kontur (2 kB)

Szczawnica + Narciarze
23.01.2010 r.

Linia
Kierownik wycieczki: Ewa Skrzyńska
Trasa przejazdu: Kraków - Myślenice - Lubomierz - Szczawnica
Pogoda: Piękna zima

Panorama z Dzwonkówki

Linia

To była już druga wycieczka zimowa do Szczawnicy. Tym razem wybraliśmy Beskid Sądecki, a konkretnie Pasmo Radziejowej (przedłużenie pasma Lubania w Gorcach). Już w Krościenku grupa trekkingowa opuściła cieplutki i przytulny autobus i pod czujnym okiem naszego Prezesa, oraz w towarzystwie kilku doświadczonych przodowników GOT maszerowaliśmy czerwonym szlakiem na Dzwonkówkę (która jest pierwszym dużym wzniesieniem w głównym grzbiecie). Pozostała grupa, narciarze pojechali na białe szaleństwo na Palenicę. Lubię gdy Prezes Halo E. jeździ z nami na wycieczki bo w tedy jest jeszcze bardziej wesoło. Nasza grupa maszerowała i całkiem nieźle nam szło. Nasze oczy podziwiały przepiękną zimę w słońcu, z chrzęszczącym śniegiem pod butem i bez specjalnego przecierania. Posuwaliśmy się sprawnie do przodu, trzymaliśmy się raczej razem i z zapartym tchem podziwialiśmy bajkowe, zimowe górskie krajobrazy. Widok przecudnie i za razem tak różnie ośnieżonych drzew wprowadzał nas naprawdę w zachwyt. Te chwile zimowego przedstawienia niezwykle zgrabnie starali się uchwycić mistrzowie fotografii Andrzej S., Janek S., Alicja O., Gienek H., Beata W. Po drodze minęliśmy Stajkową, Groń (tutaj po drodze choć zeszłam ze szlaku kawałek rozglądałam się za Wisielcem ale to chyba jest jeszcze nieco dalej) na Dzwonkówkę a dalej żółtym szlakiem przez Kotelnicę na Bereśnik. Do Schroniska pod Bereśnikiem dotarliśmy w szampańskich humorach, a tam spałaszowaliśmy to co każdy miał, powodzeniem cieszył się też czerwony barszczyk (solo, lub z uszkami). Był czas na to aby porozmawiać, wymienić między sobą ciekawostki i informacje z dziedziny turystyki - tu nasz Janek nie próżnował min. Przekazał nam Katalog imprez Na Rakietach Śnieżnych, oraz Regulamin Zimowej Odznaki Górskiej COTG PTTK przy czym namówił nas do zdobywania ww. odznaki. Dalej schodziliśmy już do Szczawnicy, miasta w dolinie Grajcarka uchodzącego tu do Dunajca, mieliśmy trochę czasu aby zerknąć okiem tu i tam porobić jeszcze trochę fotek. Owo Zdrojowisko założyli Stefan i Józefina Szalayowie z Węgier-właściciele dóbr szczawnickich, budując pierwszy zakład kąpielowy. Twórcą uzdrowiska był ich syn Józef, a propagatorem Szczawnicy i Pienin - krakowski prezydent Józef Dietl.
W Szczawnicy Dolnej znajduje się piesze przejście graniczne na Słowację (Szczawnica - Leśnica) stamtąd to wrócił z indywidualnej wyprawy pewien uczestnik naszej wycieczki, ale wrócił z wielce tajemniczą miną. Myślę, że opowie nam następnym razem jak mu się wędrowało.
Wracaliśmy wszyscy, zadowoleni w świetnych humorach na naszych twarzach malowało się to cośmy zobaczyli i doświadczyli, nasyceni pięknymi widokami mocni wolni duchem i gotowi do całotygodniowej pracy.

Bardzo dziękuję, było mi niezwykle miło z Wami wędrować.
Do zobaczenia na kolejnej wycieczce, 6 lutego 2010r.

Ewa Skrzyńska

Linia
Relacja fotograficzna - Eugeniusz Halo
Relacja fotograficzna - Aleksander Kłącz
Relacja fotograficzna - Ala Obrzut
Relacja fotograficzna - Ania Trojan
Relacja fotograficzna - Beata Halo
Relacja fotograficzna - Andrzej Semen
Linia
Powrót
copyright