kontur (2 kB)

Słowacki Raj

25 - 27 lipiec 2014 r.

Linia Słoqwacki Raj

Trzy dni w raju... Słowackim Raju

Na granicy Spisza i Gemeru, w południowo-wschodniej części Słowackich Rudaw (słow. Slovenské rudohorie) leżą góry zwane przez geografów Górami Straceńskimi – znane jednak bardziej pod nazwą Słowacki Raj. Miliony lat temu zajmowany przez nie obszar w ogóle nie przypominał gór, był niemal płaski, a rzeki płynęły sobie z stoickim spokojem. Tak było aż do epoki pliocenu, kiedy ruchy górotwórcze wyniosły go w górę. W następstwie większego nachylenia terenu rzeki przyspieszyły z siłą przetaczając się pośród wapiennych skał, wycinając sobie w nich najpierw głębokie koryta, a potem głębokie kaniony. W ciągu tysięcy lat wyniesiony teren został podzielony na szereg płaskowyżów rozdzielonych głębokimi wąwozami. W ten sposób powstał tutaj unikatowy Kras Spisko-Gemerski, w skład którego wchodzi Słowacki Raj (wraz z przylegającym Płaskowyżem Murańskim (słow. Muránska planina).

Trudno dostępny obszar Słowackiego Raju długo nie był w zainteresowaniu turystów. Pierwsze przejścia istniejących na nim kanionów miały miejsce dopiero na początku ubiegłego wieku. Dopiero zainstalowanie w nich sztucznych ułatwień w postaci drabinek, mostków, kładek i podwieszonych pod skałami półek otwarły je dla ruchu turystycznego. Tak mijały lata, aż nadszedł 25 lipca 2014 roku, kiedy spiską krainę przemierzyła grupa wędrowców z Polski, docierając pod północne ostępy Słowackiego Raju. Tam w starym miasteczku, mającym niegdyś status wolnego królewskiego miasta górniczego o nazwie Nowa Wieś Spiska (słow. Spišská Nová Ves, węg. Igló, rom. Nowejsis) założyli oni swoją bazę noclegowo-wypadową, z której wyruszą na szlaki Słowackiego Raju. Oto oni...

Nasza grupa

Dzień 1 - Suchá Belá

Suchá Belá to wapienna, krasowa dolina, która na znacznej długości ma charakter skalnego wąwozu. Jej nazwa pochodzi od potoku, który wyciął w skałach ten fantastyczny wąwóz - Suchá Belá, co znaczy po naszemu Sucha Biała. Wąwóz ten podobnie jak inne w Słowackim Raju długo był niedostępny. Dopiero w 1900 roku pewien nauczyciel, taternik i działacz turystyczny - Martin Róth z Nowej Wsi Spiskiej wraz z grupą turystów podjął pierwszą próbę zagłębienia się weń, ale doszli wówczas jedynie do Misowych Wodospadów (słow. Misové vodopády), które okazały się przeszkodą nie do pokonania. Cały wąwóz Suchá Belá udało się przejść dopiero 10 lat później, zaś Martin Róth stał się głównym inicjatorem udostępniania dzikich kanionów Słowackiego Raju i budowy w nich różnego rodzaju ułatwień i pomocy umożliwiających ich przebycie.

Do wąwozu wyruszamy z Podlesoka - znanego ośrodka turystycznego położonego u wylotu doliny Wielkiej Białej Wody (słow. Veľká Biela voda). Nasza trasa rozpoczyna się na wysokości 545 m n.p.m. Prowadzą nas zielone znaki jednokierunkowego szlaku. Idziemy oczywiście cały czas w górę potoku, przecinając go po kamieniach lub drewnianych kładkach, ale też często idziem wprost jego łożyskiem. Po początkowym łatwiejszym fragmencie pojawiają się drewniane drabinki, które na dłużej stają się naszym kompanem. Bez nich turdno byłoby pokonać ten wspaniały wąwóz i zobaczyć całą jego krasę.

slowacki-raj02 (149 kB)

Wąwóz zarośnięty jest bogatym kompleksem roślinności wapieniolubnej. Jednak inwersja termiczna, a więc chłód na dnie wąwozu sprawia, że dno wąwozu upodobały sobie rośliny takie, które zwykle rosną w górskich partiach przywierzchołkowych - gatunki lubiące chłód i wilgoć. Zaś górne krawędzie ścian wąwozu zasiedlają rośliny ciepłolubne.

