kontur (2 kB)

matragona01 (7 kB)

Pustynia Błędowska
Zamek w Będzinie

26.06.2021 r.

Linia
Kierownik Wycieczki: Jacek Wiechecki
pustynia (82 kB)
Pustynia Błędowska

Pustynia Błędowska – największy w Polsce obszar lotnych piasków (około 33 km²), leżący na pograniczu Wyżyny Śląskiej i Wyżyny Olkuskiej.
Rozciąga się od Błędowa (dzielnicy Dąbrowy Górniczej) na zachodzie do gminy Klucze na wschodzie. Granicą północną pustyni jest wieś Chechło, a na południu jest ograniczona dużym obszarem leśnym. Pustynia ma niecałe 10 km długości i szerokość do 4 km. Piaski mają średnią miąższość 40 m, maksymalnie 70 m. Przez pustynię, ze wschodu na zachód, przepływa Biała Przemsza. Obszar pustyni objęty jest programem ochrony Natura 2000…..

zolty (1 kB) Szlak Pustynny – turystyczny szlak pieszy, wiedzie m.in. przez tereny Pustyni Błędowskiej. Cały Szlak Pustynny PTTK ma długość 28,5 km i łączy Błędów z Ryczowem. Szlak rozpoczyna się w Błędowie (na zachód od Pustyni), skąd kieruje się na wschód, równolegle do doliny Białej Przemszy, tuż przed Kluczami mijając po prawej Czubatkę (382 m n.p.m.) – punkt widokowy na Pustynię Błędowską. Szlak prowadzi głównymi ulicami miejscowości, między innymi obok ośrodka zdrowia i pływalni, a potem przez las w kierunku Jaroszowca

Linia

Klucze - Błędów 2:35 h 10 km

mapka-pustyni (81 kB) Linia

Zamek Będziński – średniowieczna warownia obronna wzniesiona w połowie XIV wieku przez Kazimierza Wielkiego w systemie tzw. Orlich Gniazd w Małopolsce, 4,5 km od granicy ze Śląskiem, na wzgórzu nad Czarną Przemszą; wielokrotnie niszczona, odbudowana w 1956.
Zamek królewski położony był w drugiej połowie XVI wieku w powiecie proszowskim województwa krakowskiego.

zamek-bedzin (105 kB) Linia grupa (91 kB)

