kontur (2 kB)

Słowacki Raj – Słowacja

4.10.2020 r.

Linia
Kierownik wycieczki:
Witold Bogacz i Eugeniusz Halo
slowacki-raj01 (91 kB)

Słowacki Raj (Slovenský raj) – w regionalizacji dziesiętnej według Jerzego Kondrackiego jest to część Łańcucha Słowackich Rudaw (słow. Slovenské rudohorie) w Wewnętrznych Karpatach Zachodnich. Położona jest na terenie powiatów popradzkiego, spiskonowowiejskiego i rożniawskiego.

W regionalizacji Jerzego Kondrackiego region ten ma nazwę Góry Straceńskie. Nazwa ta jednak nie przyjęła się. Słowacy używają nazwy Słowacki Raj. Pojawiła się ona po raz pierwszy w 1921 roku i jest używana również w polskich opracowaniach Jest to krasowy płaskowyż o średniej wysokości od 800 do 1000 m. Zbudowany jest głównie z mezozoicznych wapieni i dolomitów. Razem z Płaskowyżem Murańskim (słow. Muránska planina) stanowi część geomorficznego rejonu, zwanego Krasem Spisko-Gemerskim.

Pierwotnie jednolity płaskowyż o dość płaskiej powierzchni, wypiętrzony na wysokość co najmniej 1300 m nad dzisiejszym poziomem morza, z biegiem kolejnych okresów geologicznych został poprzecinany licznymi, głębokimi dolinami, będącymi wynikiem erozyjnej działalności płynących nimi potoków. W środkowych i dolnych częściach doliny te przyjmują formę wąskich, krętych wąwozów o wysokich, prawie pionowych ścianach, zwanych po słowacku roklinami, w których potoki (niektóre okresowe) utworzyły liczne progi skalne, wodospady i marmity. Różnice poziomów pomiędzy górnymi a dolnymi wylotami tych wąwozów wynoszą od 180 do 470 m. Najbardziej znane rokliny Słowackiego Raju to Veľký Kyseľ, Malý Kyseľ, Veľký Sokol, Malý Sokol, Kláštorská roklina, Stratenský kaňon, Kamenné vráta, Piecky, Suchá Belá i Zejmarská roklina.

Źrodło: Wikipedia

Linia

Trasa turystyczna:

niebieski (0 kB) Podlesok zielony (0 kB) Klastorska Roklina – Klastorisko chata zolty (1 kB) czerwony (0 kB) Podlesok

slowacki-raj02 (264 kB)

Powrót do Słowackiego Raju


Pandemia korony, rekordy w Polsce bije,
A wielu turystów, wycieczkami żyje.
W tę niedzielę, również w domu nie siedzimy,
Po latach, Słowacki Raj, znów odwiedzimy.
Przy dość długiej trasie, rzecz ogólnie znana,
Musimy wyjechać, bardzo wcześnie z rana.
Księżyc - nadal jest królem, ciemnego nieba,
Dzisiaj o wpół do szóstej, wyjechać trzeba.
Nie ma spania w autobusie, jest gadu – gadu,
Jedziemy na Keżmark, w kierunku Popradu.
Trzy godziny jazdy, czas dyskusji nastaje:
O bocianie za oknem, na zimę zostaje?
Czemu liście z drzew lecą? – taka dyskusja trwa,
Trzeba dzwonić do Stefka, on się na tym zna.
Witek, swe pomysły, czerpie z siwej główki,
Dzisiaj jako gadżety, były mleczne krówki.
To miejsce dobrze znane, lecz kierunek nowy,
Jedziemy w Słowacki Raj - płaskowyż krasowy.
Kto tego terenu nie zna, niech posłucha:
To jest część - Słowackiego Rudaw Łańcucha.
Albo Góry Straceńskie, od długiego czasu,
Zaliczane do Spisko – Gemerskiego Krasu.
Te rokliny, marmiły czas i woda zmienia,
Bo są zbudowane z dolomitów, z wapienia.
Start na krótką pętlę, od pierwszego kroku,
Szlakiem niebieskim, z parkingu w Podlesoku.
Całemu szlakowi, dodają urody,
Mostki i drabiny, i drewniane kłody.
Trzeba jednak, uważać tutaj na kostki,
Zdradliwe są stupaczki, drabiny i mostki.
Przy Lanovej Lavce, szlak zielony zagina,
W lewo, tam gdzie jest Klastoriska roklina.
Wśród kłód i kamieni, w Klastoriskiej roklinie,
Bardzo zimny i bystry potoczek płynie.
Jak ta pliszka, z kamienia na kamień skaczemy,
Niejeden raz niestety, do wody wpadniemy.
W tej roklinie, tor przeszkód mamy gotowy:
Wodospady - Strakov, Duhovy, Machovy.
W pewnym miejscu, strachliwym może przejść ochota,
By przejść, wąskie i wysokie Żelazne Wrota.
Bo tutaj do góry, po drabinie się wchodzi,
Różnica poziomu, do stu metrów dochodzi.
Na śliskich kamieniach, niezborne nasze kroki,
Takie są, włóczęgi dzisiejszej uroki.
Gienek to jest „oszust”, chyba się nie zmieni,
Oszukał w sprawie, niepoślizgowych kamieni.
Niejedna tragedia, tu się rozegrała,
Bardzo długą historię, ma Jaskinia Biała.
Aby turyści, tego miejsca nie zniszczyli,
Słowacy, rezerwat „Nad Hornadem” stworzyli.
(Mam dla Ryśka i Wikingów pomysł nowy,
Przełomem Hornadu, zrobić spływ kajakowy!)
Pierwszy raz w tym roku, dzisiaj w lesie widzę.
Młode opieńki … Oczywiście, są też rydze.
Wreszcie Klastorisko - szeroka polana,
Z ruin klasztoru kartuzów, hala jest znana.
A który z turystów, w euro jest bogaty,
Może wybrać, z oferty Klastoriskiej Chaty.
Zejście trzema szlakami, nie ma uroku,
Pośród lasów schodzimy, do Podlesoku.
Czy kiedyś tak było, może ktoś mi powie,
Już o dziewiętnastej, byliśmy w Krakowie.
Gdy wieczorem wracam, do wnuków i żony,
To odpust w parafii, już jest zakończony.
Zamiast odpust spędzić, z rodziną, z wnukami,
Ja się włóczę po górach - oceńcie to sami!
Pojeździć, z najmłodszą wnuczką na karuzeli,
br /> Nie włóczyć się po górach, przy świętej niedzieli.
Ja jak wariat, oszołom lub człowiek na haju,
Chodzę po roklinach, gdzieś w Słowackim Raju.
Lecz tym się pocieszam, że sam tam nie byłem,
W grupie oszołomów, dobrze się bawiłem …

Waldemar Ciszewski - 4.10.2020r.

slowacki-raj03 (120 kB)

Podlesok - Hrdlo Hornatu - Kláštorisko, chata - Podlesok
4.10.2020

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
4.10.2020 Podlesok - Hrdlo Hornatu Słowacja 3 Tak
4.10.2020 Hrdlo Hornatu - Klastorska Roklina Słowacja 4 Tak
4.10.2020 Klastorska Roklina – Klastorisko Chata Słowacja 4 Tak
4.10.2020 Klastorisko Chata – Pod Vtacim Hrbom Słowacja 4 Tak
4.10.2020 Pod Vtacim Hrbom – Podlesok Słowacja 3 Tak
RAZEM 18

Linia
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski
Relacja fotograficzna - Eugeniusz Halo
Linia Powrót
copyright