33 Centralny Rajd Hutników przebiegał szlakami Beskidu Żywieckiego. Komandorem rajdu był kol. Leszek Mazur. Do Korbielowa, a dalej na trasy Beskidu Żywieckiego wyruszyli turyści m. in. z Bytomia, Krakowa, Bochni, Siemianowic, Sosnowca, Siemianowic, Zabrza.
Po przybyciu na metę drużyn i rozegraniu festynowych konkursów, odbyła się uroczystość wręczania trofeów imprezy - dyplomów, pucharów, nagród. otrzymali je organizatorzy turystyki z hut "Zabrze", "Cedler", "Zygmunt", "Zawiercie", "Jedność", "Bobrek", "Koksoremu" Knurów, Kombinatu Koksochemicznego "Zabrze", "Stalproduktu" z Bochni, Zakładu Walcowniczego i Zakładu Automatyki HTS.
Puchar redakcji "Magazynu Hutniczego" otrzymali uczestnicy rajdu z Koła PTTK w Hucie "Zabrze" - "Ondraszek".
Niezwykle miłym akcentem było wręczanie nagród najmłodszym uczestnikom imprezy - Magdalenie Lubicz i Marcinowi Wronie, a także zwycięzcom festynowych konkurencji. Gorącą owacją przyjęli zgromadzeni wokół ośrodka turystycznego wręczenie upominka Oskarowi Radwańskiemu, którego rodzice poznali się na trasie w 1989 roku a następnie pobrali. Takich sympatycznych momentów było wiele.
Honory gospodarzy pełnili i wręczali puchary i upominki przedstawiciele organizatorów rajdu: Komisji Sportu FHZZ - Romuald Cholewa, przewodniczący Autonomicznych hutniczych Związków Zawodowych - Mieczysław Łagosz, wiceprzewodniczący NSZZ Pracowników HTS - Jan Mazgaj, prezes Oddziału PTTK w Sendzimirze - Zbigniew Musiałkowski, redaktor naczelny "Magazynu Hutniczego" - Edward Szwagierczak.
Leszek Mazur wieloletni organizator i komandor rajdu miał powody do satysfakcji:
- Organizowany przez nas już po raz XXXIII rajd należeć będzie z pewnością do bardziej udanych imprez. Przede wszystkim chciałbym podkreślić, że dopisali uczestnicy, zresztą wystarczy spojrzeć na autobusy na parkingu. a dokładnie według zgłoszeń tu na mecie było ich 530.
To znakomita okazja do wypoczynku, do oderwania się od pracy i zawarcia sympatycznych kontaktów. Duża część uczestniczących zna się doskonale od lat. Nic zatem dziwnego, że panuje tu atmosfera rodzinna. Bo też uczestniczą w rajdzie całe rodziny.
Ryszrd Motal - kierownik tras a zarazem prezes Komisji Turystyki Górskiej PTTK w Sendzimirze dodaje:
- Padła propozycja, by następny rajd odbył się w Bieszczadach. To bardzo interesujący wniosek, który przedyskutujemy z kierownikami drużyn. Duża odległość ze Śląska, skąd pochodzi gros naszych uczestników, podroży koszty imprezy. Jeśli jednak będzie taka wola większości, to za rok spotkamy się w Bieszczadach.
A oto kilka wypowiedzi kierowników drużyn uczestniczących w rajdzie:
Barbara Targowska (PTTK - Huta Cedlera):
W rajdzie uczestniczę od 1988 roku. Jest po prostu bardzo sympatycznie więc chętnie się zbiera drużyna i rusza na trasy. Tym razem było nas 36 osób. Bardzo dziękujemy dyrektorowi, który zapewnił nam autobus i to gratis.
Marian Pecel (KK "Zabrze" - Koło PTTK "Wędrowiec"):
Jesteśmy po raz pierwszy na rajdzie krakowskich hutników, choć uczestniczymy w wielu podobnych imprezach. Bardzo podoba się nam atmosfera, więc w roku przyszłym ponowimy nasz start.
Mirosław Salisz (PTTK - Huta "Jedność"):
Od kilkunastu lat bierzemy udział w tej imprezie, bo jest znakomitą okazją do zwiedzania kraju, wypoczynku i rekreacji. Niestety jest to to także spory wydatek.
Andrzej Rudowski (PTTK - Huta "Zawiercie"):
Jest u nas grupa ludzi, która lubi góry i przy pomocy związków zawodowych a także indywidualnie bierze udział w takich spotkaniach na trasach. To bardzo sympatyczne i pożyteczne.
Wojciech Kotarski (Koło PTTK "Ondraszek" Huta "Zabrze"):
To bardzo sympatyczne spotkanie, które będziemy pamiętać. Mamy nadzieję spotkać się znowu za rok.
Za rok jak ogłoszono po konsultacji z kierownikami drużyn, hutnicy wyruszą na bieszczadzkie trasy. Takim akcentem a także podziękowaniami dla uczestników, współorganizatorów i sponsorów zakończony został przez komandora Leszka Mazura XXXIII Centralny Rajd Hutników. Brawo do zobaczenia za rok.
Edward Szwagierczak