kontur (2 kB)

54. Centralny Rajd Hutników
JANOWICE WIELKIE - 2016

26-29 maja 2016 roku

Linia
Kierownik wycieczki: Jacek Wiechecki
pieczatka_54crh (22 kB) 54crh (70 kB) Linia

PROGRAM:

26 maj 2016, czwartek

ksiaz (77 kB)
Zamek Książ

Zamek Książ zwiedzanie
Trasa piesza:

Walim, cmentarz - Przełęcz Sokola 2:35 h - 6.8 km

Walim, cmentarz 1:20 h (2.5 km) zolty (1 kB) - Mała Sowa 0:10 h (0.7 km) zolty (1 kB) - Rozdroże między Sowami 0:20 h (0.8 km) niebieski (0 kB)/zolty (1 kB) - Wielka Sowa 0:20 h (1.2 km) zielony (0 kB)/czerwony (0 kB) - Schronisko Sowa 0:15 h (1 km) czerwony (0 kB) - Schronisko Orzeł 0:10 h (0.6 km) czerwony (0 kB) - Przełęcz Sokola

27 maj 2016, piątek

sniezka (43 kB)
Śnieżka 1602 m n.p.m. szczyt do KGP

Trasa piesza:

Przełęcz Okraj (1046 m n.p.m.) - Skalny Stół (1282 m n.p.m.) - Sowia Przełęcz (1163 m n.p.m.) - Schronisko Jelenka (1260 m n.p.m.) - Czarna Kopa (1408 m n.p.m.) - Rozstaj pod Śnieżką - Śnieżka (czes. Sněžka; 1602 m n.p.m.) - Schronisko „Dom Śląski” (1400 mn.p.m.) - Schronisko PTTK „Strzecha Akademicka” (1258 m n.p.m.) - Schronisko PTTK „Samotnia” (1195 m n.p.m.) - Karpacz, Świątynia Wang.

28 maja 2016 sobota

zamek (81 kB)
Zamek Bolczów Rudawy Janowickie

Trasa piesza:

Trzcińsko – Janowice Wielkie 3:10 h • 9.3 km

Trzcińsko 0:45 h (1.6 km) niebieski (0 kB) Husyckie Skały 0:05 h (0.1 km) niebieski (0 kB)/ zielony (0 kB)/czerwony (0 kB) Pod Krzyżną Górą 0:05 h (0.4 km) czarny (0 kB)/niebieski (0 kB)/ zielony (0 kB)/czerwony (0 kB) Schronisko PTTK Szwajcarka 0:05 h (0.3 km) niebieski (0 kB)/zielony (0 kB)/zolty (1 kB) Pod Trzema Koronami 0:45 h (2.3 km) niebieski (0 kB)/zielony (0 kB) Rozdroże pod Jańską Górą 0:25 h (1.4 km) zielony (0 kB) Skała Krowiarka 0:05 h (0.4 km) szlakiem zielony (0 kB)/zolty (1 kB) Rozdroże pod zamkiem Bolczów 0:25 h (0.8 km) zielony (0 kB) Ruiny zamku Bolczów 0:30 h (1.8 km) zielony (0 kB) Janowice Wielkie.

29 maja 2016 niedziela

andrzejowka (28 kB)
Schronisko PTTK Andrzejówka w tle Waligóra szczyt do KGP

Trasa piesza:

Przełęcz Sokola – Kompleks Osówka, parking 1:30 h • 5.1 km

Przełęcz Sokola 0:30 h (1.6 km) czerwony (0 kB) Rozdroże pod Sokołem 0:35 h (2.3 km) czerwony (0 kB) Grządki 0:25 h (1.6 km) szlakiem czarnym Kompleks Osówka 0:05 h (0.3 km) czarny (0 kB)/zolty (1 kB) Kompleks Osówka, parking 1:15 h (4.8 km)

Zwiedzanie kompleksu Osówka

Trasa piesza:

Schronisko PTTK Andrzejówka – Schronisko PTTK Andrzejówka 0:30 h • 1.1 km

Schronisko PTTK Andrzejówka 0:20 h (0.5 km) zolty (1 kB) Waligóra 0:10 h (0.5 km) zolty (1 kB) Schronisko PTTK Andrzejówka

Linia wedrowcy01 (157 kB)

Rajd Hutników 2016 z „Wędrowcami”

Czwartek - 26 maja 2016 r.

