Sobota 4 lipca 2015
Chełmiec (851 m n.p.m.)
Opuszczamy kwatery w Montenegro i kierujemy się na Wałbrzych. Tutaj niebieskim szlakiem idziemy w upale po raz kolejny na ten szczyt z ciekawości czy bufet przy wieży został w końcu otwarty. Droga przez mękę tak można nazwać w skrócie wejście na Chełmiec.
Wieża otwarta za opłatą, pieczątka taka sama jak zawsze tylko gospodarz nam posiwiał ale bufetu nie ma ( brak wody, jęzor na wierzchu – jeden podsumował „…jak bym wiedział że nie będzie piwa to bym nie wchodził…”). Podziwiać należy samozaparcie i walkę właściciela z trudnościami związanymi z modernizacją i biurokracją.
Czas przejścia 8 km – 405 m – 2:30 h.
Trójgarb (778 m n.p.m.)
Parkujemy pod schroniskiem "Bacówka pod Trójgarbem" którego stan w coraz większym stopniu ulega degradacji. Maszerujemy zgodnie razem mając na uwadze żeby nikt nie wszedł pierwszy na szczyt. Tradycyjne foto grupowe (cud Nikon się odblokował) i schodzimy żółtym szlakiem robiąc pętlę.
Czas przejścia 4,5 km – 260 m – 1:15 h.
Poręba (671 m n.p.m.)
Przemieszczamy się do wsi Pastewnik, gdzie leży najwyższy szczyt Grzbietu Wschodniego Gór Kaczawskich Poręba. Przy parkowaniu spotykamy zakonników z Bractwa Włóczykijów z Wrocławia których spotkaliśmy w maju przy zdobywaniu Stożka Wielkiego.
Spacerem tak można nazwać nasze zdobywanie tej góry. Przy pomocy GPS lokalizujemy najwyższe wzniesienie, które w zaroślach ukrywa skałkę. Po przeciwnej stronie znajduje się radar meteorologiczny postawiony na terenie byłej jednostki wojskowej wojsk radiotechnicznych.
Czas przejścia 2 km – 57 m – 0:35 h.
To tyle na dziś, jedziemy do Bolkowa na kwaterę (1 nocleg). Czujemy się bardzo zmęczeni tym upałem. Kwatera okazuje się super noclegiem o wysokim standardzie (Pod Lipami).
Odświeżeni postanawiamy udać się na zamek na którym odbywają się Czaty Zamkowe - Festiwal Twórczości Jacka Kaczmarskiego.
Na szczycie wieży słuchamy wykonań i podziwiamy przepiękne widoki i zachód słońca, to dla ducha a dla ciała już na dole kaszanka z ogórasem i niestety niezbyt chłodne napoje.