Docieramy pod pierwszy wodospad, a właściwie ciąg kilku nazwany Misowymi Wodospadami (słow. Misové vodopády) - te same, które dla pierwszych wędrowców okazały się przeszkodą nie do pokonania. Misowe Wodospady spadają w dół kilkoma kaskadami z wysokości 29,5 metra do kolejnych kotłów eworsyjnych zwanych potocznie misami. Od tego miejsca musimy zaprzyjaźnić się z wysokimi stalowymi drabinami i łańcuchami. Wspinamy się systemem drabin przy lewej ścianie skał, przytrzymując się przytwierdzonych do nich łańcuchów, a przy bardziej pionowych drabinkach - jej szczebelków. Przy zejściu z drabinek mamy pierwsze metalowe półeczki przytwierdzone do skały zwane po słowacku stúpačky. Potem znów drabinka, a za nią ażurowa kładka zawieszona u skały, i znów drabinka, itd, itd.

slowacki-raj03 (133 kB)

W wąwozie Suchá Belá spróbujemy po trochu każdej możliwej atrakcji, z którymi można spotkać się podczas wędrówki przez inne wąwozy Słowackiego Raju. Mamy tu wszystko w jednym. Z tego względu wędrówka Suchą Belą jest świetnym preludium do tego, co nas czeka w kolejnych dniach, a więc drabinki nierzadko o kilkunastometrowej wysokości, kładki, wiszące podesty przymocowane do pionowych skał, wąskie przesmyki, stalowe łańcuchy, a przede wszystkim wodospady. Zarazem jest to jeden z tych najbardziej romantycznych wąwozów.

slowacki-raj04 (149 kB)

Wędrujemy dalej dnem głębokiego, skalistego kanionu, którego naprzeciwległe ściany dochodzą nawet do 200 metrów wysokości, a odległość między nimi wynosi w niektórych miejscach mniej niż 3 metry. Spływający wąwozem potok przekraczamy niezliczoną ilość razy, czasem brodząc, czasem po drewnianych balach lub drabiniastych kładkach. Wtem po przeciśnięciu się przez skalną szczelinę znów mamy efektowny wodospad. Na naszej trasie naszej pojawia się Okienkový vodopád z oknem skalnym na szczycie spływający z wysokości 12,5 metra. Za niedługo mamy kolejny Korytový vodopád spływający szerokim korytem z wysokości 10 metrów. Gdyby nie rozbudowany system sztucznych ułatwień (liczne wąskie kładki i drabiny) pokonanie progów wodospadowych byłoby niemożliwe.

slowacki-raj05 (164 kB)

Szlak wiedzie dalej co raz łagodniej w górę wzdłuż potoku, zaś ściany wąwozu stopniowo oddalają się od siebie. Po pokonaniu ostatniej drewnianej kładki, potok gdzieś ginie. Skręcamy w lewo, maszerujemy liściastym lasem i wkrótce natrafiamy na obudowane źródełko potoku Suchá Belá. Możemy w nim zaczerpnąć i skosztować wody, która dała nam tyleż emocjonujących wrażeń - to smak przygody w miejscu na Ziemi nazywanym Słowackim Rajem.

Pokonaliśmy wąwóz i wychodzimy na polankę Suchá Belá, záver, gdzie zatrzymujemy się na godzinne leżakowanie. Stamtąd leśnymi ścieżkami i dróżkami, wracamy do Podlesoka. Tam jeszcze gawędziarska posiadówka i przejeżdżamy autokarem do Nowej Wsi Spiskiej.

slowacki-raj06 (43 kB)

Dzień 2 - Przełom Hornádu i Klaštorska Roklina

Rankiem przed śniadaniem chętni udają się na nabożeństwo do dominującej na rynku Spiskiej Nowej Wsi XIV-wiecznej świątyni Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Nad tą potężną trójnawową bazyliką góruje wieża o wysokości 87 metrów, najwyższa na Słowacji. Na jej czterech ścianach mieści się aż siedem tarcz zegarowych, napędzanych jednym, wspólnym mechanizmem. Nad galerią obiegającą górną część wieży stoją w narożnikach drewniane posągi czterech ewangelistów, o wysokości 3,25 m i masie 800 kg każdy. W środku wieży znajduje się pięć dzwonów, z których najstarszy zwany Śmiertelnym pochodzi z 1486 roku, a największy Urban liczy 2,06 m średnicy i waży 5320 kg. Gotycki portal na południowej stronie kościoła zachwyca i należy do najpiękniejszych na Spiszu, zaś jego wnętrze kryje wiele cennych dzieł. Do najcenniejszych należy rzeźbiona Kalwaria z warsztatu Mistrza Pawła z Lewoczy z okresu około 1520 roku oraz malowidła Mistrza Marcina namalowane około 1490 roku.

