kontur (2 kB)

wedrowcy3 (95 kB)

Bieszczadzki Rajd Andrzejkowy

26 - 28.11.2021

Linia
Kierownik wycieczki: Jacek Wiechecki

bieszczady1-02 (32 kB)

Program

26.11.2021 – Piątek
- wyjazd z Krakowa
- wyjście na szlak
- Tarnica - Korona Gór Polskich 3:10 h 8.7 km

profil01 (54 kB)


Wołosate
niebieski (0 kB) - Przełęcz pod Tarnicą żółty (0 kB) - Tarnica żółty (0 kB) - Przełęcz pod Tarnicą niebieski (0 kB) - Wołosate
- nocleg w OSW „Wołosań”


27.11.2021 – Sobota
- Połonina Wetlińska 3:50 h 12.2 km

profil02 (48 kB)


Przełęcz Wyżnia
żółty (0 kB) - Końska Droga żółty (0 kB) - Połonina Wetlińska, odejście szlaku żółty (0 kB) / czerwony (0 kB) - Schronisko PTTK Chatka Puchatka (nieczynne) czerwony (0 kB) ścieżką dydaktyczną zielony2 (0 kB) - Osadzki Wierch czerwony (0 kB) - Przełęcz M. Orłowicza żółty (0 kB) - Wetlina, wejście do Parku Narodowego żółty (0 kB) - Wetlina, Stare Sioło
- nocleg w OSW „Wołosań”


28.11.2021 – Niedziela
- Mała Rawka 2:40 h 6 km

profil03 (49 kB)


Przełęcz Wyżniańska
- zielony (0 kB) - Bacówka pod Małą Rawką - zielony (0 kB) Mała Rawka zielony (0 kB) Bacówka pod Małą Rawką - zielony (0 kB) - Przełęcz Wyżniańska
- wyjazd do Krakowa

bieszczady1-01 (51 kB)

Rajd Andrzejkowy - 2021

Motto:


„Kiedy wieczór andrzejkowy rzuci na nas swoje czary,
Wróżbie wierzyć jest gotowy, każdy niedowiarek. Wyśmienita jest zabawa andrzejkowa we wróżenie, Trzeba jednak ją traktować z lekkim oka przymrużeniem …”

Autor anonimowy.

Piątek - 26.11.2021 r.

