kontur (2 kB)

OKOLICE OLKUSZA
20 lipca 2008 rok

Linia

W dniu 20 lipca 2008 roku wycieczkę w okolice Olkusza przygotował i poprowadził: Przodownik Turystyki Górskiej Jan NALEPKA.

Okolice Olkusza

Trasa:
Ostrężnica - Gorenice - Podskale - Skała Powroźnikowa - Racławice - Czubrowice - Przeginia.
6 godzin i 20 km marszu.

Uczestnicy:
Bielach Grażynka, Chudoba Genia, Czuła Ada, Donocik Nina, Gierczyński Daniel, Gil Krystynka, Haponowicz Ala, Kumaniecka Ania, Nalepka Jan, Nowak Kaziu, Romanowski Krzysiek, Różycki Tadek, Stalmachowski Marek, Wojdyło Dziunia, Zondiuk Jan, Alli Szakal.

Ania Kumaniecka:

W niedzielny poranek 20 lipca 15 osobowa "drużyna" Jasia wyruszyła, by penetrować wyżynę Olkuską. Tylko 50-cio minutowa podróż wypełniona "sonetami krymskimi" i jesteśmy w miejscowości Ostrężnica. Zielony szlak wprowadził nas w sosnowy bór. Klucząc w nim wypełniamy nasze brzuszki malinkami i borówkami. Tylko u stóp niektórych z nas wychylają swe głowy maślaczki, kozaczki. Na skraju lasu zapłonęło wkrótce ognisko. Jasiu cudownie "rozmnażał" kiełbaski i krymskie kropelki. Ala poprowadziła lekcję śpiewu.
Posileni rozpoczynamy naszą wędrówkę w kierunku miejscowości Gorenice. A wokół nas lasy, pola, wysokie łany zbóż, łąki z chabrami i makami. W krainie polnych kwiatów, pszenicznych zbóż i wysokich traw kwilą zięby, skowronki i Jasiu Z.
Gorenice to urokliwa miejscowość z zadbanymi zagrodami, z ogródkami, w których wysoko do słońca wspinają się kolorowe kobierce kwiatów. Następnie poruszamy się wzdłuż ściany lasu, drzewa przyjaźnie szumią i dają upragniony cień. Buszujemy w wysokich trawach i pokrzywach zażywając kąpieli leczniczych. Wytyczamy nowe zielone chodniki. Docieramy do krainy fantastycznych skał wapiennych. Większość z nich pozostaje na uboczu naszej trasy, ale jedną, ulubioną przez Jasia, "zdobywamy". Jest to Skała Powroźnicza, potężna górująca nad Olkuskim płaskowyżem. Ze szczytu roztacza się wspaniały widok na pola, poletka w różnych odcieniach zieleni. Widoczne są domostwa Racławic i wieża kościelna. Idąc polną ścieżką docieramy do Racławic a stąd już asfaltowym chodnikiem do Przegini. Po prawej stronie kuszą jeszcze skalne niesamowite w kształtach baszty, ale te postanowiliśmy dotknąć naszymi stopami wkrótce. Na horyzoncie mało widoczne Beskidy, tylko zarysy. A na naszych twarzach czerwone "owoce" promyków słońca, a nasze stopy nieco zmęczone. Ada z Niną wracają z naręczami kwiatów. W Krakowie wczesnym popołudniem kończymy tę wspaniałą wyprawę.

Linia
Relacja fotograficzna
Linia Powrót
copyright