Lepiej było niż poprzednio? Osadzicie sami!
Pojechałem na Rajd, tylko z „Wędrowcami”.
Zaoszczędziliśmy w tym roku czasu nie mało,
Rozpoczęliśmy Rajd, w czwartek, w Boże Ciało.
Punktualnie o siódmej, spod Huty ruszyliśmy,
By do celu dojechać, pięć godzin mieliśmy.
Po drodze - oczywiście - Panowie i Panie,
Wzięli się, za turystycznych piosenek, śpiewanie!
W tym czasie autobus spokojnie podąża,
Do pierwszego zamku - wałbrzyskiego Książa
Z trzynastego wieku, jest ten zamek Książ,
Swoim pięknem, ogromem zadziwia on wciąż.
Ta informacja, to dla Was nic nowego,
Został zbudowany przez Bolka Surowego.
Od szesnastego wieku, przewodnik to powie,
Rządzili zamkiem, potężni Hochbergowie.
Zamek po pożarze, wygląda jak nowy …
Najpierw zaliczamy, taras widokowy,
Potem różne sale, ta najbardziej znana,
Reprezentacyjna - Sala Maksymiliana.
(Kolumny to nie marmur? Zaskoczenie spore..
Wszystko Włoch wykonał: Ignacio Provizore!)
Żyła w zamku wygodnie, nie! nie żyła w nędzy,
Właścicielka Pszczyny - piękna Księżna Daisy.
Panie z naszej grupy, nie bardzo wierzyły,
Perły Księżnej Daisy – sześć metrów mierzyły!
Przez męża Hochberga, była „dopieszczona”,
Perły kosztowały: trzy i pół miliona!
By zarobić tę sumę - przewodnik nam ręczy,
Górnik miał pracować - trzy tysiące miesięcy!
W czasie wojny, informacja to nie miła,
Filia obozu Gross-Rosen, obok zamku była.
Wycieńczeni więźniowie ciężko pracowali,
Planu „Riese” – „Olbrzym”, bunkry budowali.
Calutkie trzy piętra, my w zamku zwiedzamy,
Ze spaceru w ogrodach, przyjemność też mamy.
Trzy godziny zwiedzania i wreszcie kończymy,
Czy na Wielka Sowę, przed zmrokiem zdążymy?
Wyruszamy niebieskim, z Walimskiej Przełęczy,
Trasa nieco krótsza, może nas nie zmęczy!
Dosyć ostre tempo marszu narzucamy,
W niecałą godzinę, Sowę zdobywamy.
Na kamienną wieżę, nie wszyscy wchodzimy,
Z piwem „Frankensteinem”, kilka chwil siedzimy.
A potem czerwonym, ta nasza wycieczka,
Zmierza do ośrodka, w miejscowości Rzeczka.
Jeszcze dwa schroniska po drodze mijamy,
Do książeczek GOT-owskich, pieczątki wbijamy.
No a po kolacji, co wszyscy robimy?
Sobotnie „teatrum”, pierwszy raz ćwiczymy.
wedrowcy02 (97 kB)
Piątek - 27 maja 2016 r.

