kontur (2 kB)

Litwa (Wycieczka objazdowa)
13 - 31.08.2011

Kierownik wycieczki - Stefan Jurkowski

Litwa

Krytykus d. Tytus:

Wyprawa na Litwę 13 - 21.08.2011 Podzielę ją na część polską i część litewską. Zacznę od litewskiej, bo to był cel podstawowy naszej wyprawy. To, co piszę to jest tylko mój punkt widzenia. Nie muszą się z nim wszyscy zgadzać. Zaczęliśmy zwiedzanie od Wilna pod światłym kierownictwem Stefana. Jak z opisów można było zauważyć do jego powstania i rozbudowy przyłożyli rękę możnowładcy polscy i bogata szlachta polska. Burze wojenne miasta nie oszczędzały i to co pozostało, w szczególności kościoły, cerkwie po odbudowie imponowały swoistym pięknem. Pozostałe budowle nowe, stare normalne. Starówka sympatyczna. Oblecieliśmy wszystko, co było ciekawsze do zwiedzenia. Stefan próbował nas po drodze zgubić, ale mu się to nie udało. Nocne naloty przez naszą grupę na starówkę a w szczególności hotele (jak się później okazało) ze względu na sikundę byli zachwyceni. Przy okazji zobaczyli oświetlenie nocne starówki. Tym co pozostało teraz Litwini są dumni i mogą się chwalić. Zwiedzanie prowincji. Do budowli litewskich można zaliczyć zamek w Trokach i wzgórza po grodach w Kierniowie. Zwiedziliśmy wszystko z dobrze [o dziwo] przygotowaną rozpiską. W każdej miejscowości był ciekawszy obiekt do zobaczenia. Nie będę się rozpisywał, bo co kogo interesowało to mógł utrwalić sobie aparatem fotograficznym. Zakwaterowanie baz zastrzeżeń. OK udało się organizatorom. Litwa zaliczona na plus dobrze. Polska - Suwalszczyzna. Przygotowanie tras do zwiedzania na miarę możliwości czasowych - OK. Historia jak już poprzednio wspomniałem tych terenów nie oszczędzała to i nie było wybitnych budowli, ale sama Suwalszczyzna - tereny polodowcowe godne zauważania i oko ucieszyło. Myślę, że każdy coś sobie z tych terenów utrwalił. Jeziora, lasy, wzgórza - np. Fudżijama. Mnie utrwaliło się zakwaterowanie. Wszystko jak z głębokiego PRL-u łącznie z kierownikiem ośrodka na czele. za co dziękuję organizatorom. Przypomniały mi się wczasy rodzinne w traperskich warunkach spędzane na łonie natury. Tylko z tą wygódką miałem problemy nocą - dolecę czy nie? Ale za to można było w wygódce prowadzić nocne rozmowy, w których i ja uczestniczyłem. Kierownik mi się zwierzył, że od przyszłego roku będzie z tego utworzony skansen, jako relikt PRL-u. ZA jak zwykle ma szczęście, bo udało im się w nim zakwaterować, mimo dużych trudności. Niechętnie muszę zauważyć, że Stefanowi znowu udało się trafić na pogodę toteż wycieczkę należy zaliczyć do udanych.

Litwa

Trasy:

Dzień pierwszy

Wyjazd z Krakowa o godzinie 6.30 następnie prawie całodzienny przejazd do O.W.P. Relaks nad jeziorem Dręstwo obok Rajgrodu. Do przejechania mamy około 540 km i dlatego po drodze zwiedzimy dwa miasteczka w czasie przymusowego postoju. Po przyjeździe zakwaterowanie w domkach i wieczorem czas na kąpiel w jeziorze (pierwsza klasa czystości wody)

Dzień drugi.

Istnieje możliwość pozostania na terenie ośrodka i wypoczywać w dowolny przez siebie ulubiony sposób, natomiast pozostali uczestnicy pojadą na wycieczkę Autokar z ośrodka pojedzie do Augustowa, następnie zwiedzimy Suwałki, Sejny Szypliszki, i Stańczyki. Po przyjeździe do ośrodka obiadokolacja i wypoczynek nad jeziorem.

Dzień trzeci.

Śniadanie i wyjazd przez Augustów do granicy państwa, a następnie w kierunku południowym na Druskienniki (zwiedzanie), Troki, (zwiedzanie). Z Trok jedziemy na nocleg w hoteliku Złota Owca.

Dzień czwarty.

Po śniadaniu wyjazd autokarem i zwiedzamy okolicę i dalekie peryferia Wilna (Waka, Sudera, Werki, KierniówWiłkomierz) następnie przyjazd na obiadokolację i wieczorny spacer po starej części Wilna.

Dzień piąty.

Śniadanie i przejazd do centrum Wilna środkami komunikacji miejskiej (kierowca w tym dniu odpoczywa) Na zwiedzanie starego centrum Wilna przeznaczamy cały dzień, powrót dopiero na obiadokolację.

Dzień szósty.

Śniadanie i o godzinie 8,00 wyjazd przez Poniewież do Szawli a następnie na górę krzyży (Kriźiu kalnas powrót przez Kiejdany do Wilna.

Dzień siódmy.

Wyjazd po śniadaniu do Polski. Przejazd przez Kowno (zwiedzanie Kowna), Mariampol (zwiedzanie) Kalwaria(zwiedzanie), i przyjazd do O.W.P Relaks na obiadokolację i odpoczynek nad wodą.

Dzień ósmy.

Po śniadaniu podobnie jak w drugim dniu można pozostać w ośrodku, natomiast pozostali jadą na małą pętlę i odwiedzimy: Osowiec, Knyszyn, Tykocin, Kalinówkę Kościelną, Kalinówkę królewską, przez Suchowolę i Augustów wrócimy na obiadokolację do ośrodka.

Dzień dziewiąty.

Po śniadaniu i zapakowaniu bagaży przejazd do Krakowa (około 550 km.) po drodze dwa przystanki w ciekawszych miejscach na odpoczynek i krótkie zwiedzanie.

Uczestnicy
Relacja fotograficzna
Powrot
copyright