kontur (2 kB)

Lanckorona i Okolice
28.03.2010 r.

Linia
Kierownik wycieczki: Agata Karwowska
Ilość uczestników: 19
Pogoda: wiosenna

Paschalia Kalwaryjskie

Trasa piesza:

Linia

"z tak wspaniałą grupą, można zdobyć każdy szczyt"

Wszystkim uczestnikom bardzo dziękuję za cudowną atmosferę
i udział w wycieczce do Lanckorony i Kalwarii Zebrzydowskiej.

19 osobową grupą turystów postanowiliśmy świętować Niedzielę Palmową wedle zasady "coś dla ciała, coś dla ducha". Tak jak przystało na wędrowców, naszą wycieczkę rozpoczęliśmy trasą górską z Przełęczy Sanguszki w ok. Harbutowic i dalej przez Lanckoronę, Górę Lanckorońską do Kalwarii Zebrzydowskiej. Wycieczka górska, to dużo powiedziane, ponieważ nasz najwyższy punkt to Lanckorońska Góra 545 m n.p.m. Tego dnia, nie chodziło nam o zdobycie jakiegoś spektakularnego, wysokiego szczytu, czy "zaliczenie" trudnego pasma górskiego, a o miły, rekreacyjny, wiosenny spacer. I tak też było. Nasza wędrówka w pierwszej części przebiegała pod hasłem "Szukamy wiosny", a także pod hasłem " szlakiem miejsc historycznych związanych z walkami Konfederatów Barskich." Poznając miejsca związane z tymi wydarzeniami, przypominaliśmy sobie naszą historię Polski. Szukanie wiosny też było owocne, natknęliśmy się na pierwsze lepiężniki, żywce gruczołkowate, pierwiosnki, podbiały i jeszcze bardzo nieśmiałe stokrotki. Wędrowanie umilały nam śpiewy ptaków: skowronka, zięby...i tu już gorzej z wiedzą o ptakach. Po dotarciu do Lanckorony, zauroczył nas ryneczek i jego historia, tym bardziej, że kilka osób było tu pierwszy raz. W ruinach zamku lanckorońskiego doszukiwaliśmy się jego świetności i monumentalności z czasów jego największego rozkwitu.
Dróżki Kalwaryjskie przywitały nas słońcem. Przeszliśmy nimi w stronę Klasztoru o. Bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej. Wzięliśmy udział w uroczystościach i obrzędach związanych z Niedzielą Palmową, a rozpoczynających Paschalia Kalwaryjskie.
W trakcie spaceru prawie każdy przygotował sobie palmę "baziową", którą poświęcił w czasie Mszy św.

Wymarzona pogoda, doborowe towarzystwo, urozmaicona trasa, wiele ciekawych, urokliwych miejsc - to wszystko sprawiło, że żal było wyjeżdżać z Kalwarii.

Czas szybko płynie i już po świętach kolejne wycieczki organizowane przez KTG "Wierch" na które serdecznie zapraszam.

Współorganizatorem tej wyprawy był także Olek Kłącz, któremu bardzo dziękuję za zaangażowanie i włożoną pracę.

Wszystkim dziękuję. Agata Karwowska

Linia
Relacja fotograficzna - Aleksander Kłącz
Relacja fotograficzna - Ewa Skrzyńska
Relacja fotograficzna - Krzysztof Kmiecik
Relacja fotograficzna - Ala Obrzut
Relacja fotograficzna - Ania Trojan
Linia
Powrót
copyright