Wracając zaglądamy do nowej cerkwi grekokatolickiej Przemienienia Pańskiego, świątyni konsekrowanej w 2009 roku, wnętrze której zdobi imponująca mozaika według szkoły Marka Rupnika - jezuity, który wykonał również mozaiki w kaplicy Redemptoris Mater, znajdującej się w Pałacu Apostolskim w Watykanie. Prace tego artysty można również podziwiać w Lourdes i Fatimie.

slowacki-raj07 (115 kB)

Po śniadaniu przemieszczamy się nad rzekę Hornad (słow. Hornád, węg. Hernád), rodzącą się na stokach góry Jedlinská na wysokości około 1050 m n.p.m. znajdującej się na pograniczu Niżnych Tatr i Kozich Grzbietów (słow. Kozie chrbty). Zasilana licznymi potoczkami przepływa przez wioskę Vikartovce i płynie dalej na wschód przez Kotlinę Hornadzką (słow. Hornádska kotlina), by przed wsią Hrabuszyce (słow. Hrabušice) odbić na południe i wbić się w Góry Straceńskie, znane powszechnie jako Słowacki Raj (słow. Slovenský raj). Tam przedziera się wydrążonym przez siebie unikatowym przełomem, który opuszcza dopiero po 16 km kierując się w stronę miasteczka Nowa Wieś Spiska (słow. Spišská Nová Ves, węg. Igló).

Tego nie mogliśmy pominąć - wszak Przełom Hornádu to flagowa trasa Słowackiego Raju, długa, kręta, naszpikowana różnorodnymi atrakcjami, a przede wszystkim przepiękna - słowem „odlotowa”. Tego dnia podjęliśmy próbę przejścia fragmentu Przełomu Hornádu. Wędrówkę rozpoczynamy, tak jak wczoraj w ośrodku turystycznym Podlesok, skąd tzw. Gardłem Hornadu (słow. Hrdlo Hornádu) wchodzimy do fascynującego kanionu. Pierwsi śmiałkowie przemierzyli go w 1906 roku, a korzystali z zamarzniętej powierzchni rzeki. Aż do 1974 roku Przełom Hornádu można było pokonać tylko nurtem rzeki lub po lodzie w czasie ostrzejszych zim. My zaś wykorzystamy w tym celu ogromny system ułatwień technicznych w postaci: licznych mostków i kładek, blisko 160 stalowych półeczek (słow. stúpačiek) oraz około 370 metrów łańcuchów rozciągniętych na najbardziej eksponowanych ścianach skalnych.

Ten szlak, podobnie jak inne szlaki Słowackiego Raju wymagają od uczestników naszej wyprawy odporności na lęk wysokości. W Przełomie Hornádu dozwolony jest ruch dwukierunkowy, bo generalnie szlak ten uważany jest za łatwiejszy w Słowackim Raju, ale oczywiście nie można z tego powodu niczego lekceważyć. Nie jest to co prawda Orla Perć, ale spacer na wysokości kilka lub kilkunastu metrów ponad rwąca i płytką górską rzeką aplikuje wcale nie małą dawkę adrenaliny.

Mniej więcej w połowie drogi do ujścia Hornádu ze Słowackiego Raju dochodzimy do chybotliwego mostu wiszącego. Z tego miejsca po krótkim odpoczynku kierujemy się do Klasztorskiego Wądołu (słow. Kláštorská roklina). Wspinamy się jednokierunkowym zielonym szlakiem w górę tego wądołu, korzystając oczywiście z licznych zainstalowanych pomocy. Znów przechodzimy obok, albo ponad bryzgającymi wodospadami, kanionem o uroku niezwykłym i tajemniczym. Doprowadza ona nas na rozległą polanę położoną w sercu Słowackiego Raju o nazwie Kláštorisko (775 m n.p.m.), gdzie na uboczu ścielą się ruiny klasztoru kartuzów z przełomu XIII i XIV stulecia. W tamtych czasach na polanie znajdowała się osada zakonna. Dzisiaj stanowi ona istotny punkt na mapie turystycznej Słowackiego Raju, skupiający szlaki turystyczne oraz oferujący bazę noclegową i gastronomiczną. Zasiadamy na dłużej w tutejszym schronisku, bo z nieba niespodziewanie zaczyna intensywnie padać deszcz - teraz może padać.

Gdy na niebie znów pojawia się błękit, ruszamy w drogę powrotną. Idziemy do Letanowskiego Młyna, a następnie drogą pośród pól docieramy do wsi Letanovce, gdzie czeka na nas autokar

. slowacki-raj08 (103 kB)

Dzień 3 - Przełom Hornádu i Tomášovský výhľad

Tym razem na szlaki Słowackiego Raju wyruszamy z wioski Čingov. Łatwo wspinamy się na wzniesienia wznoszące się po północnej stronie nad Przełomem Hornadu. Wiodą nas leśne ścieżki. Zwarta korona drzew chroni nas przed skwarem słońca. Wkrótce osiągamy ekscytujący skalny taras - Tomášovský výhľad. Robimy długą przerwę, bo roztaczający się stąd widok warto jest tego.

slowacki-raj09 (116 kB)slowacki-raj10 (114 kB)

