Prowadzący: | Agata Karwowska - Przodownik GOT |
Pogoda: | piękna zima |
Beskid Makowski (dawniej nazywany Beskidem Średnim) - grupa górska, część Beskidów Zachodnich. Od zachodu sąsiaduje z Beskidem Małym, od południowego zachodu z Pasmem Babiogórskim, od południa z Kotliną Rabczańską, od wschodu z Beskidem Wyspowym, od północy z Pogórzem Wielickim.
Schronisko PTTK na Kudłaczach - schronisko turystyczne PTTK położone na polanie Kudłacze, na grzbiecie opadającym z Łysiny w Paśmie Lubomira i Łysiny na wysokości 730 m n.p.m. Jest to jedno z ostatnich schronisk, którego budowę finansowało PTTK i jednocześnie jedno z najmniejszych; jego gabaryty są mniejsze nawet od bacówek. Budynek jest konstrukcji drewnianej, mieści 40 miejsc noclegowych oraz kuchnię i jadalnię. W schronisku nie ma sanitariatów (na zewnątrz są "sławojki"), a w okresach mrozu lub suszy może wystąpić brak zaopatrzenia w wodę (nieczynny prysznic).
Schronisko dysponuje sporym terenem, na którym znajduje się wiata, ławki i stoły. Z otwartych terenów przy schronisku szeroka panorama widokowa. Jest miejsce do zapalenia ogniska, a w razie deszczu można zapalić ognisko również w dostosowanej do tego wiacie.
Jest lekko mroźny, sobotni poranek, jeszcze szarawo na dworze. Natomiast w miejscu oczekiwania na przyjazd autobusu jest już gwarno, wśród miłośników gór, którzy stąd mają wyruszyć na kolejną górską eskapadę z Klubem Turystyki Górskiej "Wierch".
Na dzień dzisiejszy mamy zaplanowaną trasę do Schroniska PTTK na Kudłaczach, w Beskidzie Średnim, w paśmie Lubomira i Łysiny. Trzymamy się przygotowanego programu i ruszamy. Po przyjeździe do Pcimia, wychodzimy szlakiem żółtym przez Krzywicką Górę, Działek (odtąd szlak czerwony) do Schroniska PTTK na Kudłaczach. Pogoda wyśmienita, świecące słońce, iskrzący blaszkami lodu i skrzypiący pod butami śnieg. W miejscach gdzie jest otwarta przestrzeń, zatrzymujemy się, podziwiamy widoki, rozpoznajemy kolejne szczyty, wzniesienia. Zachwycamy się widokiem na Babią Górę. Gdy jest możliwość zobaczenia dodatkowej atrakcji - korzystamy z tego. Odchodzimy w bok czarnym szlakiem i odnajdujemy wychodnię skalną o nazwie "Diabli Kamień". Tam robimy pamiątkowe zdjęcia. Po dotarciu do schroniska korzystamy z gościnności gospodarzy, posilamy się ciepłą strawą.
Chwila odpoczynku. Mamy jeszcze dużo czasu, kusi pięknie świecące słońce i po rozmowie z uczestnikami szybka decyzja. Szkoda siedzieć w schronisku, wykorzystajmy warunki bo zdążymy jeszcze przejść na Łysinę 891 m n.p.m. - niższy ze szczytów dzisiejszego pasma. Tak też uczyniliśmy, ku zadowoleniu wszystkich. Oglądaliśmy i przechodziliśmy obok pięknie ośnieżonych i podświetlonych przez słońce drzew.
W drodze powrotnej minęliśmy Schronisko na Kudłaczach i czarnym szlakiem, przez Banię zeszliśmy do Pcimia. Tam już czekał na nas autobus. Zadowoleni, troszkę zmęczeni fizycznie ale wypoczęci psychicznie wróciliśmy do swoich domów.
Wszystkim serdecznie dziękuję.
Agata Karwowska