Prowadzący: | J. Sania, A. Karwowska |
Ilość uczestników: | 48 |
Pogoda: | mglista/słoneczna |
Odbył się kolejny wypad górski turystów związanych z Hutniczym Oddziałem PTTK.
Deszczowy poranek w dzień wyjazdu. Czyżby powtórka z zeszłego roku?! Prognoza pogody napawa nas trochę niepewnością. Jednak przyjeżdżając do Jabłonek jesteśmy zadowoleni, Aura nam sprzyja i wychodzimy do Łopiennik, skąd szlakiem gminnym schodzimy do nieistniejącej wsi Lopienka, gdzie zwiedzamy odbudowaną cerkiew.
Drugi dzień przywitał nas mgłą. Niezrażeni wyjeżdżamy, by zrealizować program, a mianowicie odwiedzenie "Grobu Hrabiny" i znalezienie źródeł Sanu. W Mucznym pozostawiamy grupę odważnych turystów, chcących poprzez Bukowe Berdo zdobyć Halicz i Tarnicę. Odważnych, bo mgła nie ustępuje i dopiero po zejściu do Wołosatego i Ustrzyk Górnych mogą nacieszyć się słońcem i widokami. Druga grupa miała więcej szczęścia, gdyż mgła z każdą godziną ustępowała. Piękna dolina i łąki - to miejsce kiedyś tętniło życiem, a pani hrabina...z pewnością ucieszyła się z odwiedzin tylu turystów.
W trzecim dniu wyruszamy już w pięknym słońcu z Jaworzca, aby poprzez Przełęcz Orłowicza zdobyć Smerek i przejść malowniczą Połoninę Wetlińską. W drodze na przełęcz, na leśnej ścieżce omijamy niespodziankę pozostawioną przez dużego, brunatnego zwierza, a którego porykiwania, w odległości chyba dla nas niebezpiecznej, wprowadzają wśród turystów niepokój. Na połoninie ruch jak na ul. Floriańskiej, jednak widoki aż po horyzont rekompensują nam tę niewygodę.
Czwartego dnia wychodzimy prosto z ośrodka na Okrąglik i Jasło. Na Jaśle przepiękna panorama: Smerek, Połoniny: Wetlińska i Caryńska jak na wyciągnięcie ręki, Rawki, Rabia Skała i wiele innych. Widok zapiera dech w piersiach. Część grupy schodzi do Cisnej, a inni do Przysłopu, skąd wyruszamy w drogę powrotną do Krakowa.
Odbywały się w ośrodku miłe wieczorki z gitarą i śpiewem oraz "czytaniem książek". Dodatkowo wśród turystów zorganizowano konkurs wiedzy o Bieszczadach - najlepszych uhonorowano upominkami.
Organizatorzy dziękują wszystkim uczestnikom za trud i zdyscyplinowanie oraz panom Edwardowi - seniorowi turystów i Markowi za zaangażowanie i pomoc.
Dziękuję
Agata Karwowska