Prowadzący: | Jan Kantor - Przodownik Turystyki Górskiej |
Trasa piesza górska:
Po dwóch tygodniach deszczowej, chłodnej pogody i mojego urlopu wypoczynkowego spędzonego z tego powodu w domu przy wykonywaniu zaległości porządkowych, z wielką radością powitałam poranne sobotnie słońce i możliwość wyjazdu w góry.
Udało się!
Wycieczka w Beskid Śląski na Czantorię Wielką wcisnęła się w okno pogodowe i dzięki temu cały dzień wędrowaliśmy w pięknym jesiennym słońcu, przyjemnej i ciepłej aurze.
Na szlak wyruszyliśmy z Goleszowa kameralną grupą, ale w ciągu całego dnia mijaliśmy sporo turystów, spacerowiczów których na tę trasę przyciągnęła piękna pogoda i „podrzuciły” czynne wyciągi z Ustronia Poniwiec i Ustronia Polana. Trasa wiodła w dużej mierze polanami, miejscami bezleśnymi, a przez to terenami widokowymi. Zatrzymywaliśmy się w tych miejscach i podziwialiśmy panoramy. Kolejno zdobywaliśmy szczyty Czantorii Małej i Czantorii Wielkiej.
Będąc już chyba po raz piąty na Czantorii, nie miałam jeszcze okazji wejść na wieżę widokową (albo mgła, albo wieża zamknięta). Dopiero tym razem skorzystałam z takiej możliwości i zobaczyłam w pełnej krasie panoramy jakie oferuje to miejsce. Rzeczywiście widoki imponujące. Począwszy od Beskidu Śląsko-Morawskiego w Czechach i charakterystycznej Lysej Hory na której niedawno byliśmy, po szczyty Beskidu Śląskiego z wyłaniającymi się miedzy nimi ośnieżonymi wierzchołkami Beskidu Żywieckiego: Babiej Góry i Pilska. Dopatrzeć można się było majaczących na horyzoncie Tatr.
Strona północna pokazywała przemysłowy Górny Śląsk z infrastrukturą przemysłową i licznymi miastami. Wszystko to w otoczce zaczynającej się wybarwiać kolorami jesieni.
Po tej widokowej uczcie pozostało strome, mało przyjemne zejście szlakiem czerwonym do Ustronia Polana. Wszyscy na czas dotarli na miejsce zbiórki i już w towarzystwie pięknej, pełnej i pomarańczowej tarczy księżyca za oknami autobusu wracaliśmy do Krakowa.
Jeżeli na wycieczce jest Teresa, to nie ma mowy o nudzie czy posępnej minie. Jak jeszcze są imieniny Teresy to zabawa gwarantowana. Od samego rana Teresa częstowała imieninowymi cukierkami, a że imieniny te w miesiącu październiku wypadają 3 razy, więc i poczęstunkom nie było końca. Teresie życzyliśmy dużo zdrowia, sił, wigoru, entuzjazmu którym jeszcze potrafi zarażać innych, no i żeby pozostała taką jaką jest!
Na koniec dodam, że w moim przypadku ten dwutygodniowy deszcz bardzo się przydał.
Pozdrawiam
Agata Karwowska
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
15.10.2016 | Goleszów – Schronisko PTTK Tuł | BZ.01 | 9 | Tak |
15.10.2016 | Schronisko PTTK Tuł – Mała Czantoria | BZ.01 | 6 | Tak |
15.10.2016 | Mała Czantoria – Wielka Czantoria | BZ.01 | 4 | Tak |
15.10.2016 | Wielka Czantoria – Ustroń Polana | BZ.01 | 3 | Tak |
RAZEM | 22 |