Kierownik wycieczki: | Eugeniusz Halo |
Trasa główna
Zverovka, rázcestie – Zverovka, Roháčska dolina1307 m w górę 1326 m
w dół 10:30 h 17.9 km
Zverovka, rázcestie 0:25 h Šindľovec, rázcestie 0:35 h Adamcuľa 1:30 h / Pod Predným zeleným 0:25 h. Pod Hrubou kopou 1:30 h / Baníkovské sedlo 0:25 h / Baníkov 1:00 h Hrubá Kopa 0:50 h Smutné sedlo 1:30 h . Rázcestie v Smutnej doliné 0:45 h / Ťatliakova chata 0:40 h Adamcuľa 0:30 h Šindľovec, rázcestie 0:20 h Zverovka, rázcestie 0:05 h Zverovka, Roháčska dolina
Trasa alternatywna:
Chata Zverovka – Chata Zverovka 812 m w górę 812 m w dół 7:00 h 15.3 km
Chata Zverovka 0:10 h Zverovka, rázcestie 0:25 h Šindľovec, rázcestie 0:35 h Adamcuľa 1:30 h / Pod Predným zeleným 0:25 h Pod Hrubou kopou 0:20 h Roháčske plesá, rázcestie 0:25 h Roháčske plesá 0:45 h Rázcestie v Smutnej doliné 0:45 h / Ťatliakova chata 0:40 h Adamcuľa 0:30 h Šindľovec, rázcestie 0:20 h Zverovka, rázcestie 0:10 h Chata Zverovka
Kolejną wycieczkę w Tatry rozpoczęliśmy w Zverovce. Mamy do wyboru kilka wariantów. Kilka osób poszło na Rohacze, na Wołowiec lub Rohackie Plesa. Większość poszła główną trasą. Tym razem przed nami bardzo ambitne plany. Szczyty te należą do tzw. Grani Orlej Perci Tatr Zachodnich znajdującej się po stronie słowackiej.
Trasa bardzo wymagająca, trzeba być w dobrej kondycji. Rohacką doliną docieramy do Tatliakowej Chaty tzw. Bufet Rohacki. Dalej docieramy do rozdroża w Smutnej Dolinie, tu droga na Rohackie Plesa skręca w prawo szlakiem zielonym, a my niebieskim na Smutne Sedlo. Zasłużony odpoczynek, jakiś posiłek, bo przed nami „hardcore”. Tu zaczyna się najciekawszy odcinek dzisiejszej trasy czyli skały, kamienie, łańcuchy, klamry itp. …. Czyli to co „tygryski” lubią najbardziej, a na pewno każda kobieta Pokonujemy Tri Kopy czyli góra dół, góra dół większość na łańcuszkach.
Docieramy do Hrubej Kopy, też są łańcuchy. Pogoda dopisuje, jest bosko. Tylko chwilka oddechu, bo czas goni. Tu chwilowo szlak łagodny, jest pięknie. Przed samym Banikovem jak dla mnie najtrudniejsze tego dnia przejście graniówką (wąskie, a po obydwu stronach przepaść) uff … jeszcze tylko po łańcuchach wchodzimy na Banówkę (Banikov) i moja radość nie zna granic. Tu spotykam się ze sporą częścią grupy, oni schodzą na dół, ja jeszcze na Jaloviecki Prislop. Stąd trasa łagodna w porównaniu do tego co za mną. Około 30 mnin osiągamy cel, kilka fotek i wracamy. Pogoda się załamuje, nie dobrze jesteśmy za wysoko. Najszybciej jak się da schodzimy na dół. Udało się bezpiecznie zejść. Deszczyk złapał nas jakieś 10 minut od autokaru. Wszyscy osiągnęli swoje cele w dobrych humorach wracamy do domów. Dziękuję za miłe towarzystwo i fantastyczną przygodę.
Ula G.