Kierownik wycieczki: | Waldemar Ciszewski |
Siwa Polana Polana Trzydniówki Dolina Dudowa Starorobociańska Dolina / Polana Iwanówka Starorobociańska Rówień Siwa Przełęcz Siwy Zwornik Starorobociański Wierch Starorobociańska Przełęcz / Kończysty Wierch Jarząbczy Wierch Kończysty Wierch Trzydniowiański Wierch Polana Trzydniówka Starorobociańska Dolina Dolina Dudowa Polana Huciska Siwa Polana
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
24.07.2021 | Siwa Polana - Polana Huciska | T.02 | 5 | Tak |
24.07.2021 | Polana Huciska - Starorobociańska Dolina | T.02 | 3 | Tak |
24.07.2021 | Starorobociańska Dolina - Starorobociańska Rówień | T.02 | 6 | Tak |
24.07.2021 | Starorobociańska Rówień - Siwa Przełęcz | T.02 | 2 | Tak |
24.07.2021 | Siwa Przełęcz - Siwy Zwornik | T.02 | 2 | Tak |
24.07.2021 | Siwy Zwornik - Starorobociański Wierch | T.02 | 3 | Tak |
24.07.2021 | Starorobociański Wierch - Kończysty Wierch | T.02 | 2 | Tak |
24.07.2021 | Kończysty Wierch - Trzydniowiański Wierch | T.02 | 2 | Tak |
24.07.2021 | Trzydniowiański Wierch - Polana Trzydniówka | T.02 | 3 | Tak |
24.07.2021 | Polana Trzydniówka - Polana Huciska | T.02 | 2 | Tak |
24.07.2021 | Polana Huciska - Siwa Polana | T.02 | 4 | Tak |
RAZEM | 34 |
Jacek jest na kajakach, dobrze tam się czuje, Przodownik Waldemar, dziś go zastępuje. Wyjazd o 5.30 - to sprawa znana, W Tatry można jechać, tylko wcześnie z rana. Może ktoś w tym momencie, nieco się uśmiecha: Ale - „zakonnica z rana, przynosi pecha!” Ja o tym przesądzie, dawno zapomniałem, Lecz o piątej rano, zakonnicę spotkałem … Gdy na czerwonym świetle, przed przejściem stoję, Pomyślałem: „Coś się zdarzy. Aż się boję … „ No i się stało! W busiku miejsc było mało, A turystów nad podziw, dzisiaj dopisało. Więc na początku wycieczki, byłaby „rysa”, Od czegóż jednak mamy, kolegę „Tygrysa”? Nasz kolega, „Pan Ciacho” - z przyjaźni nie drwi, Prywatnym autem, zabiera dziewczyny trzy! Zaczynamy z parkingu, z Siwej Polany, Zawsze stąd ruszamy, więc szlak jest nam znany. Ktoś nie chce asfaltu? Może tego zaniechać, Na Polanę Huciska, kolejką podjechać. Zawsze nieco krócej, choć odległość bliska, Kolejka dojeżdża, tylko na Huciska. Do kolejki wsiada, kilkadziesiąt ludzi, Założeniem maski, jednak nikt się nie trudzi. (Czwarta fala, jak widać, już strachu nie budzi, Choć niejeden lekarz, ten optymizm studzi …) Spacer po asfalcie, to żaden rarytas, A podjeżdżając kolejką, oszczędzamy czas. Z Polany Huciska, nim pół godziny minie, Mijamy Wyżnią Bramę i trzy jaskinie. To trzy jaskinie: Zbójecka, Rybia, Mała, Większość turystów, nigdy o nich nie słyszała. Na wprost Zawiesistej, jest większe rozdroże, Każdy turysta, dokonać wyboru może. Jeden pójdzie trasą, gdzie też się pomęczy, Szlakiem żółtym, do Iwaniackiej Przełęczy. My mamy inną trasę - chłopaki, dziewczyny, Czarnym, wzdłuż Sarorobociańskiej Doliny. To trudne podejście, bardzo wszystkich zmęczy, Dwie i pół godziny, do Siwej Przełęczy. Tutaj zmiana szlaku, a z tego wynika, Zielonym idziemy, do Siwego Zwornika. Starorobaciński, tam skierują swe kroki, Na Błyszcz i Bystrą, mają piękne widoki. Jeszcze trzy kwadranse, turyści są radzi, Czerwony, na Sarorobociański prowadzi. Starorobociański Wierch, on był dzisiaj w planie, Jednak każdy turysta, miał swoje zdanie. Alternatywne trasy, turyści dostali, Jakie chcieli szlaki, takie wybierali. Dwaj nasi koledzy, tak ambitni byli, Że zamiast innych szczytów, dzisiaj Błyszcz zdobyli. To zasługa Gośki, a może jej wina, Że również zdobyta, została Jakubina. Powrót - to trzy trasy, jedna wersja taka, Zejść do Iwaniackiej, po grani Ornaka. Dla „Dwutysięczników”, wybór trasy jest czysty, Dalej iść czerwonym, aż na Wierch Kończysty. (Dziś jako przodownik, kolegów nie zawodzę, Bez większych problemów, na Kończysty dochodzę. Wychodzę czerwonym, tam nie ma wygody, Męczące przy podejściu, są „kamienne schody”.) Na Kończystym postój, patrzymy na boki, Na Wołowiec, Rohacze są piękne widoki. Również, pasmo Otargańców stąd widzimy, Zielonym, na Trzydniowiański Wierch schodzimy. Stąd zejście czerwonym, podszyte pewną troską, Stromo po kamieniach, w Dolinę Chochołowską. To zejście z Trzydniowiańskiego, to trasa znana, Lecz „kamienne schody”, obciążają kolana. Tu nie ma gdzie zboczyć, nie pracuje więc główka, Schodzimy w dolinę, na Polanę Trzydniówka. Stąd już niewiele kilometrów zostanie, Do parkingu i busa, na Siwej Polanie. Dodatkowa atrakcja, jest dzisiaj na trasie, Bo bieg maratoński, tutaj odbywa się. Więc turystów na trasie, często ostrzega dzwon, Że biegną uczestnicy - Tatra Sky Marathon. Od lat kilometraż, ponoć się nie zmienia, Czterdzieści dwa trasy, trzy trzysta przewyższenia! Czas ubiegłoroczny, chyba długo nie zgaśnie, Wtedy gość przebiegł trasę, w cztery siedemnaście. W biegu maratońskim, niejeden się zatraca, Jest duże zmęczenie, kilku się przewraca. Przy jednym, który upadł, ratownicy stali, To coś poważnego, śmigłowcem go zabrali. Pogoda od rana, dziś była wspaniała, „Stonka turystyczna”, Dolinę zalała … Wycieczka skończona, wracało się miło, Bo na Zakopiance, wcale korków nie było. Waldemar Ciszewski - 24.07.2021 r. |