Kto tak krąży po kuchni i liczy talerze? czas na kawę. Wspólne niedzielne śniadanie na tarasie, a wieczorem gotuje Agata.
Czechy – godz. 8.50 Przełęcz Oldrzychowska (478 m), właśnie stąd wyruszamy zielonym szlakiem na Spicaka
Wędrujemy po kamiennych schodach pośród malowniczych skalnych grzybów (tzw. Łyse Skały). Z punktu widokowego mamy możliwość zobaczyć w oddali naszą górę. Zmieniamy szlak na żółty, by po kilkunastu minutach wspinać się na szczyt Spicaka po 4 metalowych drabinkach (a ktoś policzył ze schodów było 95 ale...). Suszymy nasze koszulki w słońcu by na zdjęciu plamy nie wyszły.
Na szczycie,który okazuje się płaską gołą skałą,pod kamieniem w woreczku foliowym zostawiamy wizytówkę oddziału i wiadomość, że zdobywamy Włóczykija Sudeckiego. Jeszcze chwila na posiłek i schodzimy. Na krzyżówce (Hrebenovy buk) rozdzielamy się - Agata i Marek wracają tą samą drogą, natomiast Adam pociągnął grupę wybierając inną wersję już bez wielkiego podchodzenia. W budynku dawnej leśniczówki obecnie punkt gastronomiczny "Pod Ko"zą podbijamy nasze pomarańczowe książeczki. Jedni zamawiają piwo drudzy - lody, które stają się obiektem drwin przez cały pobyt (w różnej wersji).
Trasa: 9,52 km 486 m przewyższenia czas przejścia 3,00 h
Jadąc w kierunku Jizery zatrzymujemy się przy górskiej chacie Smědava, która stoi w tym miejscu od 1814 r. Okazuje się że jest w trakcie remontu i by uzyskać pieczątkę potwierdzającą zdobytą wcześniej Jizerę (1122 m) należy odstać swoje w kolejce do przyczepy kempingowej służącej teraz jako punkt gastronomiczny.
W Bukovcu jesteśmy około 13.30. Po opłaceniu parkometru 50 kśc kierujemy się zielonym szlakiem ku szczytowi po stromych drewnianych stopniach. Bukovec (1005 m) jest jednym z najwyższych stożków bazaltowych w Europie Środkowej ze stromymi zboczami. Partie szczytowe góry wznoszą się nad wsią Jizerka. Bazalty tworzą skałki na szczycie i niewielkie gołoborze. Na południowo-wschodnim zboczu istniał kiedyś niewielki kamieniołom obecnie obszar ten został ogłoszony rezerwatem. Na szczycie pod tabliczką obowiązkowe foto i wpis do książki.
Schodzimy tą samą drogą,ale mogliśmy wybrać inną (nasz błąd) by dojść do przepięknej łąkowej doliny pośród gór z rozrzuconymi chałupami. To Jizerka - wioska z oryginalną górską zabudową. Odwiedzamy również Muzeum Gór Izerskich, które mieści się w budynku dawnej szkoły. Ekspozycja ukazuje minione oblicze gór. Bilet 30 kśc.
Trasa: 2,35 km 105 m przewyższenia czas przejścia 1,00 h
Troszkę nam tu zeszło ale warto było, a tu mamy jeszcze jedną górkę, na którą po prostu wjeżdżamy z miejscowości Smržovka.
W najwyższym miejscu Czarnostudnicznego grzbietu (869 m n.p.m.) została wybudowana i uroczyście oddana do użytku w sierpniu 1905 r. wieża widokowa. W uroczystości brało udział sześć tysięcy osób. Wieża o wysokości 26m, której trzon podstawy stanowią granitowe ciosane kamienie o wadze 3 ton. Na szczyt do szklanych drzwi prowadzi 91 stopni skąd rozpościera się widok na cztery strony świata.
Wykupujemy bilet wstępu (50 kśc), który służy jako mapa. Udało się i była to ostatnia chwila, bo po zejściu okazało się że wstęp na wieżę jest już zamknięty.
O godz. 17.42 kończymy wizytę i kierujemy się w stronę Bogatyni. Czas na zakupy (jedziemy po zeschnięte bułki na śniadanie na jutro).
Agatka testuje w kuchni kandydata na ewentualnego zięcia. Uroczystą kolację zakłóca deszcz, który zmusza nas do spożycia posiłku w pomieszczeniu. Serwowano pulpety z ryżem w sosie śmietanowym.
Ps.
Z programu wypadły Přední Žalý (1099 m) z powodu braku czasu. Bardzo ciekawą trasą, którą zrobiliśmy w wersji skróconej to trasa na Spicak (724 m) – niesamowite widoki i ciekawe formy skalne. Jest miejsce do zaparkowania autobusu (parking płatny).