kontur (2 kB)

wedrowcy3 (95 kB)

Giewont - Śpiący Rycerz
Tatry Zachodnie

11.06.2022

Linia
Kierownik wycieczki: Waldemar Ciszewski

tatry-giewontpg (49 kB)
Giewont 1895 m n.p.m.

Trasa piesza:

Dolina Strążyska, parking - Murowanica
6:19 h - 13.4 km

mapka-giewont (104 kB)

Dolina Strążyska, parking czerwony (0 kB) Polana Strążyska czerwony (0 kB) / czerwony (0 kB) Przełęcz w Grzybowcu czarny (0 kB) Wyżnia Kondracka Przełęcz niebieski (0 kB) Pod Giewontem niebieski (0 kB) Giewont niebieski (0 kB) Pod Giewontem niebieski (0 kB) Wyżnia Kondracka Przełęcz niebieski (0 kB) niebieski (0 kB) Schronisko PTTK na Hali Kondratowej niebieski (0 kB) Polana Kalatówki niebieski (0 kB) Hotel Górski PTTK Kalatówki niebieski (0 kB) Skrzyżowanie przy Kalatówkach niebieski (0 kB) Klasztor Albertynek niebieski (0 kB) Odejście do Klasztoru Albertynów niebieski (0 kB) Kuźnice, leśniczówka niebieski (0 kB) / zielonym Kuźnice ścieżką nieoznaczoną / drogą Kuźnicka Polana ścieżką nieoznaczoną / drogą Murowanica

Linia grupa (268 kB)

