kontur (2 kB)

Zdynia - Andrzejki
11 - 13.11.2016 r.

Prowadzący: Bogumił Borowiecki

zdynia01 (65 kB)

Krytykus d. Tytus

Zdynia 11-13 HEJ !!! Swirogórcy !!! Ludzie!!! - Grupa PTTK ZA to grupa nie do zdarcia!!! Pomimo komunikatów, że będzie lało, że śnieg będzie padał, że zimno - rano przy autobusie wszyscy, w ilości 30 osób, zgodnie z rozpiską o 6.30 się stawili. I wszystko sprawdziło się - a jakże i lało na trasach, i duło i napadało sporo śniegu, oni poszli jak w dym.
Zaliczyli - nie przeszli, wszystkie trasy zgodnie z planem. Przy okazji grupa 11 osób zdobyła tzw. ścianę płaczu- co nie omieszkali z fanfarami obwieścić. Spowodowało to, że reszta grupy też płakała, ale z zazdrości. Mnie też serce bolało, że nie mogłem się z nimi poślizgać na tej ścianie (ślizganie to przecież moja specjalność). Nie mogę nie wspomnieć o grupce Józka – wyróżniającą się stażem, myślę, że i też wiekowym, spisywała się znakomicie. Zaliczała trasy co sama wymyśliła bez wysiłku ,tylko zazdrościć. No a Ja tylko Józkowi zawdzięczam, że udało mi się przejść przez kładkę na cmentarz Blechnarka, dalej to już poszło.
W końcu, po co pojechaliśmy w Beskid Niski - na Andrzejki, na tańce (trasy to był tylko dodatek drożyźniany). Okazało się, że na imprezę Andrzejkową wkręciłem się Ja z urodzinami, a Zdzisiek to sobie załatwił nie tylko urodziny ale i imieniny (a to ci spryciarz), na końcu został biedny Andrzejek – musiał się pogodzić. Sprawiedliwości stało zadość bo wszystkim odśpiewano po równe 100 lat !!! Bawili się wszyscy znakomicie, nie wiem do której godz. bo usnąłem. Na koniec bardzo a bardzo niechętnie muszę wspomnieć o kierowniku wycieczki Bogusiu. Ogłoszenia parafialne dopracowane (krótkie). Dywagacje, to zmniejszył dopiero o 30%, ale idzie ku lepszemu. Jednak nie obejdzie się bez pretensji z mojej strony, straszył mnie łóżkami piętrowymi, a załatwił je sam sobie i dodatkowo toaletę bezodpływową, ku radości swojej i żon, takiemu to dobrze. Ja takiej nie miałem, no trudno – musze to jakoś przeżyć. A jeszcze jeden plusik - dwoił się i troił żeby wprowadzić do grupy dobrą atmosferę, co mu się udało i chwała mu za to . Dla mnie organizacyjnie OK, tak trzymać !!

Człowiek zmienne ma nastroje:
Latem śni o morskiej fali,
Wrzesień w góry go wygoni,
W listopadzie - sięga dalej...

Beskid Niski to historia;
W mgły i krzyże zaplątany...
Senne lasy bez listowia
W górskie oprawione ramy.
Każdy z nas się ciepło trzyma
- Dziwnie często nam się zdarza,
Że uśpiona Pani Zima
Z nagła śniegiem nas obdarza.
Na rozgrzewkę - potańcówa!
W rytm z Halinką Zdzisio hasa!
Boguś dobrał repertuar
Do skakania - pierwsza klasa!

* * *

Świrogórzec wiele zniesie:
Deszcze, zamieć... - to człek hardy!
Zdzierży nawet doping Czesia,
Choć głośniejszy od petardy.
Piotrusiowi zawdzięczamy
Nasze pędy ku radości.
Znów niebawem się zwołamy,
Bo w serduchu "świr" zagościł.

Marysia M.

zdynia02 (134 kB)
Relacja fotograficzna - Andrzej, Zygmunt, Halinka, Marylka
Powrot
copyright