W Polsce przez Covid, na ludzi padł strach blady,
A „Wędrowcy” jadą, na Andrzejki w Bieszczady.
Wyjazd w pól do szóstej, rzecz ogólnie znana,
Na dalekie trasy, wyruszamy z rana.
I może nas wybroni Opatrzności łaska,
Bo będzie też: Dezynfekcja – Dystans i Maska.
Dwa razy tu byłem, dziś znów szansę pochwycę,
Aby w Bieszczadach, ponownie wejść na Tarnicę.
Trasa wszystkim znana, więc to nic nowego,
Pójdziemy szlakiem niebieskim z Wołosatego.
Pierwszy etap szlaku, idzie nam się gładko,
Asfaltem, wzdłuż rzeki zwanej Wołosatką.
(Wołosate, to miejsce turystom znane,
W szesnastym wieku, na wioskę lokowane.
Nadanie właścicielom przyznawał Batory,
Do rozbiorów, zbójników był tu rewir spory.
Okres beskidników - zbójników nastaje,
Często też napadają, na kupców tołhaje.
Tołhaje to zbóje, co z Węgier przybywali,
Ale i miejscowi zbójectwem się parali.
Po rozbiorach był spokój, historia nam powie,
Bardzo licznie wioskę, zasiedlali Bojkowie.)
Ruszamy od parkingu, patrzymy na boki,
Dobrze widać Tarnicę oraz Wierch Szeroki.
Szlak niebieski, ma przebieg nowy - zmieniony,
Z boku biegnie szlak dydaktyczny, zielony.
Początek przez łąkę, zajmie mało czasu,
Szybko się zbliżamy do granicy lasu.
Nie wiem czy szlakowi dodają urody,
Biegnące pośród lasu, drewniane schody.
(Chyba to zrobili, turystom dla wygody,
Bo kto widział, by w górach pobudować schody …?)
Choć na Tarnicę, ciągle w górę się wchodzi,
Podejście jest łagodne, więc nikt nie zawodzi.
Po wyjściu z lasu, są kolejne schody, które -
turystów prowadzą, już tylko pod górę.
Ci co w chodzeniu w góry, od dawna się ćwiczą,
Bez problemu wchodzą, na Przełęcz pod Tarnicą.
Idzie się łatwo, choć pogodowy niewypał:
Pierwszy śnieg w Bieszczadach, wszystkie trasy zasypał.
A z przełęczy Siodło, to się nie wysilamy,
Z uśmiechem na ustach, Tarnicę zdobywamy.
(Nawet największa „ciura”, nie oprze się szansie,
By nie stanąć na szczycie, raptem po kwadransie.)
Przy ładnej pogodzie, jest stąd widok miły,
Na Krzemieniec, Pikuj i na Połoniny.
Większość jest po raz pierwszy, z sukcesu się śmieje,
Ja bardzo szybko schodzę, bo na szczycie wieje.
Na Siodle, każda dziewczyna z uśmiechem rusza,
Aby popróbować, jajek Mateusza.
W Lidlu je zakupił, więc to jajka miejskie,
A On je reklamuje, jako jajka wiejskie!
Na przełęczy, zmianę trasy powrotnej mamy,
Bo teraz czerwonym, do Ustrzyk zmierzamy.
Na grani mocno wieje, ostrożnie schodzimy,
Do Ustrzyk niestety, po zmierzchu dochodzimy.
(Niektóre turystki, bojąc się o zdrówko,
Ostatnią część trasy, przechodzą z czołówką.)
W knajpie „Caryńska”, jak zwykle zasiadamy,
Grzane wino, piwo lokalne - wypijamy.
Często nas prowadzi, ryzyka się nie boi,
Jacek, sprawnie rozdziela ludzi do pokoi.
(W pokoju, przykryję się dodatkowym kocem,
Albowiem śpię razem, z antyszczepionkowcem.)
Lecz zanim do pokoi - przodownik zaznacza:
„W restauracji będzie obiadokolacja.”
Zupa z mrożonych grzybów - Gessler jej nie ceni!
My wszyscy, jesteśmy zupą zachwyceni.
Podano drugie danie, też smakuje ono,
Z angielska: frytki, surówka z rybą smażoną.
Chyba każdy turysta, plan dzisiejszy już zna,
Od dwudziestej w auli, zabawa „Wędrowców” trwa …
Myślę, że turyści trochę się pośmieją,
Kiedy będzie konkurs, poświęcony Andrzejom.
Waldek mówi: „Po kielichu teraz wypijcie,
I z opisu, znanych Andrzejów odgadnijcie!
Historia współczesna, kilkadziesiąt wieków trwa,
Niejednego Andrzeja, każdy z Państwa więc zna.”
Koleżanki, koledzy dobrze się spisali,
Po opisie, wszystkich Andrzejów rozpoznali.
Chociaż …! W jednym przypadku, „opadły im szczęki”,
I nie rozpoznali, piłkarza Szewczenki.
Potem wśród turystów, wzbudził zachwyt niemały,
Andrzej z Waldkiem, gdy opowiadali kawały …
Z przyjemnością, w zabawie się zatracamy,
Na koniec z „karaoke”, piosenki śpiewamy.
(By szczęśliwie powrócić do rodziny, żonki,
Trzeba jeszcze zażyć, bardzo dużo „szczepionki”.>
Dobrze, że mają wybór dziewczyny, chłopaki,
Gdyż dzisiaj „szczepionki”, mają różne smaki.
Łatwiej więc je „przyjąć” - są radosne miny,
Są „szczepionki”: z pigwy, tarniny, cytryny …
Jak po tych „szczepionkach”, wieczór się potoczy?
Czy któryś z turystów, czymś nas nie zaskoczy …

Sobota - 27.11.2021 r.

