kontur (2 kB)
orla_perc_panorama (41 kB)

Orla Perć

na odcinku od Zawratu do Koziej Przełęczy

20 lipca 2019 r.

Linia
Kierownik wycieczki: Zdzisław Gardziel
Linia przelecz-zawrat (123 kB)
Przełęcz Zawrat

Trasa górska:

  1. niebieski (0 kB) Kuźnice – schronisko PTTK na Hali Gąsienicowej - Czarny Staw Gąsienicowy – Zawrat czerwony (0 kB) Mały Kozi Wierch – Kozia Przełęcz żółty (0 kB) niebieski (0 kB) Czarny Staw Gąsienicowy - schronisko PTTK na Hali Gąsienicowej – Kużnice
    długość trasy 20.5 km; czas przejścia ok. 8 – 9 godzin; 1510 m przewyższenia
Linia orla_perc (243 kB)

W sobotę 20.07. miałam wybrać się z Wierchem na pierwszy z dwóch zaplanowanych odcinków Orlej Perci. Kondycja w miarę, przyszedł czas na przygotowanie teoretyczne. Przyjrzałam się mapie, przeczytałam relacje w internecie, w końcu obejrzałam kilka filmików i ... 17.07. napisałam w SMSie do Eli (Prezesowej), że nigdzie nie jadę. Ostatecznie za namową Eli zdecydowałam się pojechać z Wierchem, ale potem pójść na jakąś mniej eksponowaną trasę.
Na absolutnie wszelki wypadek zabrałam kask, który po dojechaniu do pochmurnego Zakopanego zostawiłam w autokarze, bo przecież na taką pogodę i tak nigdzie wysoko się nie wybiorę. Jakoś tak wyszło, że w ostatniej chwili wróciłam po kask, bo może jakimś cudem…

Busikami dojechaliśmy do Kuźnic, a stamtąd jedni niebieskim, inni żółtym szlakiem doszli do Murowańca. Tymczasem niebo się przetarło, a że kask już miałam, to nogi ponosiły na Przełęcz Zawrat. Z przełęczy widoczna piękna panorama i nadal bez deszczu, w sumie szkoda było wracać tą samą drogą. Tym sposobem ruszyliśmy skalistymi szczytami w stronę Koziej Przełęczy. Bardzo dużo łańcuchów, wspinaczki, stromizn, ale jakoś się to rozkładało na etapy i trzeba się było skupić na TU i TERAZ. W przeciwieństwie do wielu turystów nie specjalnie lubię szczyty, bo kiedy otwiera mi się perspektywa z dwóch stron równocześnie, czuję się bardzo niepewnie. Nawet widać to na zdjęciach, bo na wierzchołku albo siedzę, albo chociaż jedną ręką dotykam jakieś skały. Tymczasem malowniczy szlak kilka razy prowadził szczytami... Jakoś to zniosłam.
Trzeba było oczywiście pokonać słynną drabinkę tuż przed Przełęczą. Ale zrobiłam to jak z porodem – po prostu trzeba, nie ma innego wyjścia:)
Na pewno nie dałabym rady, gdyby nie pomoc mojego przewodnika po tatrzańskich stromiznach – kolega Stefan zaciągnął mnie na Rysy, pod Chłopka, na Czerwoną Ławkę, a teraz na Orlą.

Pozostało jeszcze zejście żółtym, potem niebieskim szlakiem z powrotem do Stawu Gąsienicowego. Ci, którzy wybrali drogą powrotną przed Dolinę Jaworzynki mieli dość bliskie spotkanie z niedźwiedzicą z małymi – na szczęście bliskie tylko na tyle, żeby uwiecznić niedźwiedzią rodzinkę na zdjęciach.
Niestety większość osób, które zdobywały Orlą Perć nie zdążyła na umówioną godzinę i wyjechaliśmy z dużym opóźnieniem. Wrażenia niesamowite. W moim przypadku chyba raczej ulga niż satysfakcja.

