Kierownik wycieczki: | Agata Karwowska |
Ilość uczestników: | 35 |
Trasa przejazdu: | Kraków - Żywiec - Węgierska Górka - Rycerka - Kraków |
Pogoda: | piękna jesień |
20.IX.2009 o godz. 16:00 turyści z KTG wyruszyli w Beskid Żywiecki - do Rycerki Dolnej na zakończenie sezonu turystycznego połączonego z zabawą "Andrzejkową".
Nasze dotarcie do Rycerki opóźniło się trochę w związku z trudnym do przebycia Krakowem w piątkowe popołudnie. Po dotarciu na miejsce zapoznaliśmy się z ośrodkiem i z dobrymi myślami, że jutro będzie ładna pogoda, udaliśmy się na spoczynek.
W sobotę w rzeczywiście pięknej pogodzie rozpoczęliśmy trasę z Rycerki - Kolonia na Wielką Rycerzową. Po dotarciu na Bendoszkę, w świecącym słońcu, otworzyły się przed nami widoki na Beskid Żywiecki. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie przy Krzyżu Jubileuszowym, potem chwila odpoczynku w Schronisku PTTK na Przegibku i powędrowaliśmy na Wielką Rycerzową.
Na Hali Rycerzowej rozpoznawaliśmy poszczególne szczyty panoramy Beskidu Żywieckiego, potem zabawa z dybami i oczywiście pamiątkowe zdjęcie przed Bacówką PTTK. Zeszliśmy do miejscowości Soblówka.
Wyjazd połączony był z zabawą "Andrzejkową", z tańcami i konkursami.
Na ten program rozrywkowy przeznaczyliśmy sobotni wieczór. Było dużo zabawy, muzyki, śmiechu. Turyści, nawet po dniu wędrówki, mają krzepę i siłę do szalonych tańców na parkiecie. Wrażenia z zabawy trudno opisać więc odsyłam do relacji fotograficznych(poniżej). Może one trochę oddadzą ten wspaniały nastrój.
Niedziela to dzień zwiedzania. Odwiedziliśmy miejscowość Węgierska Górka i tam zapoznaliśmy się z wydarzeniami historycznymi z 1939 roku, z bohaterstwem i walecznością polskich żołnierzy broniących fortów obronnych. Oglądaliśmy fort "Wędrowiec" - to miejsce pamięci narodowej.
Drugim etapem było zwiedzanie Muzeum Browaru w Żywcu. Wydawałoby się: "Cóż tu można ciekawego zobaczyć?" A jednak!
Teleportacja w XIX wiek odsłoniła uroki tego okresu. Świetnie przygotowane ekspozycje zaciekawiły wszystkich, a szczególnie degustatorów i znawców "złotego napoju". Szukanie drogi w labiryncie luster do miejsca degustacji było prawie wyścigiem, zakończone sukcesem.
Pokrótce przytoczyłam wydarzenia z naszej wyprawy, każde - to miłe wspomnienie.
Wszystkim bardzo dziękuję za udział w trasie górskiej, za wspólną zabawę, udział w konkursach, za stworzenie przemiłej atmosfery na tym wyjeździe.
Agata Karwowska