Cieszy się i chłopak, i turystka dziewczyna,
Dziś do zdobycia jest Wetlińska Połonina.
Na Wetlińską ruszamy z Wyżniej Przełęczy,
Szlakiem żółtym, łagodnym - bardzo nas nie zmęczy.
Na przełęczy, jest pomnik Harasymowicza,
Niektórych, ta postać „piewcy gór” zachwyca.
Pół godziny marszu i to nic nowego,
Mamy znaki - Głównego Szlaku Beskidzkiego.
By dojść do schroniska, to wszystkim wiadomo,
Czerwonym po schodach, gdzie jest bardzo stromo.
Klimatu „Chatki Puchatka”, nie posmakują,
Schronisko zburzone, od nowa je budują.
Teraz czerwony wiedzie, cały czas po grani,
Tu się zaczyna problem, koleżanki Ani …
To trwało dosyć długo, to nie była chwilka,
Anka marudziła, że się boi wilka!
Tłumaczyłem: „Nie bój się!”, lecz nie dało rady,
Panikowała, bo widziała wilcze ślady.
Szedłem więc bardzo blisko za nią, tak dla zmyły,
Aby przed wilkami, zabezpieczyć jej tyły …
Jeszcze nie ma zimy, lecz co dziś się tu dzieje,
Na grani Wetlińskiej, masakrycznie wieje!
Dwie godziny marszu, w tych warunkach nas męczy,
Lecz dochodzimy, do Orłowicza Przełęczy.
A z tej przełęczy, już mamy radosne miny,
Żółtym, pośród lasu, zmierzamy do Wetliny.
Tutaj każdy turysta, z radości szaleje,
Bo choć są śliskie liście, ale już nie wieje.
A potem grupa zabawia się wesoło,
I idzie do karczmy, co zwie się „Stare Sioło”.
Powodem tej radości, jest taka przyczyna,
Że nikt tu sobie nie skąpi, grzanego wina.
(To było niegrzeczne i nie zmienię zdania,
„Obersturmbannfuhrer” - z karczmy nas przegania … )
Lecz dzisiaj zabawa, dopiero się zaczyna:
Jedziemy do Cisnej, do knajpy - „Łemkowyna”.
Na ulicach Cisnej, wyraźnie rozbrzmiewa:
„Tak mnie ciągnie do gór … „ - nasza grupa śpiewa!
Wieczorem jest zabawa, zajmie trochę czasu,
Wszyscy się przebrali, za zwierzęta z lasu.
Jest słoń, są dwie kotki, sowa wyszła z cienia,
Lecz, czy ktoś się dzisiaj przebrał za jelenia?
Przecież pływa w rzece, więc z lasu jest ryba,
Nie ma jej wśród nas, tak jak i starego grzyba …
Zanim ruszymy w tańce, trochę pośpiewamy,
Ale będą też wróżby, bo Cygankę mamy.
Cyganka jak Cyganka, nie młoda lecz stara,
Dlatego się przemieszcza w swoich okularach.
Chłopy na jej punkcie, to dostały świra,
Wróżby prowadziła, ta Cyganka Elwira.
Cyganka wieszczyła, bez pomocy drużby,
I turystom wyszły, takie oto wróżby:
1.Jedni muszą uważać, na zdradliwe żądze …
2.Drudzy maja szczęście, a nawet pieniądze!
3.Andrzej ma trzy losy, lecz nic to nie zmienia,
Losuje same tragiczne wydarzenia …
Dlatego, cała grupa koledze współczuje,
Opiekę psychologiczną mu proponuje.
Wszyscy turyści, są ciekawie przebrani,
Śpiewają hymn zespołu - „U Hani na bani”.
Grupa przebierańców, znów tę piosenkę śpiewa,
„Tak mnie ciągnie do gór …”, bez przerwy rozbrzmiewa.
Na koniec powiem krótko: „Co tam się działo?”
To szaleństwo, długo po północy trwało …

Niedziela - 28.11.2021 r.

