kontur (2 kB)

Folusz - Wysowa
7 - 10.06.2007

Koło PTTK Zakład Stalowniczy na 45 CRH
Kierownik wycieczki: Pustułka Janusz
Ilość uczestników: 62
Pogoda: wspaniała
Przejazd na trasie: Kraków - Zakliczyn - Gorlice - Folusz - Wysowa
- Folusz - Gorlice - Ciężkowice - Kraków

45 Centralny Rajd Hutników rozpoczęliśmy 7-go czerwca wyjeżdżając o 1430 z Mistrzejowic a następnie o 1500 spod Światowidu aby dotrzeć do bazy wypadowej-Ośrodka Wypoczynkowego w Foluszu położonego u podnóża Magurskiego Parku Narodowego. Zakwaterowanie przebiegło sprawnie natomiast kolacja to chrzest bojowy w zakresie obsługi gastronomicznej, a to za sprawą firmy kateringowej dostarczającej prowiant na posiłki. Sprawne działanie koleżanek pod wodzą "szefa kuchni" Janusza Gwizdowskiego podołało i temu wyzwaniu. Zdobyte doświadczenie w czwartkowy wieczór zaprocentowało przy posiłkach w następnych dniach. Tradycją grupy ze Stalowni na Centralnych Rajdach Hutników była prezentacja na mecie tematycznie związana z turystyką. I tym razem postanowiono zaprezentować "rodzinną grupę turystyczną-oazową" wędrującą na szlakach turystycznych między oazami w ciepłych krajach. W celu realizacji tego pokazu po kolacji w czwartek przeprowadzono kasting i rozdano stroje. Głową rodziny Szejkiem został Zbyszek Musiałkowski jego żonami Ewelina Kawula i Renia Piela, braćmi książęta Leszek Olszewski i Jacek Wiechecki a ich żonami księżniczki Dorotka Kurzyniec i Monika Mazurek. Tancerkami zostały: Joasia Skowronek, Anita i Justyna Olszewskie, Gosia Kurzyniec, Gabrysia Mazurek, Karolina Jamrozik i Magdzia Łakomska. Gromadka dzieci Szejka to Kasia Kawula, Kubuś Pająk, Kasia Piela, Karolinka Oleksy, Karolinka Biernat, Miłoszek Strzelecki, Wiktoria i Szymon Gajoch oraz Ilona Wiechecka. Do nadzoru nad bezpieczeństwem powołani zostali strażnicy Leszek Kurzyniec i Mariusz Górniak z pomocnikami Łukaszem Bojdo i Damianem Patołą. Cała rodzina prezentowała się wspaniale, czego zazdrościła druga część grupy, ale po otrzymaniu tekstu piosenki powitalnej Szejka w Wysowej i wspólnym śpiewie nastrój biesiadny powrócił a noc stała się bardzo krótka.

Piątek 8.06.2007.

Śniadanie o 8-mej przygotowane profesjonalnie przez "służby własne" po czym wyjazd o 1000 do Mrukowej. Trasę w Magurskim Parku Narodowym rozpoczęliśmy z Mrukowej szlakiem zielonym na Trzy Kopce w rejonie których obejrzano nowo wybudowaną drogę krzyżową i obowiązkowo zaczerpnięto wody z "cudownego źródełka". Dalej szlakiem czerwonym wędrowaliśmy na Świerzową a następnie Magurę. Przy rozwidleniu szlaków za Magurą przy pomniku Jana Pawła II wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcia, koneserzy przybili okolicznościową pieczątkę , opisaliśmy piękną panoramę pasm Beskidu Niskiego z Lackową i Busovem, Sądeckiego z Jaworzyną Krynicką a następnie powrót na Magurę i dalej szlakiem zielonym w kierunku Folusza. Schodząc z Magury szlak wiódł przez duże połacie porośnięte rzadką rośliną tzw. "czosnkiem niedźwiedzim" wydzielającym charakterystyczny zapach. Po dojściu do szlaku czarnego skierowaliśmy się do Diablego Kamienia. Oczywiście Kamień został zdobyty - pozostały niezapomniane wrażenia i dokumentacja fotograficzna. Końcówka wędrówki zwieńczona została kąpielą Leszka Kurzyńca w potoku Kłopotnica , mniej odważni obmyli tylko pewne części ciała po czym upragnionym lanym piwkiem w barze nad stawami zakończyliśmy wędrówkę tego dnia.
Obiado-kolacja po przebytej trasie smakowała wybornie. Wieczorem omówiono plan wycieczki w sobotę i wejścia na metę w Wysowej. Wspólne biesiadowanie zakończyło drugi dzień rajdu a rozgwieżdżone niebo prowokowało do pozostania jeszcze dłużej na łonie natury.

Sobota 9.06.2007.