Od samego rana, wszyscy się sprężamy,
Najtrudniejszą trasę, przecież dzisiaj mamy.
(Choć ma być łatwiejsza, ponoć nas nie zmęczy,
Wyruszymy na Śnieżkę, z Okraju Przełęczy.)
Z tą łatwością trasy, to się nie sprawdziło,
Trzy kilometry w górę, już nie było miło.
Asfaltem do góry, wszyscy spieszyliśmy,
Do schroniska Okraj, zmęczeni doszliśmy.
Niebieski szlak zamknięty, szczęścia dziś nie mamy,
Dlatego na Śnieżkę, czerwonym ruszamy.
Od razu pod górę, spore przewyższenie,
Potem - Przełęcz Sowa, czeka nas schodzenie.
A Monika i Waldek, wraz z Żakami wespół,
Postanowili zdobyć jeszcze szczyt - Skalny Stół.
Ela tego chciała, tak sobie życzyła,
Do Diademu Gór Polskich, szczyt ten zaliczyła.
A potem ponownie, niezła była „wspinka”,
Do czeskiego schroniska, o nazwie „Jelinka”.
Tu grupa turystów, dłuższy postój miała,
„Tmave” piwo piła, piosenki śpiewała.
(Dziś na całej trasie, non stop się witaliśmy,
Mnóstwo ludzi z Oddziału, tu spotykaliśmy!)
Teraz znowu do góry … potem przepłaszczenie,
(Pogoda cudowna, jak na zamówienie!)
Ponownie do góry, wreszcie widać schody,
Ile dziś pijemy - piwa oraz wody!
I gdy na stoperze trzy godziny mamy,
Nareszcie na Śnieżkę, wszyscy docieramy.
Śnieżkę tworzą hornfelsy - to skały magmowe,
To dla naszych turystów, doświadczenie nowe.
A wszystkich turystów ogromnie zachwyca,
Najwyżej w Polsce leżąca, Wawrzyńca Kaplica.
Kiedyś ta kaplica, pomagała w wierze!
Obok jest schronisko - „latające talerze”.
Z polskiej restauracji my nie skorzystamy,
Przez najbliższe miesiące, remont tutaj mamy.
Ze Śnieżki schodzimy. Jeszcze trzy schroniska,
Droga do Karpacza, wcale nie jest bliska.
Przed nami budynek - długi, nieco wąski,
To polskie schronisko, tzw. – „Dom Śląski”.
Stąd jest piękny widok, Śnieżkę podziwiamy,
Kolejnych przyjaciół, tutaj spotykamy.
Teraz chwilę płasko. Znowu się wspinamy,
Do „Strzechy Akademickiej” wreszcie docieramy.
Teraz małe na trasie - „Samotnia” - schronisko,
Ale do Karpacza, nadal nie jest blisko.
Półtorej godziny, stad jeszcze „tuptamy”,
I o osiemnastej, Świątynię Wang mamy.
To świątynia Wikingów i tutaj zaznaczę,
Że, ponad lat dwieście, związana jest z Karpaczem.
Po tak długiej trasie, wszyscy są „padnięci”,
Do ćwiczenia „teatrum”, nic Ich nie zachęci …
W sobotę na trasie, treningów już nie będzie,
Jak to nasze „przedstawienie”, zatem się odbędzie?
wedrowcy03 (130 kB)
Sobota - 28 maja 2016 r.

