kontur (2 kB)

Dzień 5 (Przełom)

Poranek wita nas słońcem, z Przełęczy Sokola o godz. 8.30 wyruszamy zdobywać Wielką Sowę (1015 m) - pierwszemu zajmuje to 29 minut. Na szczycie są już 2 osoby z plecakami .Według informacji wieża ma być otwarta od 9.30 do 19. W promieniach porannego słońca oczekujemy na otwarcie i zastanawiamy się jak ugryźć Borową. Wielka Sowa najwyższy szczyt Gór Sowich z najbardziej zniszczonym ekologicznie drzewostanem. Na szczycie znajduje się wysoka na 25 m kamienna wieża widokowa wybudowana 24 maja 1906 r.

Pracownik obsługujący wieżę przychodzi o 9.35 z siatką grzybów. Obowiązkowe pieczątki - Adam zwiedza i podziwia widoki z wieży .Ostatnie spojrzenie za siebie i wracamy . Pod koniec zejścia Piotr dostaje sms, że znaleziono jego dokumenty na drodze i wraca aż na szczyt a my mamy przymusowy postój przy kawie i piwku w schronisku Orzeł.

Kolejny cel naszego dnia to zdobycie Borowej (853 m) najwyższego wzniesienia Gór Wałbrzyskich (szczyt należący do Korony Sudetów). Podejście robimy z miejscowości Kamieńsk (administracyjnie Jedlina Zdrój) nowo wytyczonym czarnym szlakiem. Na Przełęczy Koziej zmieniamy szlak na niebieski i docieramy do Przełęczy pod Borową . Zastajemy tam obelisk podobny do słupka na Waligórze.

Tu zaczyna się szlak czerwony na szczyt ale pomimo poszukiwań na odcinku 300 m nie znajdujemy jego kontynuacji. Konsternacja i podejmujemy decyzję wejścia na szczyt pod kątem 60 stopni z buta (Kozie Żebro i Lackowa przy tym podejściu to pikuś). Osuwający się grunt, mozolne przebieranie nogami i zalewający oczy pot - droga przez mękę. Pozostaje jeszcze przebrnąć przez gęstwinę uschniętych świerków i mokrych sięgających do kolan traw. Wreszcie SZCZYT - na wierzchołku odnajdujemy zagubiony szlak. Szczyt tworzy małą polanę na której zastaliśmy popękaną kamienną tablicę, słupek granitowy (pomiarowy) i zwalony suchy pień z napisem Borowa. Charakterystycznym punktem jest także drzewo z 4 odgałęzieniami.

Krótki pobyt, regulacja oddechu i schodzimy czerwonym, sprawdzając do którego momentu brakuje oznaczeń. Okazuje się że brakujący odcinek to 450 metrów. Potwierdzenie uzyskujemy w sklepie wielobranżowym w Kamieńsku.

W Wałbrzychu Piotr i Adam spragnieni od 5 dni ciepłego posiłku odpuszczają sobie programowy Chełmiec (869 m) dla obiadu w restauracji Filharmonia Sudecka, przy okazji zwiedzają starówkę.

Wałbrzycha. Ci mniej głodni postanawiają po raz kolejny zdobyć Chełmiec (wysokość 869 m liczona jest włącznie z wieżą widokową na szczycie i dlatego jest zaliczany do Korony Gór Polski). Wchodzimy żółtym szlakiem wracamy zaś niebieskim. Wieża widokowa pozostaje taka sama lecz zmieniło się otoczenie. Dobudowano zadaszenie nad wejściem co oznacza według zapewnień opiekuna wieży uruchomienie w 2011 punktu gastronomicznego.

Do tego czasu potwierdzenie można uzyskać wyłącznie w soboty i niedziele. Wejście żółtym szlakiem nie stwarza problemów, natomiast zejście niebieskim jest bardzo strome i wymaga szczególnej uwagi. Kolejny dzień kończymy jak zwykle po 11 godzinach.


Relacja fotograficzna


copyright