Kierownik wycieczki: | Agata Wdowiarz i Adam Gaweł |
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
16.09.2023 | Wiśniowa - Czarnówka | BW.04 | 9 | Tak |
16.09.2023 | Czarnówka – Królewska Góra | BW.04 | 14 | Tak |
16.09.2023 | Królewska Góra – Podzamcze Korczyńskie | BZ.06 | 1 | Tak |
RAZEM | 24 |
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
17.09.2023 | Podzamcze Korczyńskie - Prządki | BW.04 | 3 | Tak |
17.09.2023 | Prządki - Czarnorzeki | BW.04 | 2 | Tak |
17.09.2023 | Czarnorzeki – Sucha Góra | BZ.06 | 3 | Tak | 17.09.2023 | Sucha Góra – Kiczary Wyżne | BZ.06 | 7 | Tak | 17.09.2023 | Kiczary Wyżne - Brzeżanka | BZ.06 | 12 | Tak | 17.09.2023 | Brzeżanka – Godowa Górna | BZ.06 | 4 | Tak |
RAZEM | 31 |
W sobotę o 5:30 zebrała się niewielka grupka (13-osobowa) pasjonatów wędrówek po mało znanych Pogórzach Karpackich. Tym razem padło na Pogórza Strzyżowskie oraz Dynowskie. Dla wtajemniczonych – jest odznaka Czterech Pogórzy Karpackich, która pozwala poznać te piękne i nieznane zakątki Małopolski i Podkarpacia. Sobotni poranek był już niestety ciemny, widać, że jesień powoli nadchodzi. Jadąc przez zamgloną Małopolskę oraz Podkarpacie dojechaliśmy na 8:30 do Wiśniowej. Pojawiło się słonko, zrobił się rześki poranek i ruszyliśmy szlakiem niebieskim zdobywając po drodze Czarnówkę (492 m.n.p.m.) oraz Królewską Górę (554 m.n.p.m.). Przeszliśmy przez interesujący rezerwat Herby, obejmujący wychodnie skalne wraz z buczyną i lasami grabowymi. Po drodze wstąpiliśmy do wsi Rzepnik, gdzie zobaczyliśmy niewielki wiejski cmentarz, z zachowanymi, kamiennymi nagrobkami zwieńczonymi prawosławnymi krzyżami. Kawałek dalej, interesująca cerkiew św. Paraskewii, zbudowana w 1912 r., dla miejscowej wspólnoty greckokatolickiej. Należała do nich do 1945 r., później została przejęta przez rzymskich katolików. Udało się wejść do środka, trwały bowiem sobotnie porządki w świątyni. Wnętrze zaskoczyło dobrze zachowaną polichromią oraz pięknym ikonostasem. Tuż przy świątyni rośnie ogromny pomnik przyrody, ponad 500-letni dąb „Jagiellon”. Idąc dalej szlakiem, mieliśmy okazję zobaczyć wykopki ziemniaków, oraz znaleźliśmy na szlaku modliszkę! Tuż po zdobyciu Królewskiej Góry, przez drzewa prześwitywał widok na dzisiejszy cel – zamek Kamieniec w Odrzykoniu. Kto chciał, miał czas zwiedzić zamek, osławiony historią sporu, którą wykorzystał Aleksander Fredro w „Zemście”. Jednak ważne było też, że po przejściu 22 km można było usiąść i napić się schłodzonego piwa! Zwłaszcza, że dzień był ciepły, i prażyło przyjemne słonko. O 17 bus zabrał nas do Krosna, gdzie zameldowaliśmy się w hotelu, zjedliśmy obiadokolację, i obejrzeliśmy mecz siatkówki Polska-Włochy. Polska mistrzem Europy!
Rano pobudka, śniadanie 7:30 – na bogato, szwedzki stół. O 8:30 wyjechaliśmy z Krosna z powrotem pod zamek Kamieniec. Stąd czarnym szlakiem ruszyliśmy do rezerwatu Prządki, gdzie obejrzeć można zachwycające formacje skalne. Mimo dość wczesnej, niedzielnej pory, już krążyło nieco turystów po rezerwacie. Dalej była wieś Czarnorzeki, gdzie zobaczyć można murowaną cerkiew św. Dymitra z l. 1918-1921, zbudowaną dla grekokatolików, a od 1945 r. w rękach rzymskich katolików. Za wsią, w lesie, przy szlaku znajdują się ślady po dawnych sztolniach (podaje się liczbę 18 wyrobisk), gdzie wydobywano piaskowiec. W jednym z takich wyrobisk powstało oczko wodne, które jest obecnie pomnikiem przyrody; jest to źródło „Mieczysław” o głębokości koło 10 metrów. Na szczycie Suchej Góry znajduje się 147-metrowa konstrukcja będąca radiowo-telewizyjnym centrum nadawczym, zbudowana w 1960 r. Dotąd dzień wcześniej, i dziś szlak był przyjemny. Dopiero po zdobyciu Suchej Góry zaczęły się prawdziwe schody – ostre zejścia na błotnistym podłożu, przejście przez strumień Kopytko a potem wspinaczka przez wysokie stopnie na drogę asfaltową w Węglówce. Za tą wsią w lesie straszliwie rozjechana droga przez maszyny leśne, ubłocona. Wędrówkę utrudniały też bardzo głębokie koleiny. Jednak te trudy wynagradzał wysyp grzybów, niektórzy zbierali kurki czy prawdziwki. Zaskakiwał też fakt występowania wielu traszek i młodych kumaków górskich. Jesienne ciepło robi swoje. Po odbiciu z czarnego szlaku na zielony zeszliśmy do wsi Bonarówki, gdzie można obejrzeć dawną greckokatolicką i drewnianą cerkiew Opieki Matki Bożej z XVII wieku, obecnie będącą świątynią rzymskokatolicką. Za Bonarówką zdobyliśmy Godowską Górę (485 m.n.p.m.) i zeszliśmy do Godowej Górnej.
Dwudniowa trasa bardzo udana. Pogoda dopisała, było piękne słońce i przyjemne ciepło. Humory uczestników dopisywały. Bardzo dziękujemy przewodnikom – kol. Agacie Wdowiarz, Adamowi Gawłowi i Jackowi Wiecheckiemu za trud zorganizowania świetnej wyprawy, oraz zamówienia kapitalnej pogody!
Marcin A. Klemenski