Nie jest to zresztą jedyny punkt widokowy, jaki znalazł się na trasie dzisiejszej wędrówki. Niedaleko stąd wychodzimy na skraj przestrzeni otwierającej się na północnym zboczu grzbietu. Przed nami Spisz, jego łąki i pola pokrywające delikatnie pofalowany teren, wśród którego z dolinek wyrastają malowniczo wspaniałe spiskie wioski: Spišské Tomášovce, za nimi Arnutovce, na lewo Letanovce i Spišský Štvrtok, i wiele innych. Z kolei na północno-zachodnim horyzoncie widać szczyty Tatr otulone białymi obłokami, a za nimi wszyscy wiemy, że jest Polska – ale komu chce się wracać już do domu?

slowacki-raj11 (65 kB)

Idziemy dalej leśnymi ścieżkami prowadzącymi do Letanowskiego Młyna, gdzie znów popasamy korzystając z zasobów miejscowego bufetu. Pozostaje już marsz powrotny do Čingov, szlakiem dostarczającym adrenaliny, czyli nieprzebytym jeszcze przez nas odcinkiem Przełomu Hornadu. Szlak prowadzi nas praktycznie płasko, bez większych przewyższeń. Pomagają nam liczne łańcuchy i półeczki doczepione do skał ponad nurtem rzeki. Pokonujemy je z rozwagą, czasem przytulając się do skalnej ściany.

slowacki-raj12 (155 kB)slowacki-raj13 (135 kB)

Mijamy ujście Białego potoku. Szlak prowadzi dalej wygodna dróżka aż do miejscowości Čingov, gdzie rzeka Hornád opuszcza Słowacki Raj, a my kończymy swą wędrówkę.

Szybciutko minęły nam te trzy dni. Wszyscy wiemy, że góry piękne są - fascynują, uczą i bawią. Można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności, ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie, w jakim nam przyszło przez te dni wędrować. Dziękujemy uczestnikom tej wędrówki za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju, pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku i za tyleż uśmiechu.

Dorota i Marek Szala

Linia

TRASY DO KSIĄŻECZKI GOT

Suchá Belá 25.07.2014

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
25.07.2014 Podlesok (545 m n.p.m.) – Suchá Belá, záver (950 m n.p.m.) Słowacja 8 Tak
25.07.2014 Suchá Belá, záver (950 m n.p.m.) – Pod Vtáčím hrbom (920 m n.p.m.) Słowacja 2 Tak
25.07.2014 Pod Vtáčím hrbom (920 m n.p.m.) – Podlesok (545 m n.p.m.) Słowacja 4 Tak
RAZEM 14  

Przełom Hornádu i Klaštorska Roklina 26.07.2014

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
26.07.2014 Podlesok (545 m n.p.m.) – Kláštorská roklina, ústie (525m n.p.m.) Słowacja 5 Tak
26.07.2014 Kláštorská roklina, ústie (525m n.p.m.) – Kláštorisko (775 m n.p.m.) Słowacja 4 Tak
26.07.2014 Kláštorisko (775 m n.p.m.) – Letanovský mlyn (520 m n.p.m.) Słowacja 4 Tak
26.07.2014 Letanovský mlyn (520 m n.p.m.) – Letanovce, vlak (530 m n.p.m.) Słowacja 3 Tak
RAZEM 16  

Tomášovský výhľad i Przełom Hornádu 27.07.2014

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
27.07.2014 Čingov, centrum (495 m n.p.m.) – Tomášovský výhľad (645 m n.p.m.) Słowacja 5 Tak
27.07.2014 Tomášovský výhľad (645 m n.p.m.) – Letanovský mlyn (520 m n.p.m.) Słowacja 4 Tak
27.07.2014 Letanovský mlyn (520 m n.p.m.) – Pod Tomášovským výhľadom (515 m n.p.m.) Słowacja 3 Tak
27.07.2014 Pod Tomášovským výhľadom (515 m n.p.m.) – Čingov, centrum (495 m n.p.m.) Słowacja 4 Tak
RAZEM 16  
Linia

Relacja fotograficzna - Dorota i Marek Szala

2014.07.25 Słowacki Raj, Suchá Belá
2014.07.26 Spišská Nová Ves - Dorota i Marek Szala
2014.07.26 Słowacki Raj, Prielom Hornádu, Kláštorská roklina, Kláštorisko
2014.07.27 Słowacki Raj, Tomašovský výhľad, Prielom Hornádu

Relacja fotograficzna - Anna Balasa

2014.07.25 Słowacki Raj, Suchá Belá
2014.07.26 Prielom Hornádu, Kláštorská roklina, Kláštorisko
2014.07.27 Tomašovský výhľad, Prielom Hornádu
Relacja fotograficzna - Tomasz Bułat
Relacja fotograficzna - Alicja O
Linia Powrot
copyright