kontur (2 kB)

wedrowcy3 (95 kB)

Pogórze rożnowskie etap 2

21.03.2021

odznaka (73 kB)
Regulamin odznaki

Zdobywamy Odznakę Czterech Pogórzy Karpackich

Linia
Kierownik wycieczki: Adam Gaweł

pogorze-roznowskie2-01 (141 kB) Linia

Program wędrówki:

Bukowiec – Potoczówka 6:07 h 20.4 km
21.03.2021

mapka02 (104 kB)

Pogórze Rożnowskie

Pogórze Rożnowskie – mezoregion geograficzny w południowej Polsce.

Pogórze Rożnowskie leży bezpośrednio na północ od zachodniej części Beskidu Niskiego. Maksymalna szerokość pogórza dochodzi do 20 km. Czasami zaliczane jest do Pogórza Ciężkowickiego. Najwyższym wzniesieniem jest Dąbrowska Góra (583 m) nad Jeziorem Rożnowskim].
Od zachodu graniczy z Pogórzem Wiśnickim (granicę stanowi dolina Dunajca), od wschodu z Pogórzem Ciężkowickim (rozdziela je dolina Białej). Granicę północną trudniej wyznaczyć jednoznacznie, dlatego umownie przyjmuje się, że przebiega wzdłuż linii kolejowej Kraków – Tarnów. Ma ona zaledwie 6 km długości. Granica południowa biegnie od Grybowa tylko na krótkim odcinku linią kolejową Grybów – Nowy Sącz, dalej północno-wschodnimi podnóżami Rosochatki i Jodłowej Góry, które należą już do Beskidu Niskiego, oraz obrzeżem Kotliny Nowosądeckiej. W najszerszym miejscu Pogórze Rożnowskie w kierunku równoleżnikowym ma szerokość 20 km.

Rzeźba terenu

Region cechuje się urozmaiconą rzeźbą, wysokimi wzniesieniami oraz głęboko wciętymi dolinami Dunajca, Białej i ich dopływów. Wysokość wierzchowin na działach wodnych przekracza 500 m n.p.m. Niektóre ze wzniesień na tych wierzchowinach mają charakter małych gór, np. Dąbrowska Góra (583 m), Kobylnica (582 m) i inne. Większe z wierzchowin to:
- rozróg Wału (na północy),
- pasmo Mogiły, Styru i Suchej Góry, ciągnące się równoleżnikowo od Czchowa do Gromnika,
- grupa Rosulca, Bukowca i Jamnej,
- pasmo Żebraczki.
- masyw Majdanu nad Jeziorem Rożnowskim i pasmo Ostryża.

Opis regionu

W obrębie regionu znajdują się dwa zbiorniki wodne: Jezioro Rożnowskie (16,9 km²) i Jezioro Czchowskie (3,5 km²), ich lokalizacje w krętej, przełomowej dolinie Dunajca nadaje regionowi szczególne walory krajobrazowe. Jedynym miastem w całości leżącym na Pogórzu Rożnowskim jest Zakliczyn, na granicy regionu znajdują się Bobowa i Grybów.
Przyroda należy do średnio przekształconych w wyniku działalności człowieka. W użytkowaniu przeważają pola uprawne i łąki, lasy zachowały się na bardzo stromych stokach. Na najlepiej zachowanych obszarach regionu utworzono Ciężkowicko-Rożnowski Park Krajobrazowy. Istnieją dwa rezerwaty przyrody – Diable Skały i Styr. Z ciekawszych pomników przyrody warto wymienić skałę Wieprzek i Diable Boisko.

Bukowiec - Bacówka na Jamnej - Potoczówka 21.03.2021

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
21.03.2021 Bukowiec - Siekierczyna BZ.12 5 Tak
21.03.2021 Siekierczyna - Bacówka na Jamnej BZ.12 6 Tak
21.03.2021 Bacówka na Jamnej - Góry BZ.12 6 Tak
21.03.2021 Góry - Olszowa - Potoczówka BZ.12 9 Tak
RAZEM 26
Linia pogorze-roznowskie2-02 (141 kB)

Pogórza - etap II

Paleśnica - Jamna - Siekierczyna - Bukowiec.

