W dniach 26 - 29 maja 2005 Komisja Turystyki Górskiej Hutniczego Oddziału PTTK w Krakowie zorganizowała kolejny 43 Centralny Rajd Hutników. Tradycyjny czerwcowy termin rajdu został tym razem zmieniony na ostatni, długi majowy weekend. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, a raczej w trzydziestkę - stopni Celsjusza, bo takie temperatury zaserwowała aura. Była to rekompensata za ubiegłoroczne deszcze. Rajd przygotowywał zespół na czele z komandorem Eugeniuszem Halo, jego zastępcami: Edwardem Zajmą, Władysławem Aksamitem, sekretarzem Marią Zarębą oraz Stefanem Jurkowskim i Grzegorzem Szczotką.
Liczba uczestników wyniosła 596. Najstarsi uczestnicy rajdu, to Edward Petlic i niewiele mu ustępujący Marian Zgała. Najmłodsi uczestnicy byli w wieku kandydackim do przedszkola.
Jako jedni z pierwszych, zgłosiła się do rajdu rodzina Borutów z Bytomia, można ich było policzyć na palcach jednej ręki, ale może taka forma uczestnictwa jest przyszłością rajdów, oprócz wielkich autobusów ? Czwartoklasista Daniel przyjechał pierwszy raz na rajd hutników, bo lubi przyrodę, szkolny wf, a jego dziadek Marian Siarkowski dał przykład.
Nie sposób zliczyć kilometry beskidzkich szlaków przedreptane przez uczestników rajdu. Największym powodzeniem cieszyła się Barania Góra z widokową wieżą; na szlaku dojściowym do niej, komandor rajdu wymieniał doświadczenia z zapalonym organizatorem turystyki Karolem Jabłońskim prowadzącym grupę wywodzącą się ze Spółki Stal Serwis.
Do sekretariatu rajdu po okolicznościową pieczątkę zawitał m. in. Leszek Ignatowski z fachowo oprawioną książką u introligatora (!), na co złożyło się aż 6 książeczek GOT. Tego nie wymagają żadne regulaminy.
Rywalizowano na mecie rajdu w Istebnej Zaolziu w 7 konkursach indywidualnych, a najlepszym wręczono nagrody rzeczowe. Wyniki poniżej:
Rzut lotką do tarczy (prowadzący: Beata i Robert Halo, Karolina Pietrzak):
Dwubój rajdowy (prowadzący: Piotr Halo, Józef Kawula):
Łowienie rybek (prowadzący: Andrzej Świder, Stanisław Adach):
Konkurs rysunkowy dla dzieci (prowadzące: Wanda Wojniak, Krystyna Zajma; przewodniczący komisji oceniającej - Jan Warian):
Konkurs muzyczny (prowadzący: Agnieszka i Radosław Komenda):
Podnoszenie ciężarka (prowadzący: Jan Kantor, Zdzisław Maciejowski):
Obalanie chłopa (prowadzący: Mirosław Raduszewski, Krystian Babczyk):
Sensacją dźwigania 17,5 kg ciężarka było pokonanie krakowskich "Strongmenów" przez Stanisława Trojaka z Bochni.
Konkurs wiedzy turystycznej (prowadzący: Ryszard Motal i Aleksander Kłącz)
tu startowały 3 osobowe zespoły:
Nad przygotowaniem i przeprowadzeniem konkursów czuwała Renata Martemianow.
Wyniki rywalizacji o miano najlepszej grupy rajdowej wg następujących kryteriów: liczebność grupy, przedstawienie książeczek GOT z trasami odbytymi w czasie rajdu, odległość dojazdu do mety, prezentacja grupy na mecie oraz wyniki w konkursie wiedzy turystycznej:
Zwycięska drużyna otrzymała również puchar komandora rajdu za najliczniejszą grupę rajdową.
Największe brawa za prezentację na mecie zdobyła drużyna prowadzona przez J. Pustułkę z krakowskiej Stalowni. Poprowadził on hutników oryginalnie ubranych w stroje mieszkańców Europy - Bawarii, Czech, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Szkocji, Sycylii. Każdy z nich wręczał prezenty organizatorom rajdu, a były to: kufel piwa, laska nebeska, liść laurowy, pamiętnik znaleziony w Saragossie, tulipan, spódniczka (oczywiście w kratkę), pistolet
Niewiele mniejsze uznanie dostała drużyna KTG za wjazd pojazdem ekologicznym napędzany owsem, czyli parą dorodnych koni, które w najbardziej odpowiedniej chwili potwierdziły swoim rżeniem przysłowie "koń by się uśmiał" - razem z liczną widownią.
Hutniczą publiczność, oprócz słońca, rozgrzał również świetny występ zespołu młodych istebniańskich górali. Wybrani widzowie, wciągnięci do zabawy, ledwo nadążali za temperamentem tancerzy i śpiewaków. Zabawy było co nie miara !
W czasie trwania zakończenia rajdu, tradycyjnie już losowano umieszczone na odznakach rajdowych indywidualne numery, za którymi kryły się różnorodne nagrody rzeczowe.
Dziękujemy pięknie niżej wymienionym sponsorom:W roli konferansjera wystąpił Grzegorz Szczotka, udanie zastępując swojego kolegę z poprzednich rajdów.
Doskonałą atmosferę stworzyli również gospodarze ORW "Maria" w Istebnej Zaolziu, a zwłaszcza Małgosia i Włodek. Im też dziękujemy.
STANISŁAW GRABOWSKI