Idziemy na Giewont

Od dawna wiedzieliśmy, że przyjazne wiatry,
Zawiodą nas ponownie, w ukochane Tatry.
Dzisiejsza noc do spania, była zbyt krótka,
Bardzo wcześnie rano, zgrała pobudka.
Nasz przodownik Jacek, spisał się znakomicie,
Ruszamy o piątej rano, o wczesnym świcie.
Choć kierowca starszy, niech was to nie zwiedzie,
Ten pan kierowca, szybko i sprawnie jedzie.
Więc grupa do Zakopca, wcześniej przybędzie,
Jest szansa – na Giewoncie kolejek nie będzie.
Od początku, mamy dopracowane wszystko,
Pójdziemy czerwonym, Doliną Strążyską.
Lecz jest zmiana planu, wszystko z tej przyczyny,
Że zamknięty jest wjazd, do Strążyskiej Doliny.
Jacek ma już pomysł! Jaki? - jeszcze nie wiemy,
Taki, że Doliną Małej Łąki pójdziemy.
Doliną Małej Łąki? Z tego wynika,
Że, ruszamy z małego przysiółka, z Gronika.
Z tej strony jest łagodniej, idziemy z ochotą,
Lecz jest jeden minus - wszechobecne błoto!
Od rana jest mglisto, dobrze to nie wróży,
Wszyscy obawiają się, na Giewoncie burzy …
(Bo przecież wszyscy, tę tragedię pamiętają,
Z doniesień prasowych, bardzo dobrze ją znają!
Kilka lat temu, w Giewont pioruny biły,
Kilka osób pod szczytem, niestety zabiły!)
Na razie, idziemy weseli jak skowronki,
Ciągle szlakiem żółtym - Doliną Małej Łąki.
Raptem, tylko pół godziny przewędrujemy,
Na Wielkiej Polanie Rówieńki staniemy.
(Ta Gosia-Bigosia, chodzi jak odrzutowiec,
Samotnie, czarnym poszła na Przełęcz Grzybowiec.
Z Przełęczy dalej pomaszerowała gracko,
Szlakiem czerwonym, na Przełęcz Wyżnią Kondracką.
I, kiedy cała grupa na Giewont wchodziła,
Gosia-Odrzutowiec, już ze szczytu schodziła!)
Piękny widok na Dolinę, niewielu to wie,
Że po prawej Wielka Turnia, kryje się we mgle.
A na wprost trzy szczyty, czy to aby przypadek?
Nazywają się one : Mnich, Babka i Dziadek.
Te sterczące trzy szczyty, to Turnie Mnichowe,
Po przeciwnej stronie, są Turnie Siodłowe.
Te turnie rozdziela - normalne że skalisty,
Dosyć stromy żleb, o nazwie Żleb Głazisty.
Przechodzimy przez Łąkę, kwiaty podziwiamy,
Na ten Żleb Głazisty, teraz się wspinamy.
Przy podejściu żlebem, widok jest doskonały,
Na te ogromne, masywne, surowe skały …
Nie do końca widać, okoliczne szczyty,
Bo co chwilę, przez chmury któryś jest zakryty.
Ciągle pod górę, w kosodrzewinie znienacka,
Pokazuje się nam wreszcie - Przełęcz Kondracka.
To maszerowanie, dwie godziny trwało,
Po drodze, na razie ludzi było mało.
Stojąc na przełęczy, wszyscy się cieszymy,
Nim chmury go zakryją, krzyż w dali widzimy.
(Ten krzyż na Giewoncie, górale postawili,
Oni w ten sposób, wiarę w Boga wyrazili!)
Z Przełęczy na Giewont, to raptem pół godziny,
Ale przy łańcuchach, bały się dziewczyny!
Choć na początku, były kamienne schody,
To potem łańcuchy, a więc niewygody …
Jesteśmy dosyć wcześnie, ruch ciągle niewielki,
Toteż „na łańcuchach”, jeszcze nie ma kolejki.
I choć wejście na szczyt, jest już bardzo bliskie,
Trzeba bardzo uważać, kamienie są śliskie.
Sławny widok z Giewontu, podziwiać każdy chce,
Nic z tego nie będzie, wszystko tonie we mgle.
(Na tej śmiesznej sprawie, przez chwilę się skupię,
Mateusz na Giewoncie, ugotował zupę!
Rozumiem, że wydał na swój koher stówkę,
Ale żeby na górze, gotować grochówkę …
Gotowanie podziwiał, ptaszek ubarwiony,
Miał ochotę na zupę, czy był zadziwiony?)
Z góry widać - coraz więcej ludzi tu zmierza,
Aby zdobyć Giewont - „Śpiącego Rycerza”.
(To w historii Polski, początek swój bierze,
Znana legenda : „Dawni śpiący rycerze,
Jeśli nie daj Bóg w Polsce, niewola zagości,
Ruszą do walki, o przywrócenie wolności!
Oni tylko czekają, na Chrobrego słowa,
W Boże Narodzenie, pędzą do Krakowa,
Słuchają rozkazów i wodza opinii,
„Na razie jest spokój! Wracajcie do jaskini!”
Albowiem ci rycerze, pomieszkują kątem,
W jaskini co leży, gdzieś tam pod Giewontem.)
To miejsce od północy. Najlepiej je znają,
Samobójcy, ci ze „Śmietnika” korzystają …
Bo to właśnie z tej strony, w cieniu się chowa,
„Śmietnik” - nad nim przepaść kilkusetmetrowa.
A zejście z Giewontu, to jest Drogie Panie,
Naprawdę, super hardcorowe wyzwanie …
Te kamienie, mgła - niektórzy wracać są skorzy,
Niestety na zejściu, kolejka już się tworzy.
Lecz kiedy kończymy, tę „przez mękę drogę”,
Bożenka mówi : „Na Orlą Perć, już iść mogę! „
Na Wyżniej Kondrackiej, postój z tej przyczyny,
Że spotykamy tutaj, dwie „nasze” dziewczyny.
Z wyjazdem z Krakowa, miały problem „mały”,
Dlatego prywatnie, na Giewont pojechały.
Giewont już zdobyty, nastwieni bojowo,
Godzinę schodzimy, na Halę Kondratową.
Schodzimy niebieskim, Kopę z prawej widzimy,
Choć zejście lajtowe, już się nie spieszymy.
Dzisiaj przy schronisku, dużo ludzi było,
Chyba przyszli sprawdzić, jak dużo się spaliło.
(Niedawno tu był pożar, stwierdzona przyczyna:
Ten dach się zapalił, od sadzy z komina!)
Ślady po pożarze, widoczne pozostały,
Brezentem jest przykryty, płat dachu niemały.
Dłuższy postój na Hali, a przecież jest blisko,
Na Kalatówkach, kolejne dziś schronisko.
A zejście z Kalatówek, zna stary i młody,
Oczywiście w Kuźnicach, większość zjada lody.
Giewont już za nami, nikt burzy się nie boi,
Pół godziny marszu, bus pod Krokwią stoi.
Choć nieco zmęczeni, lecz humorem tryskamy,
Już na osiemnastą, do Krakowa wracamy.

Waldemar Ciszewski - 11.06.2022 r.

tatry (130 kB)

Dolina Strążyska, parking - Giewont - Kuźnice - Murowanica 11.06.2022

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
11.06.2022 Dolina Strążyska, parking - Polana Strążyska T.02 4 Tak
11.06.2022 Polana Strążyska - Przełęcz w Grzybowcu T.02 4 Tak
11.06.2022 Przełęcz w Grzybowcu - Przełęcz Kondracka T.02 7 Tak
11.06.2022 Przełęcz Kondracka - Giewont T.02 2 Tak
11.06.2022 Giewont - Przełęcz Kondracka T.02 1 Tak
11.06.2022 Przełęcz Kondracka - Schronisko PTTK na Hali Kondratowej T.02 2 Tak
11.06.2022 Schronisko PTTK na Hali Kondratowej - Hotel PTTK Kalatówki T.02 2 Tak
11.06.2022 Hotel PTTK Kalatówki - Kuźnice T.02 2 Tak
11.06.2022 Hotel Górski PTTK Kalatówki - Kuźnice T.02 2 Tak
11.06.2022 Kuźnice - Murowanica T.02 1 Tak
RAZEM 27  

Linia
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski
Linia Powrot
copyright