Budzę się rano i chociaż dusza bardzo chce,
Muszę zostać w domu, prawa noga mnie „rwie”.
Nie chcę być na trasie, dla innych zawadą,
Więc zostaję w domu, niech beze mnie jadą!
Dwa razy po 20., to dystans zbyt duży,
Mojej chorej nodze, za bardzo nie służy.
(„Mierz siły na zamiary” - to ideał miły,
W starszym wieku jednak - „Mierz zamiar na siły …”)
Choć grupa beze mnie, na drugi etap ruszy,
Ja ich podglądam - mam „swoje oczy i uszy”.
Toteż, chociaż nie będzie mnie tam realnie,
Dziś relacja też powstanie, ale … zdalnie …
Każdy dzień w górach, to jest moment radosny,
Szczególnie wtedy, gdy jest to pierwszy dzień wiosny!
Etap dzisiejszy, w Paleśnicy zaczynamy,
Najpierw szlakiem czarnym, do Jamnej zmierzamy.
Śnieg sypie, kaptury na głowy zakładamy,
W podgrupach, na różne tematy gadamy.
Tematów przed świętami, było bez liku,
Jedne koleżanki, mówiły o serniku.
Drudzy o Ukrainie i bimbrze mówili,
Dlatego wszyscy, skręt trasy przeoczyli.
Waldek bis, z Sosnowca, zasłuchał się w gadki zbyt,
Zapomniał, że miał zdobyć, jeszcze Styru szczyt.
Musiał chłop zawrócić! Trasy sobie nie skrócił,
Dziesięć kilometrów, do trasy dorzucił.
Dla niego to „pikuś”, ci co go poznali,
Wiedzą, że on po górach, biega jak Ferrari …
W Jamnej cała grupa, na chwilę przystanie,
Przy kościele, prowadzą go Dominikanie.
„Opuśćcie swe domy, opuśćcie swe biura!
I przyjdźcie do Jacka.” - mówił Ojciec Góra.
Od lat osiemdziesiątych, to nic nowego,
Że chodzą tu pielgrzymki, do tego świętego.
(Przez Jamną szła historia, to sprawa nie stara,
Niemcy tu walczyli, z zgrupowaniem „Barbara”.
W stosunku do mieszkańców, litości nie znali,
Całą wieś spalili i spacyfikowali.)
Grupa idzie z Jackiem, gdzie indziej się kieruje,
Bardziej „Bacówka w Jamnej”, ją interesuje.
Dziś grupa odstawia, „szeltering” w pełnej krasie,
Cała grupa w „Bacówce Jamna”, rozsiada się.
W Bacówce, na sali, wszyscy się rozsiadają,
Ale dwie osoby, większy luksus mają.
Andrzej na trasie, na końcu grupy człapie,
Ale w Bacówce, rozłożył się na kanapie.
Dziewczyny mówią, że z Andrzeja jest „zimny drań”,
A na kanapie leżał, w towarzystwie pań!
Ostatnio jak tu byliśmy - podaję z głowy,
Piliśmy wszyscy, bardzo smaczny kwas chlebowy.
Myślę, czy tutaj jest litewska „agenda”,
Bo sprzedają litewskie piwo - „Legenda”.
Większość naszych turystów, to piwo próbuje,
Wszyscy mówią, że im to piwo smakuje.
W Bacówce w Jamnej, była uroczystość mała,
Grupa trzech osób, legitymacje dostała.
Był też powód do dumy, mianowicie taki,
Za „Wyspowy”, koledzy dostali odznaki.
Z Jamnej już niebieskim, grupa dalej wędruje,
Do Bukowca. Meta znów tam się znajduje.
Wczoraj na pniach siedzieli, tak posmakowali,
Że dzisiaj również, na pniach odpoczywali.
Porozsiadali się na pniach, jak ta stonka,
W ruch poszła na covid, butelkowa szczepionka.
Bo szczepionka w płynie, to jest wszystkich zdanie,
Zapewnia wirusa, efektywne zwalczanie.
(Od kulturalnej fety, Andrzej się oddalił,
Wczoraj i dzisiaj, samotnie flaszkę obalił!)
Dziś atmosfera wycieczki, była więc inna,
Wszyscy się znają, taka bardziej rodzinna.
(Część dzisiejszej trasy znam, to faktu nie zmienia,
Że kawałek etapu, mam do odrobienia.)
Na końcu wędrówki, niektórzy „padali”,
Ale że dotrwali, więc się uśmiechali.
Koledzy dzwonili, zachowali się miło,
Mówiąc: „Tak nudno, bez Ciebie dzisiaj było!”
(Mówią o mnie „wesoły chłopak”, mam nadzieję,
Nie dlatego, że każdy się ze mnie śmieje …)
Na koniec wycieczki, słonko znów nam świeci,
Wszyscy czekają, na Pogórzy, etap trzeci

Waldemar Ciszewski - 21.03.2021 r.

Linia
Relacja fotograficzna - Jacek Wiechecki
Relacja fotograficzna - Eugeniusz Halo
Linia Powrot
copyright