Wycieczkę zorganizował i poprowadził kol: Stefan JURKOWSKI
Górska trasa piesza:
Trasa I:
Trasa II:
Cieniasy wybrały łatwiejsze trasy, Na Kamionnej mieli wesołe miny, Bo były Uli imieniny. Potem biegli przez Pasierbiec z górki, A nad nimi płynęły jesienne chmurki. |
A było to tak... Kręte drogi wiodły nas do Lipnicy Murowanej. Chyba wszyscy z ulgą opuścili autobus na rzecz własnych (nie) strudzonych nóg. A obrana trasa to była - jak zwykle zresztą - sama przyjemność. I choć czasu trochę jakby zbyt mało, to nasze - moje i Jarka K. - ambicje i motywacje najróżniejsze sprawiły, że pokonaliśmy trasę "2 in 1" , czyli z Lipnicy Murowanej przez Rajbrot do Żegocina i dalej żółtym na Kamionną, potem szybciutkim truchtem na Pasierbiecką Górkę żeby jeszcze szybszym truchcikiem zbiec do Łososiny Górnej (P.S. przepraszamy za spóźnienie!!! dziękujemy za cierpliwość: J). No tak - zdrowo się dziś nabiegaliśmy. Ale ostatecznie TAKA Złota Polska Jesień nie zdarza się często, więc jak tu z niej nie skorzystać ?? Ci, którzy nie byli dziś na szlaku - niech żałują i koniecznie nadrobią!! Ci, którzy byli - wiedzą o czym mówię. Serdecznie wszystkich pozdrawiam. Z niektórymi mam nadzieję spotkać się już wkrótce. Zatem - DO ZOBACZENIA!!!
Dzisiaj naszą wycieczkę rozpoczęliśmy od zwiedzania Kościoła Św. Leonarda w Lipnicy Murowanej. Kościół pochodzi z XIV wieku. Zachowały się polichromie również z tego okresu. Później trasa bardzo malownicza, prawie spacerowa prowadziła do Rajbrotu i śegociny. Lasy już kolorowe, w barwach naszej pięknej jesieni. Przykro było wracać do codzienności i Krakowa.