A dzisiaj o szóstej rano, jest pobudka,
I trasa do przejścia, także nieco krótka.
Od rana czujemy też, lekką podnietę,
Bo przecież całą grupą, wchodzimy na metę.
Za niebieskim szlakiem, z Trzcińska wyruszamy,
Jakże piękne widoki, po drodze tu mamy.
Aby zdobyć ten szczyt, dostaniemy „w skórę”,
„Twardo” jednak się wspinamy, na tą Krzyżną Górę.
Tu jest bardzo stromo, są kamienne skały,
Na szczycie postawiono także, krzyż nie mały.
Podejściowe schodki, często się „korkują”,
A na samym szczycie, „skałkowcy” trenują.
(Tu w Rudawach trenowała … Czy o tym wiecie?
Pani Wanda Rutkiewicz - bardzo znana w świecie.)
Teraz znów niebieskim, wędrujemy szparko,
By zrobić krótki postój, pod znaną „Szwajcarką”.
Tutaj w tym schronisku, znów chwilkę siadamy,
I kolejne smaczne piwko wypijamy!
Długo wypoczynkiem, my się nie cieszymy,
Bo przecież, na metę Rajdu, się spieszymy.
Wędrujemy zielonym, półtorej godziny,
I wreszcie osiągamy, zamku Bolczów ruiny.
Zamek Bolczów w pobliżu niewielkiego cieku,
Powstał w obecnym kształcie, w czternastym wieku.
Zbudował go Bolka Drugiego dworzanin,
To był wojownik, nie żaden mieszczanin.
Zaglądamy w ruinach, w zakamarki wszelkie,
Ale czekają przecież - Janowice Wielkie.
Więc przyspieszamy, to dla nas nic nowego,
Pół godziny - wchodzimy do „Dworu Leśnego”.
Zbyt dużo czasu na „wejście” nie mamy,
„Na wariackich papierach”, więc się przebieramy.
Przebieranie pospieszne, bez żadnej wygody …
I nagle za oknem, wielka ściana wody!
Musimy przeczekać, nikt nie jest zbytnio rad.
Tym bardziej, że po deszczu, pokazał się grad.
Organizatorom - aura pomieszała szyki!
W tych warunkach były niepewne wyniki.
Toteż komandorzy, zawody przerwali …
Naszemu Klubowi, szans żadnych nie dali!
My takimi sprawami, to się nie zrażamy!
Pozakonkursowe przedstawienie damy …
(„Wędrowcy” się spisali, „teatrum” swe dali,
Wszystkim się podobało, owację dostali.)
Czujemy się spełnieni, do Rzeczki wracamy,
Tu koncert muzyczny, do północy damy …
wedrowcy04 (142 kB)
Niedziela - 29 maja 2016 r.

Dzisiaj dzień ostatni, późniejsze wstawanie …
No, mniej intensywne, będzie też zwiedzanie.
I chociaż niektórych nogi nieco bolą,
Pójdziemy dziś szlakiem, na Przełęcz Sokolą.
Szlakiem czerwonym z ośrodka ruszamy,
„Aż” pięć kilometrów dziś do przejścia mamy.
Trasa bez historii, sześć kwadransów trwa,
Ale pewną atrakcję dzisiaj w sobie ma.
Bo na naszej trasie, rajd jest samochodowy,
Musimy uważać, wypadek gotowy.
Mijamy wiec na trasie różne „terenówki”,
Kończąc szlakiem czarnym, wchodzimy do Osówki.
Zakładamy kaski, ochroniona główka,
Zaczynamy zwiedzanie kompleksu Osówka.
Tą sieć bunkrów, tuneli - Niemcy budowali,
Choć w niewielkiej części, myśmy je poznali.
Rozmach, ogrom budowli może podziw budzić,
Lecz uczucie litości musi też w nas wzbudzić.
Bo ten kompleks - więźniowie różni budowali,
Kilkadziesiąt tysięcy. Życie postradali …
Zwiedzanie zakończone, wiemy czego chcemy,
Teraz do schroniska „Andrzejówka” jedziemy.
Pogoda cudowna, słońce pieści nas obficie,
A zwieńczeniem Rajdu, Waligóry - zdobycie.
Jeszcze w „”Andrzejówce” na godzinkę siadamy,
I dobry obiadek ze smakiem zjadamy.
Darowanego szampana jeszcze wypiliśmy,
I zakończenie Rajdu tu - „odtrąbiliśmy”.

Waldemar Ciszewski - 26 – 29.05.2016 r.