Gdzieś czytałam, że po traumatycznych przeżyciach nie należy od razu o nich opowiadać, żeby uniknąć Zespołu Stresu Pourazowego. Wczoraj obejrzałam kolejne relacje video – tym razem z pokonywania szlaku z Doliny Pięciu Stawów Polskich na Kozi Wierch. Nie mogę napisać jaki komentarz mi się nasunął (krótki i rzeczowy).
Dziś dostałam SMS-a od Prezesa. Cytuję fragment: „Wniosek jest taki, żebyś nie oglądała deprymujących filmików przed kolejnym wyjazdem na Kozi Wierch. Mam do Ciebie prośbę, żebyś napisała parę zdań z perspektywy uczestniczki, która przeszła pierwszy odcinek z duszą na ramieniu*. Z góry dziękuję”.
Tu nastąpił znowu mój krótki, rzeczowy komentarz.
A co z z Zespołem Stresu Pourazowego?
Oczywiście, że już obejrzałam filmik!

I kto powiedział, że się gdzieś wybieram? No, może jakiś alternatywny spacer z Doliny Pięciu Stawów…

Justyna Laskowska

* aż tak to było widać?

Linia orla-perc01 (98 kB)

Jednak Orla Perć !!! Trochę się zastanawiałam, czy aby na pewno mam jechać. Dawno temu byłam, przeszłam, widziałam… i Tatry pokochałam jeszcze mocniej. Teraz po latach pora na ponowne „zmierzenie się” także z sobą na jednym z najpiękniejszych szlaków. Decyzja na tak i radość, jaka zawsze ogarnia mnie przy wkładaniu górskich butów w soboty, o egzotycznej godzinie 5.00. Już w drodze oglądając pochmurne niebo i mając w pamięci prognozowe przepowiednie (burze i deszcz) sądziłam, że Orla nie na dziś, może jakaś alternatywna trasa. W Zakopanem deszcz, no trudno, kask zostawiam… nie, w końcu nie waży dużo i w ostatniej chwili wracam go zabrać z autobusu.

A tu deszcz zanika, Tatrzański Park Narodowy wita ciepłem, słońce zaczyna się przebijać i już ma być tylko lepiej. Nadzieja rośnie, Dolina Jaworzynki jak zawsze urokliwa, Murowaniec wita gościnnie w malowniczym otoczeniu i majestacie tatrzańskich grani, w dobrej pogodzie zaprasza na dalszą wędrówkę.

Spotykam naszą zaprzyjaźnioną na wspólnych szlakach koleżankę, dzielną Ślązaczkę, która z inną grupą ma przemierzać tę samą trasę: Zawrat – Mały Kozi Wierch – Kozia Przełęcz - Kuźnice. Radość ze spotkania, już wiem, że damy radę  Ruszamy w małych grupkach nad Czarny Staw Gąsienicowy, niektórzy alternatywnie wybierają Kościelec, inni wybrali wcześniej Świnicę, część rusza podziwiać tatrzańskie stawy…

Uśmiechy na twarzach, radość ze słońca, skupienie przy wejściu na piękny i wietrzny jak zwykle Zawrat. Tam krótki odpoczynek, piknikowa wesoła atmosfera. Ella zakłada uprząż, jak ma się czuć w niej bezpieczniej, czemu nie? Kto zabrał „hełm” z autobusu, już od pierwszych łańcuchów przed Zawratem ma go na głowie. I ruszamy czerwonym szlakiem na Mały Kozi Wierch. W słońcu i lekkim wietrze podziwiam zapierające dech widoki po prawej (Dolina Pięciu Stawów) i lewej (Dolina Gąsienicowa) stronie grani. Błyszczą w dole w obydwu dolinach stawy otoczone majestatycznymi graniami. Ważny jest każdy krok, pomocny uchwyt łańcuchów. A tu gdzie nie spojrzeć po prostu cuuuu….dnie. Serce przepełnia radość i wdzięczność.

