kontur (2 kB)

PORĄBKA
MIĘDZYBRODZIE ŻYWIECKIE - ŻAR
22 stycznia 2006 r.

Tylko Stefan ssak ciepłokrwisty1

Wycieczkę zorganizował i poprowadził kol: Jan NALEPKA

Trasy:

Jan Nalepka:

Jeszcze dzień wcześniej była odwilż, ale ranek 22 stycznia przywitał nas siarczystym mrozem. W ten mroźny dzień wyruszyliśmy na szlaki Beskidu Małego. Nasza grupa podzieliła się na trzy części:

Sceneria była bajkowa, przypominała syberyjską tajgę, wędrówka była ogromnym wysiłkiem, niektórzy nawet z niej zrezygnowali. Na przełęczy zapłonęło ognisko, ale nawet przy ogniu było straszliwie zimno. Kiedy ruszyliśmy w drogę powrotną, zrobiło się trochę cieplej. Niektórzy z nas wyszli albo wjechali na niezwykłą górę, jaką jest góra Żar, by ze ściętego wierzchołka ogarnąć wzrokiem urokliwą beskidzką panoramę. Pomimo surowej zimy i niezrealizowanego do końca programu wycieczki, wracaliśmy zadowoleni do ciepłego autokaru.

Dorotka Boczarska:

W niedzielę wybrałyśmy się z grupą na wycieczkę w Beskid Mały. Szłyśmy w grupie Jasia trasą w kierunku przełęczy Isebnickiej. W bardzo dużym i sypkim śniegu przecieraliśmy trasę. Okrutnie dokuczał nam mróz, wiec przy ognisku staraliśmy się rozgrzać śpiewając i tańcząc pomieszane style. Jednak mróz nie pozwolił nam na długi odpoczynek. Zmarznięci wróciliśmy pod górę Żar. Tam rozmroziła nas gorąca kawa w kawiarni. Wypoczęci i dotlenieni wróciliśmy do Krakowa.

Zdzicha Sośnicka:

Będąc w nielicznej, ale super ekipie narciarskiej, bardzo cieszyłam się, że mogę po raz pierwszy pozjeżdżać z góry Żar. Stok świetnie przygotowany, i w odróżnieniu od pieszej grupki, nie zmarzliśmy ani trochę, bo na górze było cieplej - po prostu ŻAR!!!!!!!! Pozdrawia E.S.

Linia Powrót
copyright