kontur (2 kB)

Pasmo Łososińskie
03.08.2014 r.

Prowadzący: Stefan Jurkowski

pasmo-lososinskie (136 kB)

Piękny słoneczny dzień - świąteczny, niedziela. A my już wczesnym rankiem zabieramy plecaki i gnamy w góry. Co one takiego w sobie mają, że tak przyciągają? Mają!!! - ogromną moc, magnetyzm! Zdobywać szczyty, wysokie, doniosłe czy najniższe to dla nas największa frajda i satysfakcja, więc do nich uciekamy - do gór naszych kochanych! Nieważne rodzime, czy sąsiadów zza między, czy jeszcze dalsze .... Zdobywać, podziwiać, tak już mają tylko "specyficzni", a ja do nich należę. Laskowa, mała miejscowość w powiecie limanowskim, licząca ok. 3130 mieszkańców, położona na wysokości 340 do 760 m n.p.m. W Laskowej godny uwagi jest urokliwy siedemnastowieczny dwór Małachowskich zbudowany w stylu polskim, o konstrukcji zrębowej i łamanym dachu. Wychodzimy z Laskowej na czarny szlak w kierunku Sałasza 909 m n.p.m. Trasa przy słonecznej pogodzie jest szczególnie malownicza. W soczystej zieleni toną zbocza wzgórz, beskidzkich pasm górskich a zabudowania okolone gęstymi lasami tworzą wyjątkowe pejzaże. Im wyżej tym ciekawiej. Idziemy zgodnie z planem przygotowanym przez prowadzącego - wiadomo naszego nieocenionego Stefanka.
Słońce pnie się wyżej i dotkliwie daje o sobie znać, nieznośnie dopieka, szczególnie na łąkach i otwartych przestrzeniach. Znaczna część szlaku prowadzi lasami i jest dla nas zbawieniem. Tutaj skwar nie dokucza, jest przyjemnie. Docieramy na Sałasz - szczyt niezauważalny, skromny otoczony lasem. Część koleżeństwa zbiera grzyby, jagody, maliny, inni zostają na popasie. Wszyscy wracamy na przełęcz pod Sałaszem, by wejść na szlak niebieski. Tym szlakiem musimy przejść przez Miejską Górą do Limanowej. Przed nami tylko 2 godz. marszu. Czasu mamy dużo z nawiązką, więc na skraju lasu na trawie pod młodymi brzózkami rozkładamy się na wypoczynek. Miejsce wspaniałe z widokami na Tatry i Beskidy. Niestety nie ma pełnej widoczności, niebo z lekka przymglone, ale to drobiazg, bo nikły wiaterek studzi rozgrzane upałem ciała, jest fantastycznie. Koniec sjesty, trzeba iść dalej. Schodzimy do podnóża Łysej Góry i na jej zboczu wchodzimy na leśną drogę lecz bez szlaku. Na szczęście jest z nami "pilot", ma mapę - jesteśmy uratowani. Do szlaku dokładamy kilka kilometrów - za gapowe trzeba płacić. Docieramy do Krzyża Jubileuszowego na Miejskiej Górze 716 m n.p.m. Krzyż wzniesiono w latach 1997-99 przez społeczność limanowską, na cześć papieża Jana Pawła II. Wysokość krzyża 37 m rozpiętość ramion 13 m. Po ostatnim odsapie schodzimy bezpośrednio do Limanowej, końca naszej wędrówki. Ale było super!!!

Marylka

Zdjęcia: Andrzej, Halinka, Grażynka, Boguś.

pasmo-lososinskie2 (60 kB)
Relacja fotograficzna - Koło ZA
Powrot
copyright