Pustynia Błędowska i Będzin

Dzisiaj dla odmiany, wycieczka poznawcza,
Z „Matragoną” będzie, wycieczka krajoznawcza.
Pójdziemy przez pustynię, trasa prosta, gładka,
Miejscem startu w Kluczach, będzie góra Czubatka.
Góra Czubatka, to popularne wzgórze,
Które się znajduje, na Krakowskiej Jurze.
Zaraz od początku, zabawa jest szczera,
Kiedy Andrzej się przebiera, w strój sapera.
Na pustyni był poligon, są takie słuchy,
Że, tam nadal sobie leżą niewybuchy.
(Andrzej miny rozbroi, zrobi to jak trzeba,
Jak mu się nie uda, poleci do nieba!)
Idziemy na parking, obok wysoka wieża,
Przy tej wieży, szlak żółty do lasu zmierza.
Tutaj, grupa wchodzi na szlak i tymczasem,
Nie idziemy pustynią, ale raczej lasem.
Jako obszar pustynny, Błędowska słynie,
Choć przez środek, rzeka Biała Przemsza płynie.
Gdy po kilku kwadransach, z lasu wychodzimy,
Nareszcie piaski i pustynię widzimy.
Wszystkich turystów, nieco zaskoczona mina,
Największa w Europie, lądowa pustynia.
(Niedaleko Olkusza, górnicy kopali,
Ołów, srebro, złoto tam wydobywali.
W kopalni stuków i huków, było niemało,
Diabłom w piekle, pod kopalnią, to przeszkadzało.
Kiedy jeden z diabłów, nad morzem wypoczywał,
Na plaży, piasku do worków napakował.
„A po cóż mu ten piasek?” - będziecie pytać,
Diabeł chciał tym piaskiem, kopalnie zasypać.
Nie będziemy dyskutować, z diabelskim stworkiem,
Lecąc, zaczepił o kościół w Kluczach workiem.
Dodatkowo wtedy, wiatrem mocno zawiało,
Tym piaskiem z worka, cały teren zasypało.
Właśnie ta legenda, może nieco śmiała,
Wszystkim nam tłumaczy, jak pustynia powstała.)
Pustynia dostała, miano „Polskiej Sahary”,
Sto lat temu, tu były fatamorgany.
Przez wiele lat, tu była wojskowa zona,
Kręcono filmy, na przykład - „Faraona”.
I film, który młodzież do dzisiaj zachwyca,
„W pustyni i w puszczy” - Henryka Sienkiewicza.
A ta kupa piasków, co się tutaj chowa,
Sięga od Klucz i Chechła, aż do Błędowa.
Po godzinie marszu, zmienia się pogoda,
Z nieba, w środku pustyni, leci na nas woda!
Znaliśmy prognozę, toteż z tej przyczyny,
Nie ma zaskoczenia, mamy peleryny.
Ciągle jesteśmy w górach, tam jest doskonale,
Chodzimy po twardym, po kamieniach i skale.
Tu w sypkim piasku, nogi się zapadają,
Toteż niejednemu, kolana wysiadają.
Lecz dziś mamy „Wujka Ciacho”, w pełnej krasie,
On jest dzisiaj saperem, na naszej trasie.
Staszek, Ziemek, Lenka - oni mu pomagają,
Słuchawki na uszach, „piknięcia” słuchają.
Uczestnik, grupę określił tymi słowy:
„Wyglądamy, jak pielgrzymka do Częstochowy! „
Jest dziś dużo postojów, zaletę wyjazd ma,
Przejście przez pustynię, ponad trzy godziny trwa.
Tuż za rezerwatem, maszyny pracują,
One w środku lasu, drogę wyrównują!
Po co w lesie drogi, to pytanie nowe,
To dla wygody, drogi przeciwpożarowe …
Gdy mostek, na Czarnej Przemszy przekraczamy,
Pod remizę w Błędowie, wreszcie docieramy.
Więc kolejny etap, wycieczki się zaczyna,
Jedziemy na zamek, do miasta Będzina.
I raptem pół godziny, w autobusie minie,
Staniemy na parkingu, przy zamku w Będzinie.
Bryła zamku w dali, pięknie się prezentuje,
Do zwiedzania zamku, grupa się szykuje.
Ten zamek turystom, od dawna jest znany,
W systemie „opus emplectum”, wybudowany.
Co to za sposób budowy? – nie wiecie, wnoszę,
Mur z zewnątrz i wewnątrz, zasypany „rumoszem”.
W IX wieku, gród Wiślanie postawili,
Mocny gród, Tatarzy nigdy go nie zdobyli.
Kazimierz Wielki, tak sobie wykombinował
W systemie „Orlich Gniazd”, zamek rozbudował.
Nieraz spłonął, przez Szwedów „zmasakrowany”,
Został później, na nowo odbudowany.
I Sobieski, zawiesił przy łóżku tu miecz,
Kiedy jechał do Wiednia, chrześcijanom w odsiecz.
Dzisiaj, głównie z turniejów rycerskich słynie,
Odnowiony, przepiękny zamek w Będzinie.
U podnóża zamku, płynie Przemsza rzeka,
Przed wejściem na grupę, przewodniczka czeka.
Grupa zwiedzanie, na parterze zaczyna,
Tutaj w sali, jest historia miasta Będzina.
Przed wojną tu była, żydowska diaspora,
W gablocie chanukija, rozwinięta Tora.
Jest kaligrafowany, bardzo atrakcyjny,
Wielkiego Kazka, dokument lokacyjny.
Teraz, na kolejne piętro, grupa się wspina,
Tu wystawa, wszelakiej broni się zaczyna.
Najpierw coś, co wzbudza u mężczyzn, nieco podniety,
Przeróżna broń palna: arkebuzy, muszkiety.
A na kolejnym piętrze, jest sala cała,
Gdzie oko przyciąga, wszelaka broń biała.
To mnie zainteresowało - będę szczery,
Te szable, jatagany, miecze i rapiery!
I ostatnie piętro, z okien widoczna wieża,
To sala, z legendą „czarnego rycerza”.
Słońce mocno grzeje, więc szukamy cienia,
Teraz będziemy zwiedzać, będzińskie podziemia.
Te podziemia sięgają, pod zamkowe wzgórze,
Zainteresowanie nimi, niezbyt duże.
Podziemia, w 43 roku powstały,
Gdyż jako schron dla mieszkańców, służyć miały.
Pani przewodnik, tunele nam pokazuje,
Uskok będziński, tu również się znajduje.
Z kapiącej wody, stalaktyty powstają,
Ciekawy charakter, tym podziemiom nadają.
Po trzech kwadransach, podziemia opuszczamy,
Teraz, kawiarnię zamkową odwiedzamy.
O szesnastej wycieczkę, już zamykamy,
Na osiemnastą, do Krakowa wracamy.
Jutro turyści mają, zajęcia rozliczne,
A „Wędrowcy” idą, ponownie na Skrzyczne

Waldemar Ciszewski - 26.06.2021 r.

na-trasie (116 kB) Linia
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski
Linia
copyright