kontur (2 kB)

Szlak Orlich Gniazd

etap VII
Mirów - Złoty Potok

21 lipca 2019 r.

sog-06 (682 kB) Linia
Kierownik Wycieczki: Helena Grzywacz
Mirów – Złoty Potok 4:51 h 16,8 km
mapka-mirow (80 kB)

Mirów szlakiem czerwonym - Wielka Góra - Wielka Góra, rozejście szlaków - Niegowa - Moczydło – Trzebniów - Trzebniów skrzyżowanie - Ostrężnik rozejście szlaków - Ostrężnik - Obelisk Ponurego -Piszczków, rozejście szlaków - Źródło Spełnionych Marzeń - Grota Niedźwiedzia - Złoty Potok

Linia

Zamek w Mirowie – ruiny zamku leżącego na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, wybudowanego w systemie tzw. Orlich Gniazd, we wsi Mirów w województwie śląskim, w powiecie myszkowskim.

mirow (52 kB)
Zamek w Mirowie

Historia

Zamek w Mirowie został zbudowany w czasach Kazimierza Wielkiego, około połowy XIV w., choć przypuszcza się, że już wcześniej istniały w tym miejscu drewniano-ziemne zabudowania. Początkowo warownię tworzyła kamienna strażnica podległa pod pobliski zamek w Bobolicach, która wraz z nim wchodziła w skład systemu obronnego znanego dziś jako Orle Gniazda.

Strażnicę bardzo szybko rozbudowano do rozmiarów zamku. Warownia została nadana jako lenno Władysławowi Opolczykowi przez Ludwika Węgierskiego, jednak za prowadzenie wrogiej Polsce polityki Władysław Jagiełło odebrał ją. Pod koniec XIV w. zamek w Mirowie stał się własnością Krystyna z Koziegłów, z czasem przechodząc w ręce kolejnych rycerskich rodów. W 1442 r. dobra mirowskie nabył Piotr z Bnina i zapoczątkował rozbudowę zamku. Kontynuowali ją następni właściciele – Myszkowscy herbu Jastrzębiec, którzy przenieśli tu swoją siedzibę rodową mianując się „Margrabiami na Mirowie” („Marchio de Mirow”). Za ich czasu zamek podwyższono oraz zbudowano wieżę mieszkalną. Jednakże ograniczone możliwości rozbudowy spowodowały, że Myszkowscy przenieśli się do nowej, wygodniejszej siedziby. Zamek przeszedł w ręce Piotra Korycińskiego, a następnie rodziny Męcińskich.

Zamek w Mirowie mocno ucierpiał podczas potopu szwedzkiego, kiedy zniszczono znaczną część murów. Mimo podjętych przez właścicieli prac remontowych powoli popadał w ruinę i ostatecznie został opuszczony w 1787 r. Warownia stała się źródłem kamiennego budulca dla okolicznych mieszkańców, co przyspieszyło jej spustoszenie.

W 2006 r. rodzina Laseckich – obecnych właścicieli zamku – rozpoczęła prace zabezpieczające mające na celu ratowanie tego zabytku. Na zlecenie przedstawicieli rodziny: senatora Jarosława W. Laseckiego i jego brata Dariusza Laseckiego rozpoczęto szereg badań, na podstawie których opracowywany był optymalny sposób zabezpieczenia ruin. Prace odbywają się pod nadzorem specjalistów. Obecnie nie jest możliwe zwiedzanie wnętrza zamku, który ze względu na zagrożenie jakie stwarza dla turystów, musiał zostać ogrodzony. Docelowo zamek w Mirowie zostanie udostępniony dla ruchu turystycznego, planowana jest również częściowa rekonstrukcja zawalonych ścian. W zabezpieczonych i zaadaptowanych pomieszczeniach znajdzie się centrum obsługi turystycznej oraz muzeum.

Linia

„Ostrężnik” jest leśnym rezerwatem przyrody, z pozostałościami średniowiecznego zamku położonym w gminie Janów, kilka kilometrów na południe od Złotego Potoku. W obrębie rezerwatu znalazło się wapienne wzgórze, porośnięte lasem. Na jego szczycie stoją nikłe resztki warowni pochodzącej z XIV w. Obok przechodzi kilka szlaków turystycznych. Wycieczkę do rezerwatu połączyć można ze zwiedzaniem kilku innych obiektów znajdujących się w atrakcyjnym turystycznie rejonie Doliny Wiercicy.