Śniadanie tradycyjnie o 8-mej, po czym o 930 wyjechaliśmy do Wysowej. Tam o 1100 wyruszyliśmy na trasę szlakiem zielonym na Cigielkę następnie szlakiem czerwonym na Górę Jawor i do cerkiewki u jej podnóża, podziwiając po drodze wspaniałą panoramę Busova i szczególnie urocze polany pełne kwiatów. Wszyscy ugasili pragnienie w " źródle miłości" i powoli dotarliśmy na metę rajdu.
Zgodnie z programem prezentacja naszej grupy miała odbyć się na końcu, tak więc koledzy i koleżanki wzięli udział w konkursach indywidualnych i drużynowych, skorzystali z posiłku turystycznego, lodów itp. Pół godziny przed prezentacją w plenerze w parku dokonano charakteryzacji i utworzono korowód grupy turystycznej "oazowej", po czym cała rodzina turystyczna udała się na metę. Na czele korowodu szły dzieci Szejka niosąc akcesoria niezbędne w turystyce oazowej a to: fajkę wodną , gadającą papugę, ptaszka w klatce, poduszki. Za nimi sam Szejk a po jego bokach żony: żona matka i żona do uciech cielesnych, następnie dwaj książęta z księżniczkami a za nimi grupa tancerek uprzyjemniających Szejkowi czas wieczornego relaksu. Na końcu dwóch pomocników niosących dywany. Nad bezpieczeństwem całej rodziny czuwali dwaj strażnicy pilnujący każdy swoją stronę korowodu. Z uwagi na duży upał w ostatniej chwili zaangażowano dwóch białych murzynów do wachlowania Szejka.
Tak zorganizowana grupa turystyczna dotarła na estradę. Tam nastąpiła przerwa w wędrówce, Szejk usiadł na dywanie, zapalił fajkę, przywitał po arabsku uczestników rajdu, po czym został sam przywitany piosenką przez stalowników (tekst piosenki w załączeniu). Kończąc prezentację zaintonowano starą , znaną arabską piosenkę turystyczną "Gdybym miał gitarę" opuszczono estradę udając się na pamiątkowe zdjęcia. Szczególnie dużą popularność zdobyły sobie wśród męskiej części rajdowiczów i sponsorów tancerki Szejka lecz strażnicy mieli nad nimi baczne oko.

Oficjalne zakończenie 45 Centralnego Rajdu Hutników to wręczenie nagród indywidualnych i drużynowych. Z dużą radością i aplauzem przyjęto przyznanie naszej grupie pucharu dla NAJAKTYWNIEJSZEJ DRUŻYNY , pucharu za NAJLEPSZĄ PREZENTACJĘ oraz pucharu za zdobycie II-go miejsca w klasyfikacji GENERALNEJ RAJDU.

Gratulacje, szampan od sponsorów i przyjaciół, słowa uznania sprawiły dużo satysfakcji i wzruszenia. W atmosferze ogólnej radości i zadowolenia wróciliśmy do Folusza, gdzie po obiado-kolacji przy ognisku rozpoczęliśmy świętowanie zdobycia laurów. Biesiadę rozpoczęto od napełnienia pucharów szampanem przez Krzysia Wójcika po czym piosenkom biesiadnym i turystycznym nie było końca. W międzyczasie złożono życzenia imieninowe Gosi Skowronek i Gosi Tarczyńskiej odśpiewując gromkie sto lat. I tak mając świadomość niedługiej jeszcze nocy zakończono fetowanie sukcesu.

Niedziela 10.06.2007

Śniadanie bez taryfy ulgowej o 8-mej po czym czas na kaweczkę i o 11-tej spacer relaksujący szlakiem zielonym do Magurskiego wodospadu w Magurskim Parku Narodowym. Po drodze zwiedzono tereny górnicze nieczynnej kopalni "Folusz" . Powrót do ośrodka, obiad o 15-tej, pakowanie, pożegnanie kierownictwa ośrodka, jeszcze raz spojrzenie na szczyty Magury i odjazd do Krakowa.
45 Centralny Rajd Hutników przeszedł do historii.



Muzyka: W.Pieregorulka
Słowa: Nunuś Pustulka


SZEJK BABA ALI

Ali Baba szejk morowy
Przybył z nami do Wysowej
Na dywanie przywiózł
Swoje panie

Miłe żony , konkubiny
Swoje dzieci i strażników
Wszystkich razem
Na Święto Hutników

Ref.
Witaj nam Szejku Ali Babo
Na bezdrożach Beskidu
Witaj nam Szejku Ali Babo
Wędruj z nami tu i tam i tam i tu

Lackowa czeka dostojna
Cerkwi może sto
Szlaków cała moc
To jest to ,to ,to

Wtem Księżniczka cała blada
Ali mówi nie wypada
Nie iść w góry
Na szczyty Magury

Tam na górze cud natury
Piękny widok patrząc z góry
Zdrój prawdziwy
I Orlik krzykliwy

P.S. Wszystkim uczestnikom grupy turystycznej Stalowni składam podziękowania za pomoc i zaangażowanie w przygotowaniu prezentacji na mecie Rajdu oraz uczestnictwo w wycieczkach górskich, a szczególnie kol. Januszowi Gwizdowskiemu za współorganizację całego przedsięwzięcia.

Janusz "NUNUŚ" Pustułka

Linia
Powrót
copyright