Linia

H u m o r e s k a    t u r y s t y c z n a

Chodził często po górach, bo bardzo to lubił,
Nie wiadomo kiedy, osiemdziesiątki dobił!
Ostatnia wyprawa. Poszedł - już nie wrócił,
Nie wiadomo czemu, nagle się przewrócił!
Próba reanimacji, ratownicy byli,
Życie uleciało … Nic nie poradzili!
Ale pogrzeb miał piękny! Nawet stypa była,
W tym czasie jego dusza, do niebios wchodziła.
Zabębnił do bramy, na co będzie czekał?
A przy drzwiach na niego, już Święty Piotr czekał …

Św. Piotr:

„Witaj nam wędrowcze, znamy Ciebie, znamy!
Od dawna z konsylium, na Ciebie czekamy.”

Święty Piotr z konsylium swoje miejsce zajął.
Pozostali członkowie to: diabeł i anioł!

Anioł:

„Porządny chłop z Ciebie! Takich nam tu trzeba.
Proszę Święty Piotrze, niech idzie do nieba.”

Diabeł:

„A ja się nie zgadzam! Ja mam plany swoje!
On musi zapełnić, piekielne pokoje …”

Anioł:

„Lecz to chłop porządny, On w górach nie śmiecił!
Dla młodych turystów, On przykładem świecił!”

Diabeł:

„On w górach nie śmiecił! A skąd Anioł to wie?
Niech nam ten delikwent, sam o tym opowie!
Jak pojadł kwaśnicy, to byle gdzie kucał!
A jak popił piwa, to puszki rozrzucał …”

Anioł:

„Co też Diabeł mówi? To porządna dusza!
On po wyznaczonych szlakach się poruszał.
Napotkanym turystom, On – „dzień dobry” – gadał!
Byle gdzie nie kucał! Kwaśnicy, nie jadał …”

Diabeł:

„Papierochy kopcił, kiepy w las wyrzucał,
I młodym dziewczynom, ten satyr dokuczał!”

Anioł:

„Coś tu się nie zgadza! Diable! Coś pozmieniał?
Palił papierochy? Przecież On płuc nie miał!
A młode dziewczyny, o niego się biły?
Dziś na nie potrzeba: kasy oraz siły! „

Diabeł:

Na dziewki Mu starczy! Powie Ci niektóry,
On miał dwa tysiące, swej emerytury!
Malutko wydawał … i choć miał podagrę,
To nigdy nie skąpił pieniędzy na viagrę …”

Anioł:

„Cóż, że czasem zgrzeszył, to jest ludzkie przecie,
Iluż takich grzeszników, jest ciągle na świecie!
Pieniędzy nie skąpił! Każdy Ci to powie,
Słał co miesiąc przelew … Ojcu Rydzykowi!”

Diabeł:

„Rydzykowi, Rydzykowi! Też mi wielkie cuda!
Lecz grosza nie wydał, On, na … Belzebuba!”

Św. Piotr:

„Ten Diabeł jak zwykle, On tu nam zaszkodzi.
Oj! Będą kłopoty, bo Pan Bóg nadchodzi. „

Pan Bóg:

„Cóż to Święty Piotrze jest za niedoróba?
Ktoś w mej obecności, wzywa Belzebuba … „

Św. Piotr:

„Tu w naszych podwojach, Wszechmogący Boże,
Oczekuje sądu, turysta niebożę.
Diabeł oraz Anioł i ja też, radzimy …
Do nieba czy piekła, turystę wsadzimy.”

Pan Bóg:

„Niedobry - do piekła! Jak dobry - do nieba!
Wielkiego myślenia przecież tu nie trzeba!
Zbytnio nie dumajcie, to jest Wasza praca.
Jak nie ma pewności, niech na Ziemię wraca!”

Diabeł w tym momencie to miał minę wściekłą!
Naszemu turyście, znowu się upiekło …
Kończę humoreskę, więc dla niepoznaki,
Na koniec przemycę ja tu morał taki:
Choć dla Diabła i Anioła będzie punkt zapalny,
Bądź zawsze na trasie człowiekiem normalnym …

Waldemar Ciszewski - Maj 2016 r.

Linia
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski
Linia Powrot
copyright