Zamek w Ostrężniku

Leśny rezerwat przyrody „Ostrężnik” położony jest w pobliżu osady o tej samej nazwie. Jego obszar, utworzony w 1960 r., jest niewielki - wynosi 4,1 ha. Tutejsze wapienne wzniesienia kryją kilka jaskiń (m.in. Ostrężnicką, Wierną, Wiercicę), które jednak nie są udostępnione do masowego zwiedzania. Jaskinie te były wykorzystywane przez partyzantów w czasie II wojny. U stóp wzgórza znajdują się także okresowe wywierzyska, czyli źródła krasowe zwane Źródłami Zdarzeń. Las rosnący w rezerwacie tworzą przede wszystkim drzewostany bukowo-grabowe. Tajemnicze i dość nikłe ruiny warowni, pochodzącej najprawdopodobniej z XIV w., to jeden z najsłabiej poznanych obiektów obronnych na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Przypuszcza się, że tutejszy zamek wzniesiony został z inicjatywy Władysława Opolczyka, jako jedno z ogniw zaplanowanego z rozmachem systemu obronnego ówczesnej granicy polskiej. Budowla ta może mieć jednak inną genezę. Zarys murów obiektu zachował się w stanie bardzo słabym. Również słabo czytelny jest obecnie układ zamku, który dzielił się na górny, dolny oraz podzamcze. Od strony południowej dostrzec można resztki baszty, która być może pełniła rolę bramy wjazdowej. Nie wiadomo, kiedy zamek został opuszczony, w każdym razie w wiekach XVIII i XIX coraz bardziej popadający w ruinę obiekt po prostu rozebrano. Przez Ostrężnik przebiega kilka tras turystycznych, m.in. Szlak Orlich Gniazd oraz Szlak Warowni Jurajskich. Teren poznać można dokładniej, przemierzając go ścieżką przyrodniczo-dydaktyczną „Tropem tajemnic” o długości 1,5 km.

Linia sog01 (280 kB)

7 etap Orlich Gniazd

„W sercu źródła prośbę zamień,
na zielony, szklisty kamień.
Kiedy rzucisz go za siebie,
Spełni prośba się dla Ciebie.”

       Z legendy o „Źródle Spełnionych Marzeń”.


