne 2016", którego organizatorem i gospodarzem został w tym roku Klub Turystyki Górskiej "Wierch".

Pierwszego dnia po kolacji Komandor Zdzisław Gardziel dokonał oficjalnego otwarcia XXXVI Zlotu Klubów Turystyki Górskiej i powitał uroczyście wszystkich jego uczestników po czym nastąpiła prezentacja poszczególnych Klubów i ich osiągnięć.

Odbyło się też, z lekkim opóźnieniem lecz nie z winy organizatora, uroczyste wręczenie odznaczeń zasłużonym za działalność na rzecz PTTK dla naszych koleżanek i kolegów: Agatki, Zdzisława, Janka, Eugeniusza, drugiego Janka i Beaty.

Cztery dni w Bieszczadach, wędrówki górskie po jakże znanych nam i mniej znanych ale pięknych szlakach dla mniej i bardziej wymagających turystów, wycieczki objazdowe "Szlakiem Bieszczadzkich Cerkwi" i "Szlakiem nieistniejących wsi", prelekcje o historii tych ziem, cerkwiach, niemych świadkach duchowego i codziennego życia ludzi stąd, wystawa grafik p. Jana Szarana pt. "Moje Bazgroły", kiermasz książek Wydawnictwa "Libra" tematycznie związanych z tym regionem i możliwość zwiedzenia "Zielonego Domku" Ośrodka Kultury TG PTTK w Bieszczadach.

Ostatni wieczór zakończył się występem zespołu regionalnego i ogniskiem. Wszyscy bawili się wyśmienicie przy muzyce i wspólnym śpiewie. Wysłuchaliśmy kilku barwnych opowieści o polowaniach na jelenie, których zakończenie wywoływały salwy śmiechu.

Kto się bardzo zmęczył nadmiarem rozrywek - mógł się zrelaksować w saunie lub basenie dostępnym dla każdego na terenie Hotelu Górskiego, w którym mieszkaliśmy.

W niedzielny ranek, po śniadaniu, Komandor Zdzisław Gardziel oficjalnie zamknął XXXVI Zlot Klubów Turystyki Górskiej -"Ustrzyki Górne 2016" i wszystkim podziękował za uczestnictwo.

Jeszcze pamiątkowe zdjęcia i pożegnania z odjeżdżającymi.
Jednak nie był to koniec atrakcji. Wyjechaliśmy do miejscowości Majdan skąd Bieszczadzką Koleją Leśną pojechaliśmy do Balnicy i z powrotem.
Czas przejazdu upłynął nam na wspólnym śpiewaniu przy akompaniamencie gitar Agaty i Tadeusza. Oj było radośnie! Na stacji ostatnie słowa na do widzenia, małe zakupy pamiątek i wyruszyliśmy w kierunku Krakowa.

Małe słowo o pogodzie - było słonecznie, tylko parę kropel deszczu dla ochłody na Przełęczy Orłowicza, a co za tym idzie - piękne widoki aż po Pikuj i Połoniny na Ukrainie.

Dla nas uczestników był to czas wielkiej frajdy i przyjemności ale zdajemy sobie sprawę z faktu, jaki ogrom pracy logistycznej i organizacyjnej wykonał zespół ludzi na czele ze Zdzisławem. Może odważę się wymienić: Janek z Anią, Agata, Edward z Krysią, Janek, Bożenka, Olga, Krysia i wiele, wiele niewymienionych z imienia oraz wielka nieobecna na Zlocie Elka Gardziel usmiech (1 kB)

Rangi całemu przedsięwzięciu i wsparcia finansowego udzielił Małopolski Urząd Wojewódzki w ramach konkursu ofert z turystyki pn. "Małopolska Gościnna".

Na koniec mojej bardzo skróconej i subiektywnej relacji pragnę wszystkim, którzy przyczynili się do tego aby ten Zlot zaistniał w tak bogatej oprawie bardzo, bardzo serdecznie podziękować".

Elżbieta Czader

linia2 (1 kB)
Powrót
copyright