kontur (2 kB)

54 Centralny Rajd Hutników
"Janowice Wielkie - 2016"

25–29 maja 2016 roku

Linia

H u m o r e s k a    t u r y s t y c z n a

Chodził często po górach, bo bardzo to lubił,
Nie wiadomo kiedy, osiemdziesiątki dobił!
Ostatnia wyprawa. Poszedł - już nie wrócił,
Nie wiadomo czemu, nagle się przewrócił!
Próba reanimacji, ratownicy byli,
Życie uleciało … Nic nie poradzili!
Ale pogrzeb miał piękny! Nawet stypa była,
W tym czasie jego dusza, do niebios wchodziła.
Zabębnił do bramy, na co będzie czekał?
A przy drzwiach na niego, już Święty Piotr czekał …

Św. Piotr:

„Witaj nam wędrowcze, znamy Ciebie, znamy!
Od dawna z konsylium, na Ciebie czekamy.”

Święty Piotr z konsylium swoje miejsce zajął.
Pozostali członkowie to: diabeł i anioł!

Anioł:

„Porządny chłop z Ciebie! Takich nam tu trzeba.
Proszę Święty Piotrze, niech idzie do nieba.”

Diabeł:

„A ja się nie zgadzam! Ja mam plany swoje!
On musi zapełnić, piekielne pokoje …”

Anioł:

„Lecz to chłop porządny, On w górach nie śmiecił!
Dla młodych turystów, On przykładem świecił!”

Diabeł:

„On w górach nie śmiecił! A skąd Anioł to wie?
Niech nam ten delikwent, sam o tym opowie!
Jak pojadł kwaśnicy, to byle gdzie kucał!
A jak popił piwa, to puszki rozrzucał …”

Anioł:

„Co też Diabeł mówi? To porządna dusza!
On po wyznaczonych szlakach się poruszał.
Napotkanym turystom, On – „dzień dobry” – gadał!
Byle gdzie nie kucał! Kwaśnicy, nie jadał …”

Diabeł:

„Papierochy kopcił, kiepy w las wyrzucał,
I młodym dziewczynom, ten satyr dokuczał!”

Anioł:

„Coś tu się nie zgadza! Diable! Coś pozmieniał?
Palił papierochy? Przecież On płuc nie miał!
A młode dziewczyny, o niego się biły?
Dziś na nie potrzeba: kasy oraz siły! „

Diabeł:

Na dziewki Mu starczy! Powie Ci niektóry,
On miał dwa tysiące, swej emerytury!
Malutko wydawał … i choć miał podagrę,
To nigdy nie skąpił pieniędzy na viagrę …”

Anioł:

„Cóż, że czasem zgrzeszył, to jest ludzkie przecie,
Iluż takich grzeszników, jest ciągle na świecie!
Pieniędzy nie skąpił! Każdy Ci to powie,
Słał co miesiąc przelew … Ojcu Rydzykowi!”

Diabeł:

„Rydzykowi, Rydzykowi! Też mi wielkie cuda!
Lecz grosza nie wydał, On, na … Belzebuba!”

Św. Piotr:

„Ten Diabeł jak zwykle, On tu nam zaszkodzi.
Oj! Będą kłopoty, bo Pan Bóg nadchodzi. „

Pan Bóg:

„Cóż to Święty Piotrze jest za niedoróba?
Ktoś w mej obecności, wzywa Belzebuba … „

Św. Piotr:

„Tu w naszych podwojach, Wszechmogący Boże,
Oczekuje sądu, turysta niebożę.
Diabeł oraz Anioł i ja też, radzimy …
Do nieba czy piekła, turystę wsadzimy.”

Pan Bóg:

„Niedobry - do piekła! Jak dobry - do nieba!
Wielkiego myślenia przecież tu nie trzeba!
Zbytnio nie dumajcie, to jest Wasza praca.
Jak nie ma pewności, niech na Ziemię wraca!”

Diabeł w tym momencie to miał minę wściekłą!
Naszemu turyście, znowu się upiekło …
Kończę humoreskę, więc dla niepoznaki,
Na koniec przemycę ja tu morał taki:
Choć dla Diabła i Anioła będzie punkt zapalny,
Bądź zawsze na trasie człowiekiem normalnym …

Waldemar Ciszewski - Maj 2016 r.

Linia
Powrót
kontur (2 kB)
copyright