Kierownik wycieczki: | Jacek Wiechecki |
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
27.02.2021 | Kiry - Wyżnia Kira Miętusia | T.02 | 1 | Tak |
27.02.2021 | Wyżnia Kira Miętusia - Lodowe Źródłoi | T.02 | 1 | Tak |
27.02.2021 | Lodowe Źródło - Skała Sowa | T.02 | 1 | Tak |
27.02.2021 | Skała Sowa - Polana Pisana | T.02 | 2 | Tak |
27.02.2021 | Polana Pisana - Schronisko PTTK na Hali Ornak | T.02 | 3 | Tak |
27.02.2021 | Schronisko PTTK na Hali Ornak - Smreczyński Staw | T.02 | 3 | Tak |
27.02.2021 | Smreczyński Staw - Schronisko PTTK na Hali Ornak | T.02 | 2 | Tak |
27.02.2021 | Schronisko PTTK na Hali Ornak - Iwaniacka Przełęcz | T.02 | 6 | Tak |
27.02.2021 | Iwaniacka Przełęcz - Ornak | T.02 | 8 | Tak |
27.02.2021 | Ornak - Iwaniacka Przełęcz | T.02 | 3 | Tak |
27.02.2021 | Iwaniacka Przełęcz - Schronisko PTTK na Hali Ornak | T.02 | 3 | Tak |
27.02.2021 | Schronisko PTTK na Hali Ornak - Polana Pisana | T.02 | 2 | Tak |
27.02.2021 | Polana Pisana - Skała Sowa | T.02 | 1 | Tak |
27.02.2021 | Skała Sowa - Lodowe Źródło | T.02 | 1 | Tak |
27.02.2021 | Lodowe Źródło - Wyżnia Kira Miętusia | T.02 | 1 | Tak |
27.02.2021 | Wyżnia Kira Miętusia - Kiry | T.02 | 1 | Tak |
RAZEM | 39 |
W sobotę 27 lutego 2021 Klub górski „Wędrowcy” Hutniczo-Miejski Oddział PTTK w Krakowie zorganizował wycieczkę z cyklu Tatrzańskie Schroniska zimą do schroniska PTTK na Hali Ornak + Ornak.
Wyjechaliśmy planowo o 6 z parkingu przy szkole, po drodze zbierając 3 muszkieterów i naszą Gosię od Bigosa. Na pokładzie autokaru, oprócz naszego wspaniałego Prezesa Klubu - Jacka Wiecheckiego, który tego dnia przewodził naszą grupą, gościliśmy przodowników górskich: honorowego członka PTTK - Gienia, oraz sławnego z wytrwałości, prezesa klubu Azymut - Witolda.
Po dojechaniu na miejsce, zaparkowaniu autokaru na parkingu w miejscowości Kiry, oraz opłaceniu biletów wstępu do Tatrzańskiego Parku, ruszyliśmy żwawo znaną, atrakcyjną i jedną z najliczniej odwiedzanych tatrzański dolin - Doliną Kościeliską do schroniska górskiego na hali Ornak.
Dolina Kościeliska tworzy długi i głęboki wąwóz skalny, o długości ok. 9 kilometrów. W trzech punktach doliny występują zwężenia, miejsca gdzie ściany zbliżają się do siebie nazywane są bramami, są to: Niżnia (Brama Kantaka), Pośrednia (Brama Kraszewskiego) i Wyżnia Kościeliska Brama (Brama Raptawicka)
Warto przypomnieć, iż jej nazwa pochodzi od kościółka zbudowanego dla robotników, którzy pracowali tu dawniej przy wydobyciu rud metali, a nasza dolina Kościeliska była terenem działania zbójników, którzy napadali na kupców.
Około 1,5 h wędrowaliśmy wzdłuż Potoku Kościeliskiego, rozkoszując się jego szumem oraz piękną zimową aurą. Przemierzywszy 5,5 km dotarliśmy do Schroniska na Hali Ornak.
Tutaj po kilkuminutowym postoju części grupy, zdeterminowana, aby w tych ciężkich warunkach zimowych zdobyć Ornak (1854 m) ruszyła szlakiem z przewodnikiem.
Osoby chętne mogły w tym czasie zwiedzić Jaskinie, które od zawsze fascynowały i intrygowały miłośników gór. W tatrzańskie jaskinie, zwane przez górali „dziurami” zagłębiali się poszukiwacze skarbów i górnicy, były one także wykorzystywane przez zbójników na kryjówki.
Warto nadmienić, że W Tatrach znajduje się ponad 800 jaskiń, a swoista ich kumulacja, bo prawie połowa z nich, występuje w Dolinie Kościeliskiej (Mylna, Raptawicka, Obłazkowa, Smocza Jama).
Część grupy, po krótkim odpoczynku w schronisku, ruszyła żółtym szlakiem na Iwanicką Przełęcz (1459 m).
Warunki pogodowe tego dnia były dość trudne, dlatego nasz przewodnik Jacek zdecydował nie ryzykować i zawrócić do schroniska.
Po zejściu na dół okazało się, że schronisko jest przepełnione turystami i chętni wycieczkowicze ruszyli zobaczyć zamarzniętą taflę Stawu Smreczyńskiego, który ma zupełnie inny charakter niż większość tatrzańskich jezior. Staw jest położony na równinie i otoczony lasem, ma bagniste brzegi porośnięte roślinami bagiennymi. Jest też stosunkowo płytki – średnia głębokość wynosi 1,8 m., maksymalna 5,3 m (od schroniska i z powrotem ok. 1:10 h).
Po zebraniu się grupy ruszyliśmy z powrotem doliną do autokaru by wrócić do domu. Do Krakowa dotarliśmy cali, zdrowi i zadowoleni z wycieczki przed godziną 19.
Anna Pietrzyk