Od dłuższego czasu, powtarzam już to zdanie,
Najgorsze jest z wyjazdu brudów pakowanie …
Bo z reguły, prowiantu z bagażu ubywa,
Ale niestety, brudów mnóstwo przybywa!
I potem jest problem, zasadniczo niewieści,
Choć walizka ta sama, bagaż się nie mieści!
Każdemu, śniadaniowa porcja smakowała,
Jeszcze nam Pani, naleśniki spakowała …
Chociaż w planie była Caryńska Połonina,
Nastąpiła zmiana. Taka była przyczyna:
Jest mgła, widoków nie będzie - a więc dla wprawki,
Zrobimy dzisiaj szybko, obydwie Rawki.
Na Caryńską i Rawki, jest tak samo blisko,
Lecz jest jedna przewaga, tu mamy schronisko.
Choć noc była ciężka, grupa energią tryska,
Z Przełęczy Wyżniańskiej, idzie do schroniska.
W schronisku jest taka wypoczynkowa zona,
Tu zostaje część grupy, najbardziej zmęczona.
Reszta idzie dalej i nie traci czasu,
Trasa wiedzie łąką, potem wchodzi do lasu.
Jest stromo i ślisko, więc nie ma wygody,
Jednak w marszu, pomagają turystom schody.
Na śliskim podejściu, wszyscy problemy mają,
Dlatego niektórzy, raki zakładają.
Przecież raki, zakłada się dla wygody,
A idziemy po liściach, lodzie, pośród wody!
Szybko jest Mała Rawka - godzinę to trwało,
Podobnie jak wczoraj, bardzo nas wywiało.
Jeszcze tylko zdjęcie i szybkie powroty,
Już na Wielka Rawkę, nikt nie miał ochoty.
Ponieważ jest ślisko, ostrożnie schodzimy,
I po pół godzinie, schronisko widzimy.
Jest chwila wytchnienia, nie ma nic do roboty,
W schronisku, centralne miejsce zajmują koty.
W schronisku jest klimat, taka chwila ulotna,
O drugiej koniec rajdu i droga powrotna.
Ten Rajd Bieszczadzki, był udany niesłychanie,
Teraz jest pora, na krótkie podsumowanie:
W drodze do Bieszczad, grupa non stop śpiewała,
Toteż bardzo szybko, droga przeleciała.
Mimo złych prognoz, pogoda wytrzymała,
I przez całe trzy dni nam dopisywała.
Dopiero w niedzielę, zaczęło trochę padać,
Toteż peleryny, trzeba było zakładać.
Tak naprawdę, tylko godzinkę padało,
I żadnemu turyście, nic się nie stało.
To Rajd Andrzejkowy - by nie pokpić sprawy,
Wieczorami były, andrzejkowe zabawy!
W piątek było zgadywanie różnych postaci,
Dodatkowa wiedza, każdego ubogaci …
W sobotę odmiana - andrzejkowe wróżenie,
Na najbliższy rok, każdy poznał przeznaczenie!
To był strzał w dziesiątkę, to jest wszystkich zdanie,
W ośrodku „Wołosań” zakwaterowanie.
(Zupa prawdziwkowa, tak wszystkim smakowała,
Że na każdym stole, pusta waza została!)
Kierowcy Rafała, to zasługa była,
Że grupa szczęśliwie, do domu wróciła.
Trasy bardzo ciekawe, z tego to wynika,
Że mieliśmy tam, Jacka za przewodnika.
Cele naszego rajdu, zostały osiągnięte,
Dlatego wszyscy mieli, buzie uśmiechnięte.
Całe towarzystwo, pysznie się bawiło,
W dobrym towarzystwie, wędruje się miło!
Więc reasumując - wszystko super było,
Szkoda, ze po trzech dniach już się zakończyło.
W tym roku, już więcej wyjazdów nie mamy,
W styczniu, w Nowym Roku, znowu zaczynamy …

Waldemar Ciszewski - Bieszczady / 2021 r.

bieszczady1-08 (55 kB)

Wołosate - Tarnica - Szeroki Wierch - Ustrzyki Górne 26.11.2021

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
26.11.2021 Wołosate - Przełęcz Siodło BW.03 12 Tak
26.11.2021 Przełęcz Siodło - Tarnica BW.03 1 Tak
26.11.2021 Tarnica - Przełęcz Siodło BW.03 1 Tak
26.11.2021 Przełęcz Siodło - Szeroki Wierch BW.03 1 Tak
26.11.2021 Szeroki Wierch - Ustrzyki Górne BW.03 7 Tak
RAZEM 22  

Przełęcz Wyżna - Połonina Wetlińska – Przełęcz Orłowicza – Wetlina - 27.11.2021

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
27.11.2021 Przełęcz Wyżna – Schronisko PTTK na Połoninie Wetlińskiej 1228 m n.p.m. BW.03 6 Tak
27.11.2021 Schronisko PTTK na Połoninie Wetlińskiej - Połonina Wetlińska 1255 m n.p.m. BW.03 3 Tak
27.11.2021 Połonina Wetlińska 1255 m n.p.m. - Przełęcz Orłowicza 1099 m n.p.m. BW.03 3 Tak
27.11.2021 Przełęcz Orłowicza 1099 m n.p.m. – Wetlina BW.03 4 Tak
RAZEM 16  

Przełęcz Wyżniańska - Bacówka pod Małą Rawką – Małe Rawka – Przełęcz Wyżniańska - 28.11.2021

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
28.11.2021 Przełęcz Wyżniańska - Bacówka pod Małą Rawką - Mała Rawka 1272 m n.p.m. BW.03 7 Tak
28.11.2021 Mała Rawka - Bacówka pod Małą Rawką - Przełęcz Wyżniańska BW.03 3 Tak
RAZEM 10  

mala-rawka (16 kB) Linia
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski - dzień 1
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski - dzień 2
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski - dzień 3
Relacja fotograficzna - Jacek Wiechecki
Linia Powrot
copyright