Dziękuję Stwórcy, że tak pięknie wymarzył to miejsce, dziękuję za tę chwilę, dziękuję za łaskawość gór, dziękuję moim nogom, że wyniosły mnie tu wysoko. Chciałoby się zatrzymać czas…

Tymczasem idziemy dalej, szlak powoli zmierza do Koziej Przełęczy i dla mnie do TEJ drabinki, miejsca, w którym nie czuję się pewnie, którego się obawiałam. Nie tylko dlatego, że nie lubię drabin. No cóż, do góry nie polecę, więc znowu uważnie krok po kroku w dół do przełęczy, prosto na zamarzoną Beatkę, która w oczekiwaniu na nas wybrała sobie dobrą miejscówkę z widokami, że hej..

Zejście żółtym szlakiem w dół przerywa akcja TOPRu z śmigłowcem „przysiadającym” na chwilę na Kozim Wierchu, by zostawić ratownika. Kiedy ten, jak się domyślamy, udziela pomocy poszkodowanej turystce, helikopter krąży w pobliżu w oczekiwaniu na właściwy moment zabrania obydwu, wciągnięciu na linie i odlocie do Zakopanego. Jak zaczarowana patrzę na całą akcję. Szacunek i wdzięczność dla ratowników TOPR-u.

Schodzę dalej w dół, zatrzymuje mnie na dłużej Zmarzły Staw. Odpoczynek, także w chłodzie wody dla zmęczonych stóp. Wkrótce nadchodzi większa grupa „naszych”, świętujemy w tym uroczym miejscu urodziny Henia.
Jeszcze dwie osoby z naszej grupy są wyżej, na czerwonym szlaku. Schodzimy w przelotnym deszczu do Czarnego Stawu Gąsienicowego. A tu znowu się przejaśnia i w cieple słońca delektujemy się z Aliną magią tego miejsca. Ludzi nie ma, pusto, słońce skrzy na marszczącej się tafli jeziora, gdzie jak w lustrze przeglądają się dumne granie od Kościelca po Granaty. Trzeba jednak do schroniska i potem do Kuźnic.

W Murowańcu pomidorowa zawsze smakuje wyśmienicie. Posilone, pełne wrażeń i bardzo zadowolone, schodzimy z Aliną Doliną Jaworzynki. Niedźwiedzicy z małymi nie spotykamy, jak to innym przed nami było dane… Chyba dobrze.

To był piękny dzień, czas, który się nie powtórzy - zostawia dużo sił, dobrych emocji, ogromne pokłady energii i uroku na codzienność. Za tydzień Orlej Perci etap kolejny. Już się cieszę. Do zobaczenia na szlaku 

Edyta Śliwińska

Linia

Kuźnice - Czarny Staw Gąsienicowy - Kozia Dolinka - Zawrat
- Kozia Przełęcz - Kuźnice
20.07.2019

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
20.07.2019 Kuźnice - Schronisko PTTK na Hali Gąsienicowej T.02 11 Tak
20.07.2019 Schronisko PTTK na Hali Gąsienicowej - Czarny Staw Gąsienicowy T.01 3 Tak
20.07.2019 Czarny Staw Gąsienicowy - Kozia Dolinka T.01 4 Tak
20.07.2019 Kozia Dolinka - Zawrat T.01 4 Tak
20.07.2019 Zawrat - Kozia Przełęcz T.01 3 Tak
20.07.2019 Kozia Przełęcz - Kozia Dolinka T.01 1 Tak
20.07.2019 Kozia Dolinka - Czarny Staw Gąsienicowy T.01 2 Tak
20.07.2019 Czarny Staw Gąsienicowy - Schronisko PTTK na Hali Gąsienicowej T.01 2 Tak
20.07.2019 Schronisko PTTK na Hali Gąsienicowej - Kuźnice T.02 5 Tak
RAZEM 35

Linia
Relacja fotograficzna - Małgorzata Żurek
Relacja fotograficzna - Krystyna Wyrostek
Relacja fotograficzna - Zdzisław Gardziel
Linia
Powrót
copyright