Limanowa – miasto w południowej Polsce, w województwie małopolskim, siedziba powiatu limanowskiego oraz gminy wiejskiej Limanowa.
Limanowa położona jest w Beskidzie Wyspowym (Pasmo Łososińskie) do 25 km na zachód od Nowego Sącza, w kotlinie górskiej u zbiegu potoków: Mordarka, Jabłoniec i Starowiejskiego, nad potokiem Sowlina, dopływem Łososiny. Miasto położone jest na wysokości od ok. 400 do 700 m n.p.m
Trasa górska:
Limanowa Rynek - Miejska Góra
Czas: 1:15 godz.
Trasa: 2,5 km
Program:
godz 9 - 11 Konkurs palm
11,30 Trasa na Miejską Górę szlak i
Dziś Niedziela Palmowa - z Ewangelii wiemy, Wjazd Pana do Jerozolimy świętujemy. Wtedy Jezus do miasta, na osiołku wkracza, Swą radość tłum wiernych palmami zaznacza. Dzień radosny dla Chrystusa - pismo powiada, Ale również Jego śmierć w mękach zapowiada. Nie wiem jak dla was, dla mnie informacja nowa, W tradycji - to Niedziela Kwietna lub Wierzbowa. A jakie w tym wszystkim ma palma znaczenie? „Początek życia - lecz i Pana umęczenie! „ Była Lipnica i Żywiec, jest Limanowa, To lokalizacja na świętowanie „nowa”. Czemu w tym roku innych miast nie wybieramy, Tylko trzeci raz Limanową odwiedzamy? A po cóż ten wczesny wyjazd - tego nie wiemy, Dlaczego z rana do Limanowej jedziemy? Bo kiedy o ósmej na miejsce dojeżdżamy, Cała Limanowa jeszcze świeci pustakami. „Miasto jest „martwe”!” - naprawdę, to nie ściema, Miejscowi jeszcze śpią, turystów jeszcze nie ma. Z tej niecodziennej sytuacji korzystamy, Warte odwiedzenia miejsca w mieście zwiedzamy. Wokół miejskiego rynku, nie jest tych miejsc wiele, Pomnik Piłsudskiego, krużganki przy kościele. Piłsudski na Kasztance w Limanowej gości, Od rocznicy - „stulecia niepodległości”. W krużgankach jest ciekawie - turyści to czują, Tutaj figurki „Matek Boskich” się znajdują. O dziewiątej jest msza - wierni są ściśnięci, Tłumy dopisały, bo ksiądz palmy poświęci. A przed kościołem artyści się uwijają, Palmy do konkursu o mury opierają. Najdłuższa palma, na razie na ziemi leży, Grupa z Azymutu właśnie w to miejsce bieży. Palma ma 15 metrów - jury to zbada, Ponoć z dwóch i pół tysiąca kwiatów się składa! W innym miejscu czterej mężczyźni się sprężają, Dosyć wysoką palmę ostrożnie stawiają. Konkurs palm - jak wszędzie - gromadzi ludzi wiele, Są: artyści, jury, widzowie, oficjele. Jest więc coraz tłoczniej - źle się w tym czujemy, Kolejny punkt wyjazdu realizujemy. Mieliśmy iść na Miejską Górę - będzie zmiana, Budują nową kolej - góra rozkopana. Ale Witek ten problem rozwiązuje prosto: Jedziemy w inne miejsce, na Przełęcz pod Ostrą. Na przełęczy w wiacie Witek głosi „orędzie”, „Jajeczko wielkanocne” tutaj się odbędzie. Każdy z uczestników coś dobrego przywozi, Wszystko świeżo zrobione, więc nam nie zaszkodzi. To coroczna tradycja - Teresa prym wiedzie, Zawsze dla nas robi - rewelacyjne śledzie. Są jajka w majonezie, dwie różne sałatki, Będzie „śledź po japońsku” i będą dokładki. Jest wybór wielu wędlin - poluzujcie pasy, Na: szynki, pasztety, boczki, karczek, kiełbasy! Każdy na tych spotkaniach jak może się stara, Jest więc też galareta i mamy „tatara”. Jak chodzi o dodatki - tu też są wybory: Grzyby, oliwki i suszone pomidory. W temacie słodkości - oferta jest niezdrowa: Dwie babki wielkanocne, rolada makowa. Każdy z turystów przy stole jest uśmiechnięty, Ten kto nie prowadzi, zażywa „procenty” … Pół grupy się nie rusza, w wiacie chcą się bawić, Druga część - aktywna - kalorie idzie spalić. Trasa będzie łatwiutka, więc każdy jej sprosta, W planie są dwa szczyty - Jeżowa Woda, Ostra. Rusza mini grupa - przewagę mają Panie … Z przełęczy na Ostrą, będzie strome wspinanie. W Beskidzie Wyspowym, od dawna to wiadomo, Że chociaż dystans krótki, lecz zawsze jest stromo. W podejściu do szczytu dwie polany mijamy, Wieże - na Modyni i Gorcu - podziwiamy. W tym czystym powietrzu - wszyscy mówią to zgodnie, Że w oddali widzą również Tatry Zachodnie! Podziwiamy widoki - czasu nie liczymy, Lecz i tak bardzo szybko na Ostrą wchodzimy. Nie ma się co spieszyć, w tym jest pełna zgoda, Kwadrans wolnego marszu - jest Jeżowa Woda. Chwilę tu pobędziemy, przyczyna jest taka, Na Jeżowej Wodzie spotykamy szczeniaka. To oswojony szczeniak, ludzi się nie boi, Czeka na jedzenie, spokojnie przy nas stoi. „Słuchaj szczeniaczku, jedzenia z sobą nie mamy, Lecz do wiaty na przełęczy cię zapraszamy!” Nie będziemy na tym szczycie, siedzieć bez końca, Wracamy na polanę i … buzie do słońca … W czystym powietrzu, słońce mocno operuje, Więc każdy z turystów na policzkach to czuje. Z polany bardzo szybko wracamy do wiaty, Trzeba spakować śmieci, pozostałe „graty”! Dzisiaj wycieczka była nieco „zabawowa”, Toteż dosyć wcześnie wracamy do Krakowa. Waldemar Ciszewski - 13.04.2025 r. PS Dziś Niedziela Palmowa, więc każdy pamięta, Że już za tydzień są Wielkanocne Święta! „Pogodnych, spokojnych, obfitych Świąt życzę, Niech będą kiełbasy, szynki, chrzan, słodycze … Uważajcie by się nie zwiększył obwód brzucha, To było coś dla ciała, teraz coś dla ducha … Nie tylko przy zastawionym stole świętujcie, Ale i w ciszy „Zmartwychwstanie” kontemplujcie … „ |