Program imprezy:
Sylwestrowy wieczór jest wyjątkowy i prawie każdy pragnie go spędzić w jakichś niecodziennych, okolicznościach. Może to być wielki bal w pięknej sali zamkowej w stroju księżniczki przy dobrej muzyce, albo w domowym zaciszu w gronie znajomych i przyjaciół, albo na koncertach sylwestrowych z udziałem wielu gwiazd, przy blasku wielu tysięcy błyskających świateł.
A turyści? - spędzają go jeszcze inaczej.
Od kilku lat grupa turystów (zawsze znajduje się mniej lub więcej osób) spędza wieczór sylwestrowy tak jak lubi najbardziej, czyli na wędrówce, na szlaku górskim, wspinając się na jeden ze szczytów w Beskidach, by o północy powitać na nim Nowy Rok.
W tym roku, po wielu dniach deszczowej, smutnej, mglistej pogody, mało ciekawie i optymistycznie przedstawiała się wędrówka szlakiem górskim na Łopień w Beskidzie Wyspowym, który wybraliśmy za punkt docelowy. Trzeba było wykazać się dużym samozaparciem i przekonaniem, że taki wyjazd ma sens i będzie fajnie. Takich szalonych osób, które wybrały ten rodzaj świętowania uzbierało się 37!
Natura, przyroda i świat – są piękne i nieprzewidywalne.
Pogoda w noc sylwestrową otworzyła piękne okno pogodowe bez deszczu i chmur. Gdy minęliśmy Przełęcz Gruszowiec, za oknami autobusu już wieczorową porą, ukazała się naszym oczom piękna, śnieżna zima. Mieliśmy szczęście zobaczyć na naszym balu turystycznym najpiękniej udekorowaną salę balową. Wydawało się, że jest to szczególna teleportacja w inny świat. Z szarego, smogowego miasta przenieśliśmy się w świat jasności, tajemniczości, bajkowych dekoracji.
Śnieg ozdobił piękny las, oszronione gałęzie w świetle latarek wyglądały jak tajemnicze pajęczyny albo koronkowe ażury.
Coś pięknego.
Cała grupa wyglądała równie pięknie udekorowana światełkami, odblaskami.
Dotarliśmy na szczyt Łopienia w mrokach nocy, który na szczycie rozświetlany był rozpalonymi ogniskami. Wzięliśmy udział w uroczystej mszy św. na zakończenie roku, a potem o północy składaliśmy sobie życzenia noworoczne, były sztuczne ognie, chwile radości i uśmiechu. Organizatorzy przygotowali poczęstunek, była ciepła herbata, kawa, a także delektowaliśmy się smakołykami, kiełbaskami i prowiantem wyniesionym na górę przez uczestników. Nie zabrakło oczywiście pysznych i ciepłych pierogów Eli oraz ciastek upieczonych przez drugą Elę.
To już stało się tradycją, kosztowanie po drodze tych smakołyków.
Potem były śpiewy kolęd i innych piosenek przy ognisku. Gdy chłód już dawał się we znaki wyruszyliśmy w drogę powrotną do Dobrej, gdzie czekał na nas autobus i wyjazd do Krakowa.
Piękna noc.
Dziękuję wszystkim za uczestnictwo
Agata Karwowska
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
31.12.2018 | Tymbark - Łopień | BZ.06 | 11 | Tak |
01.01.2019 | Łopień – Dobra | BZ.06 | 5 | Tak |
RAZEM | 16 |