Dzisiaj do Częstochowy, bardzo się zbliżymy,
W kolejnych dwóch etapach, Szlak Orlich skończymy.
Śpiewałem jej niedawno, że szybko nie „skona”,
Lecz padła przed czasem, koleżanka Iwona …
Dlatego od rana, śpiewania nie było,
Co wszystkich turystów, bardzo zadziwiło.
Miesiąc temu, kontuzjowani byliśmy,
Zamiast do Mirowa, do Bobolic doszliśmy.
Więc dziś z Bobolic ruszamy, nie z Mirowa,
By poprzednia trasa, była już gotowa.
Gdy z niewysokich, Mirowskich Skał wychodzimy,
Na wzgórzu, ruiny zamku Mirów widzimy.
Mirowskie Skały lub Grzęda - inny powie,
Toż to są nasze Tatry - miniaturowe.
Jak w Tatrach, na stromiznach „zmęczymy się fest”,
Nawet Turnia Kukuczki, w tych skałach też jest.
W Jaskini Stajnia są kości - z nich wynika,
Że, tu było mieszkanie - neandertalczyka.
Zamek w Mirowie, w średniowieczu stworzyli,
Ostatecznie jak zwykle, Szwedzi go zniszczyli.
(Od Szwedów, w historii, doznaliśmy wiele zła,
Pokój nie podpisany - więc wojna nadal trwa!
Poziom zniszczeń szwedzkich w Polsce, był nie mały,
Kolejne wojny, tyle zła nie „dokonały”!)
Rodzina Laseckich, na tym terenie słynie,
Postanowili - zamek zostanie w ruinie.
A teraz nas czeka, wspinaczka nieduża,
Będzie ona wiodła, przez zalesione wzgórza.
Bór sosnowy, na Wielkiej Górze się zaczyna,
Zaś Bukowiec Wielki, porasta buczyna.
W skałach wapiennych, woda bardzo łatwo płynie,
Są więc formy krasowe, wszędzie są jaskinie.
Kilka nazw jaskiń, wrzucę do jednego worka,
Jest więc: Gliwicka Studnia oraz Księdza Borka,
Kamiennego Gradu i Piętrowa Szczelina,
To miejscowe nazwy, nie turystów to wina.
Z Kościołem Mikołaja, jest wioska Niegowa,
Obok cmentarz - styczniowych powstańców chowa.
Ela na plebani, pieczątki zdobyć chce,
Może przy okazji, z proboszczem śniadanko zje?
(Helena w to nie wierzy i grupie zaznacza,
Tak, zjadła by śniadanko, ale najpierw taca …)
Po chwili relaksu, marszu dalsza tura,
Przez Moczydło, Trzebniów. Jest też Frecia Góra.
(Po długiej wędrówce, w Trzebniowie sklep widzimy,
I w „ogródku piwnym”, z żulami siedzimy!)
Natura tu robiła, szalone łamańce,
Są - Chudobka, Kozubiec - piękne ostańce.
Wszyscy to wiedzą, Szlak Orlich Gniazd z tego słynie,
Że na trasie są ciągle, krasowe jaskinie.
Te jaskinie, to dopust czy też łaska boska,
Kolejne: Trzebniowska, Brzozowa, Ludwinowska.
Teraz, pośród gęstych lasów droga znika,
Wchodzimy do rezerwatu - Ostrężnika.
Tutaj w rezerwacie, Wiercica rzeka płynie,
Znowu są: Wierna, Ostrężnicka - jaskinie.
Zbuntowany biskup krakowski - Jan Muskata,
Zamek zbudował - Łokietek nie miał w nim brata.
Nie wiadomo, czy ten zamek był zamieszkały,
Lecz jak zwykle, po nim ruiny zostały.
Miejscowi, taką legendę przekazali,
Powstańcy w ruinach, skarby zakopali.
Wchodzimy, w rezerwat przyrody Parkowe,
Skały Diabelskie Mosty – widoki to nowe.
Przy tych skałach robimy, postój śniadaniowy,
Wspinacze prą do góry, zadzieramy głowy.
Nazwa tego stawu, na pewno was zaskoczy,
Krasiński tak go nazwał: „Sen letniej nocy”.
„Staw pamięta twarze „ - ponoć tak się zdarza,
„Przy poświacie księżyca, te twarze odtwarza.”
Takie wiadomości, z legendy powstały …
Przy stawie młyn Kołaczew i „Osiedle Wały”.
W wykopaliskach, archeolodzy odkryli,
Wyznawcy Światowida, spokojnie tu żyli.
A teraz mamy - Źródło Spełnionych Marzeń,
Pomyśl jakieś marzenie, czy chcesz nowych zdarzeń?
(W Chinach mówią: „ Nim marzenie, do głowy włożę,
Muszę trochę uważać, bo spełnić się może!”)
Następnie, Grota Niedźwiedzia nas ugości,
Są tu: niedźwiedzia, mamuta, renifera - kości.
Dużo tu turystów, lecz to nie dziwota,
Bo dosyć ciekawa jest - Niedźwiedzia Grota.
W Hotelu Kmicic, można pożyć ponad stan,
Jest tu park linowy i Staw Amerykan.
Tu w Złotym Potoku, to wiadomość „z głowy”,
Urodził się Krasiński, nasz wieszcz narodowy.
Pałac Raczyńskich, też tu pobudowano,
Nad stawem, któremu Irydion dano miano.
Pstrągarnia Raczyńskich, inne stawy nazwano,
Pstrąga, węgorza, sandacza w nich hodowano.
Jest wiele smażalni, jedni pstrąga próbują,
Inni kiełbasę z rożna, jednak preferują.
Jeszcze piwo, kawa odrobina luksusu,
I wszyscy sprawnie, zmierzają do autobusu.
„Co Ty Witek bredzisz? Opamiętaj się chłopie!”
Ma rację! Przy autobusie rosną konopie …
Duża grupa turystów, robi z liści skręta,
Jak dotarli do domu, mało kto pamięta …

Waldemar Ciszewski - 21.07.2019 r.

Linia
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski
Relacja fotograficzna - Helena Grzywacz
Linia
copyright